Anastazja Kwiatkowska
29 marca 2022.
Obudzenie przez powiadomienie z Messengera mnie wkurzyło. Wziełam telefon do ręki "Moj smerfik ❤" Dobra, tak mogę wstawać.
Zapytał jak się spalo o godzinie 5:50. Nie odpisałam tylko polozylam znowu telefon i poszłam spać dalej.
Kolejna pobudka była już o normalniej porze, no nie, wstałam o 7:30 nie jest to normalna pora.
*
Dziś nagrywamy- chcialam zaczać odcinek, tak wygląda moj dzien bez Bartka spanie nagrywki i spanie, powoli mnie to męczy
Ty dziś masz wolne- odezwała się Nati- widac że cię to meczy, zrób sobie dzien wolnego
Ale- chcialam już protestować ale patryk siła dał mnie na kanape.
Dziś nagrywamy- zaczela fausti- że jesteśmy z kimś w jednych spodniach. I Wylosowała Wikę. A Patryk ma świeżego. A dzis Hania chce mi dotrzymać towarzystwa.
Poszłam w takim razie do swojego pokoju ale dziewczyna pociągnęła mnie do swojego. Usiadłam na jej łóżku. Też ma taki miekki materac jak ja I Bartek.
Będzie dobrze bubu- zaczela mnie glaskac po głowie, bylo to mega relaksujące że aż zasnelam
~
Stalam na krawędzi klifu, patrzylam na ocean. Stalam tak blisko ze jakbym delikatnie się przychyliła mogłabym spasc i umrzec przez kamienie które są pode mną, ale jednak się nie ruszam z miejsca nie boję się
Bo
Bartek stoi za mną i nie pozwoli mi spaść, przez chwilę to zwatpiłam, obrocilam się do niego I zaczelam leciec a on próbował mnie łapać ale.... nie wyszło.
Wpadłam w wielkie kamienie. Krew, plama krwi. Widze wszystko jak przez mgle gdy już stało się ciemno.
~
Potrząsnęła mnie Hania- wszystko dobrze?- spojrzalam na nią zdezorientowana- wyglądałaś jakbyś miała koszmar
Nie wiem co mi się snilo- skłamałam, to bylo takie realistyczne- mógł to być koszmar.
Chcesz się wygadac?- zapytała z troska
Spojrzalam w sufit- nie mogę się wygadac skoro sama nie rozgryzłam problemu- leknelam
Tęsknisz za nim- powiedziala przez co ukulo mnie serce, jakby to rozgryzla- tęsknota cie zżara, przez pierwsze dni nie jadłas, mało spałaś i byłaś nie wyspana na nagrywkach i ciągle odcinki a później leżenie w łóżku a gdy bylas na kilka dni w Londynie to było widać jakbyś wygrywała z chorobą
Ma rację, za bardzo go kocham. Mam nadzieję że on mnie również tak kocha jak ja jego. Przytulilam ją. Nigdy z Hania jakoś wiecej nie rozmawiałam a jednak jest tu gdy jej potrzebuję. Najlepszy kontakt nie licząc z Bartkiem to mam z Patrykiem, ludzie z genzie uważają nas za rodzeństwo.
Może obejrzymy film?- zapytała na co pokiwalam głową i włączyliśmy telewizor.
*
Nucilam sobie pod nosem piosenke która leciała w radiu, postanowiłam pojechać do ekipy. Hania poszla spać a reszta dalej nagrywa i nie mialam co robic sama. Myślę że wczoraj bym się z tego cieszyła ale po tej rozmowie to tak średnio.
Weszłam do domu. Weronika siedziala na kanapie to siadlam obok niej. Przytulilam ją na powitanie.
Co się sprowadza w moje skromne progi?- zapytała usmiechnieta
Tak jakos- powiedzialam- nie mam co robić.
Chcesz wyjsc na kawę?- zapytała na co pokiwalam głową i pojechalismy moim autem do kawiarenki na rynku
Jak tam układa ci się z bartkiem?- zapytala- no wiesz związek na odległość jest strasznie trudna.
Wyjątkowo dobrze- uśmiechnęłam się na mysl o chlopaku- piszemy codziennie i za kilka dni wraca więc myślę że później wszystko wroci do normy.
Nie spodziewałam się że wyladuje z werka na kawie myślałam bardziej że będę siedziala i rozmawiała z pateckim bo zawsze go lubilam i myślę że on mnie też.
Myślę. Bo nie pytałam nigdy go
*
Wrocilam o 20 do domku gdy odcinek się kończył. Przyszłam do domu po cichu zeby nie przeszkadzać w nagrywaniu.
Gdy się kończyło podszedł do mnie Patryk I zabral do mojego pokoju.
Boze znowu chcesz wejsc w ścianę jak ostatnio?- zasmialam sie w pokoju. Złapał sie za czoło.
Bolalo- mruknal- widzisz mam blizne- wstadzil mi praktycznie czoło do oczu
Nie wymyslaj- oddalilam się żebym nie dostała z dyńki, myślę że z chlopakiem mogloby to sie stac - po co tu jesteśmy
Poniewaz- przeciągnął- jutro o 10 jedziesz ze mną do galerii kupić ubrania
Nie może wiczka?- zapytalam, a po chwli prychnęłam gdy chlopak nic nie odpowiedział.
Jutro tylko ty zostałaś- odpowiedział po chwli- przecież Wika ma nagrywki a my jedziemy chyba że chcesz mnie widziec kolejny tydzien w tych spodniach- wskazał na czerwone dresy które mial na sobie.
Przekonał mnie Tym, ile można chodzić w jednych spodniach? (Jeśli ich nie pierze) z 3 dni? Nie. On nosi dwa tygodnie. Że Wiktoria Nie opierdoliła go to jeszcze cud.
No dobra- mruknelam na co klasną w ręce.
A wracając do blizny na czole- usiadl na łóżku, czyli trochę sobie tu posiedzi- wiesz jak bolało?
Nie wiem, nie wchodzę w sciany- zachichotałam siadając obok niego.
Bardzo cie to śmieszy widze- no gratulacje że to zauwazyl- Wiktoria to mnie potem zwyzywała ze nie patrze przed siebie
I dobrze, typ przez tydzień miał odbicie po spotkaniu z betonem. Mocna to była walka ale patryk przegral. 0:1.
*
Siedzialam sama na łóżku o prawie 24. Czekałam na jakąś odpowiedź od Bartka. Napisalam mu kilka minut temu czy wszystko dobrze
I na razie zero odezwu.
Bylam tak zmęczona że nawet gdyby odpisal nie wiedziałabym co wiec się polozylam spać. Ustawiłam budzik na 5:40 żeby rano pójść pobiegac. Powinno być wmare ciepło więc idealnie. Zamknęłam oczy I probowalam zasnąć.
Cześć!
Strasznie nie chciało mi sie wrzucac tego rozdziału. Obecnie pisze praktycznie ostatni rozdział. Mam nadzieje ze w tym roku skonce tą książke
Cześć!

CZYTASZ
Jesteśmy sobie Pisani~ Bartek Kubicki
Teen FictionOn zawsze był mi pisany. Teraz to wiem, jak dolączyłam do projektu Genzie nie wiedzialam co on zrobi z moim sercem, teraz to wiem ze nie oddam go nikomu