Wyzwanie (ZA)

6 1 0
                                    

"Percy nie czuł się najlepiej.

Najpierw uciekał z Atlanty przed złymi bogami morza. Potem nie zapobiegł atakowi olbrzymiej krewetki na "Agro II". Potem te rybocentaury, bracia Chejrona, nawet nie chciały się z nim spotkać.

Jakby tego było mało, kiedy dopłynęli do Gibraltaru, Jason Błyskawica odwiedził swojego brata przyrodniego Herkulesa, najsłynniejszego półboga wszech czasów, a on, Percy, musiał w tym czasie tkwić na okręcie.

No dobra, z tego, co mówiła Piper, wynikało, że Herkules okazał się zimnym draniem, ale... łażenie tam i z powrotem po pokładzie nie jest zbyt atrakcyjnym zajęciem.

Otwarte morze powinno być przecież jego terytorium. To on powinien odgrywać tu główną rolę,  dowodzić, chronić swoich przyjaciół. A zamiast tego od początku rejsu przez Atlantyk raz pogawędził z rekinami, a poza tym wysłuchiwał trenera Hedge'a podśpiewującego kawałki z popularnych seriali.

Co gorsza, odkąd opuścili Charleston, nie miał bliższego kontaktu z Annabeth. Większość czasu spędzała w swojej kabinie, studiując spiżową mapę, którą zdobyła w Forcie Sumter, albo szukając informacji w laptopie Dedala.

Za każdym razem gdy próbował się z nią zobaczyć, była tak pogrążona w myślach, że ich rozmowa przebiegała mniej więcej w stylu:

Percy: Cześć, jak leci?

Annabeth: Och, nie, dzięki.

Percy: No dobra... ale jadłaś coś dzisiaj?

Annabeth: Chyba Leo ma teraz wachtę. Zapytaj jego.

Percy: No tak, mówił dziad do obrazu.

Annabeth: Dobra. Za chwilę.

Tak czasem miała. Chodzenie z córką Ateny było nie lada wyzwaniem. Percy łamał sobie głowę nad tym, jak zwrócić na siebie jej uwagę. Martwił się o nią od czasu jej spotkania z pająkami w Forcie Sumter i nie wiedział, jak jej pomóc, zwłaszcza że zbyt często nie mógł się z nią dogadać."

strona 327-328, Znak Ateny

Olimpijscy Herosi: Moje ulubione cytaty i fragmenty!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz