Szybko wybrał jakiś film który okazał się horrorem. Po zapytaniu czy oglądała i uzyskaniu negatywnej odpowiedzi włączył film.
Jakoś w połowie filmu Matty zaczą się zastanawiać jak to jest że Kuroi ani razu nie wystraszyła się, przynajmniej wzdrygneła. A ona siedzi sobie jak gdyby nigdy nic oglądając dalej. Nawet on. Naczelny fan horrorów parę razy się wystraszył choć starał się tego nie okazuwać.
- Jak to jest że ja się czasem wystraszę a ty nic.- zapytał posto z mostu.
Kuroi wciagnieta w film odpowiedziała automatycznie.
- Po prostu nie okazuje na zewnątrz emocji.- nim zdążyła pomyśleć co mówi by przerwać wypowiedzi słowa już zostały wypowiedziane. Teraz jedynie przeklinała się w myślach i błagała by nie drążył tematu.
- czemu?- zapytał. Choć to było oczywiste że zapyta Kuroi zawiedziona swoją własną głupotą powiedziała.
- Bo tak- prosta wypowiedź która miała uciąć temat została powiedziana. Jednak nie spełniła do końca swojej roli.
- skoro tak to czemu- powiedział równie głupio.
- koniec tematu. Nic nie słyszałeś.- powiedziała lekko zdenerwowana odwracając od niego wzrok by nie nie zauważył emocji które starała się opanować.
Mimo jej starań oraz słabemu oswietleniu Matty zdołał zobaczyć to co próbowała ukryć. Wzią swoją prawą rękę za jej plecy by po chwili znalazła się przy głowie kobiety. W taki sposób niczego nieświadoma Kuroi leży opierając się głową o ramie Casha, który w spokoju bawi się jej włosami i mówi.
-Skoro nie chcesz mówić nie będę cię zmuszać. A teraz oglądamy.- posłał w jej stronę swój firmowy uśmiech który nie jedną kobietę powalił na kolana.
Kuroi po pewnym czasie rozluźniła swoje spięte po nagłej zmianie pozycji mięśnie. W takiej pozycji zostali do końca filmu.
Gdy na telewizorze pojawiły się napisy końcowe Matty powiedział.
- To co już jest 23. Idziemy spać.- powiedział wstając gdy Kuroi zabrała swoją głowe z jego ramienia.
- No to dobranoc. Ja musze jeszcze popracować- powiedziała i już miała sięgać po laptop ale przerwała jej ręką jej tymczasowego współlokatora.
- O nie nie nie. Chyba cie coś boli. Wiesz która godzina?- upewnił się choć dla pewności pokazał jej telefon.- widzisz 23 więc idziemy spać a nie. Ponoć musisz o 7.20 wyjechać z tąd więc musisz odpocząć by nie zasnąć po drodze.- powiedział już zaczą iść w stronę sypialni przy okazji ciągnąć Kuroi za rękę.
- ale- przerwała widząc jego mordercze spojrzenie.
- nie ma żadnych ale rozumiemy się.- zapytał ale nie dostał odpowiedzi.- Czyli tak. I świetnie. To idziemy spać.- gdy skończył mówić byli już koło łóżka.- kładź się.- powiedział i samemu to uczynił.- dobranoc.- powiedział gdy już oboje leżeli na łóżku pod wspólną kołdrą.
- branoc.- mruknęła.
Leżeli do siebie plecami. Mimo późnej godziny Kuroi za nic w świecie nie zaśnie i dobrze o tym wiedziała. Postanowiła poczekać aż piłkarz zaśnie i wyjść do salonu.
Gdy już była pewna że śpi powoli wstała i będąc przy drzwiach chciała otwierać drzwi gdy w tej czynności przeszkodził jej pewien głos.
- wracaj i mnie nie denerwuj zdrowy sen jest ważny.- Matty nie słyszał żadnych kroków zbliżających się do łóżka więc oparł się na ramieniu o powiedział.- jeśli zaraz nie znajdziesz się pod kołdrą to wstane i cię siłą zaciągnę. Nie żartuje.- powiedział śmiertelnie poważny. Patrzył jak Kuroi westchneła i powoli podeszła do łóżka.
-dobranoc.- powiedział i znów ułożył się pod kołdrą jednak tym razem twarzą do kobiety.
Mimo jego gróźb Kuroi chciała powtórzyć próbę ucieczki. Gdy już była na 100% pewna że Matty śpi i dodatkowo odczekaniu 5 minut chciała wykonać swój plan.
Gdy miała już wstawać. Niespodziewanie na jej tali znalazła się męska ręką. Lekko zaskoczona przestała wykonywać jakikolwiek ruch. Po chwili gdy chciała lekko zdjąć rękę która uniemożliwiała jej wyjście z łóżka ta oplotła jej talię bardziej. Dodatkowo gdy chciała wykonać jakikolwiek ruch została przyciągnięta do umięśnionego ciała Gotówki. Na szczęście lub i nie na jego klatce piersiowej spoczywała koszulka.
Kuroi która już nie widząc szans na ucieczkę postanowiła spróbować zasnąć przez co nieświadomie wtuliła się w Mattiego śpiącego spokojnie i nieświadomie tego co zrobił przez sen.
---
649 słów.
CZYTASZ
Love game~Matty Cash
RandomCo się stanie jeśli pewna siatkarka oraz szefową lini hoteli pozna piłkarza reprezentacji? Czy na jej twarzy znów pojawi się uśmiech? Czy sprawi że w jej życiu znów zawita jakikolwiek sens?