Maska (ZH)

19 2 0
                                    


ZAGUBIONY HEROS 

"Wyciągnął dłoń i przyjrzał się swoim palcom. Były długie i cienkie, nie zgrubiałe i szorstkie jak innych dzieci Hefajstosa. Nigdy nie był największym i najsliniejszym chłopcem. To, że udało mu się jakoś przetrwać - wśród swoich brutalnych rówieśników, w różnych szkołach, w różnych rodzinach zastępczych - zawdzięczał tylko swojemu sprytowi. Był zwykłym klasowym żartownisiem, nadwornym błaznem, bo wcześnie odkrył, że jeśli się potrafi wszystkich rozbawić i udawać twardziela, zwykle uniknie się pobicia. Będą cię tolerować nawet największe bandziory, pozwolą ci dołączyć do grupy, bo lubią mieć takiego, co ich rozśmiesza. No i poczucie humoru jest dobrym sposobem na ukrywanie bólu.  A jeśli okaże się nieskuteczne, zawsze jest Plan B. Dać nogę. Wciąż zwiewać.

Był jeszcze Plan C, ale obiecał sobie, że nigdy więcej z niego nie skorzysta. 

A teraz poczuł przemożną chęć, aby jednak spróbować - zrobi coś, czego nie robił od tego wypadku, od śmierci matki.

Wyprostował palce i poczuł w nich mrowienie, jakby się budziły do życia - szpilki i igły. A potem wystrzeliły z nich płomienie. Języki ognia zatańczyły na jego dłoni."

Strona 79-80

Olimpijscy Herosi: Moje ulubione cytaty i fragmenty!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz