~ Lucy ~
25.02.2022r. Piątek.
Nie wierzę w to, co się teraz dzieje.
Ja, babka Yoda, Liam i Alexander jemy razem kolację. Babka wypytuje się TYLKO tego psychopaty, o nasz piękny "związek". Koleś od tygodnia mnie molestuje! Lata za mną jak komar, a ja nie mogę się uwolnić od niego. Ciągle jakby chciał być blisko, zawsze chce pomóc, pokazać, że jest. Dziwne, dziwak z niego.Jadłam spokojnie sałatkę, popijałam sokiem.
- Lucy, kochanie, a powiedz, co słychać u Antona? - zapytała babka, a ja się zakrztusiłam.
Liam jebnął mnie kilka razy w plecy.
- u kogo? - zapytałam i wypiłam sok do końca.
- no u Antona, przywiózł mnie całkiem niedawno do domu przecież.
- aa.. - spojrzałam na Alexa, którego wzrok był tak grobowo poważny, że poczułam ciarki. - w porządku! Pozdrawiał cię ostatnio. Był w Las Vegas, to po tym pojechaliśmy na drinka. Jest super!
- bardzo fajny młodzieniec.. - oznajmiła babcia z uśmiechem. - Liam, pomóż mi posprzątać. Niech młodzi idą odpocząć. Mieli ciężką noc.
Poszłam do swojego pokoju, a zbok za mną.
- Anton? - zapytał i pchnął mnie na łóżko. Mężczyzna zawisnął nade mną i dał moje ręce nad głowę. - taki super? - kolanem wjechał pomiędzy moje nogi dociskając do krocza.
Nabrałam szybko powietrza i lekko przymknęłam oczy.
Alexander zaczął ruszać nogą w tył i przód.- nie podniecaj mnie.. - powiedziałam próbując uwolnić ręce z jego uścisku.
- a co jeśli to zrobię, kiciu? - mówiąc to nachylił się do mojej szyi.
Kurwa..
- Alexander.. - nie przestawał, fiut.
Poczułam jego ciepłe wargi na mojej szyi. Namiętnie zaczął całować całą prawą stronę.
Westchnęłam, co bardziej zabrzmiało jak jęk.- głośniej.. - wymruczał.
No tak, wszystko pod górkę mi robią.
Nagle odsunął się ode mnie i się uśmiechnął.
- poczekam, aż sama mnie będziesz chciała. Aż sama do mnie przyjdziesz. Będę cierpliwy, Lucy. Jadę do pracy. Mam dzisiaj kilka.. spraw do załatwienia. - oznajmił.
Złapał mnie za szyję i mocno przyciągnął do siebie całując.
Oddałam.ALE JA CI FIUCIE DZISIAJ NA ZŁOŚĆ ZROBIĘ.
Kiedy pojechał i zrobiło się ciemno postanowiłam porobić parę zdjęć, które go tylko trochę mogłyby podniecić.
Trochę się nim teraz zabawię..Do: Fiut.
- Alex.. chyba nie dam rady..
*zdjęcie*Zdjęcie przedstawia mnie w lustrze, bez niczego na sobie, ale wszystko co trzeba jest zakryte.
Od: Fiut.
- chcesz mnie kusić? To przyjadę i się tobą zajmę.Piszczę.
Do: Fiut.
- no nie wiem.. nie chcę ci przeszkadzać w pracy..Od: Fiut.
- skończyłem. Jadę do ciebie.Pisk, kwik, ryk.
Nikt go nie wpuści, babka już śpi, Liam dawno pojechał.
Leżałam na telefonie, dumna z siebie, ale coś mi nie grało. Nie pisał, ani nic.- dawaj tu.
Usłyszałam obok swojej głowy i tak się wystraszyłam, że się wydarłam na cały dom i rzuciłam go swoim halo baby..
- MATKO JEDYNA HAHAHAH PRZEPRASZAM!
Miałam ciemno w pokoju, nie widziałam gdzie trafiłam.
- auć.. - powiedział, a ja zapaliłem światło.
Co do chuja..
- czemu jesteś cały we krwi..?
- nie wiem, może moja dziewczyna właśnie próbowała mnie zabić? - zaśmiał się, masując obolałe miejsce na głowie.
Ale on miał krew na swoim garniturze, twarzy, dłoniach..
- tak naprawdę, to wracam z misji. - oznajmił. - jestem cholernie zmęczony, mogę się położyć.
- pojebało cię? Chcesz mi wszystko wybrudzić? - złapałam go za chuja i zaciągnęłam do łazienki.
- puść, puść, puść, puść.. - piszczał przez całą drogę.
- CSIII.. Yoda śpi.
- co? Babcia mnie wpuściła. Ogląda serial na dole.
O MÓJ BOŻE. Przysięgam, ona pracuje dla FBI.
Umyłam Alexandra, dałam mu swoją za dużą koszulkę i znowu łapiąc za chuja zaciągnęłam do pokoju, jednak teraz się wyrwał i dał mnie do ściany. Jego umięśnione łapy były po obu stronach mojej głowy.
Bez zastanowienia się, mężczyzna zaczął mnie całować. Wszędzie, usta, szyja.. wziął na ręce i zaprowadził do pokoju. Rzucił mnie na moje łóżko i znowu nade mną zawisnął. Nie przestawał całować. Pachniał męskimi perfumami i papierosami. Pocałunkami zjeżdżał co raz niżej.. i niżej..
Kurwa..
- Alex.. - jęknęłam.
- chcesz mnie? - zapytał wracając do mnie.
- weź mnie..
Poczułam jak mężczyzna jeździ zimną ręką po moich udach i zjeżdża na najbardziej czułe miejsce. Jęki same z siebie wychodziły, nawet nie kontrolowałam tego.
Zacisnęłam ręce na pościeli i po prostu mu się oddałam.Oddałam się psychopacie. Mordercy. Dziwakowi.
CZYTASZ
Welcome to HEAVEN.
Fanfiction~Wprowadzenie w świat głównych bohaterów~ 🔞Książka 18+🔞 Czasami wolimy powiedzieć najcudowniejsze kłamstwo, niż najgorszą prawdę, żeby nie złamać innej osobie serca. Uczucie pękającego serca? Tylko miłość umie tak boleć. Cichy płacz? Tylko w s...