(49)w takim razie Michał Matczak

406 16 6
                                    


Anastazja Kwiatkowska

20 czerwca 2023.

Jeden z nienawidzonych przeze mnie dni w roku czyli moje urodziny. Zawsze spędzałam je z winem pod Schodkami w Warszawie ponieważ kocham to miasto i chciałam ten dzien spedzic z rzeczami i osobami których kocham, dlatego mam dziś ogromną nadzieje ze dziś wyladuje w Warszawie, nawet jeśli będę musiała sie wyrwać z mojej urodzinowej imprezy żeby tam pojechac.

Od 16 roku życia moje urodziny właśnie tak wygladaly, jechałam z Nadzieją do Wwa i chodziliśmy po mieście z winem a pozniej z wyborowa czy żubrówka. Rok temu o 8:30 bylam już pod Warszawą i wrocilam na 20:30 gdy impreza miała się zacząć. Ale w tym chcialam poświęcić się jak w latach poprzednich, nadzieji koleżanka zawsze nas nocowala gdy tam byłyśmy. Mialam w planie z rana pojechać do stolicy i spedzic ten dzien jak wczesciej.

Wstałam o 6:40, nie było w łóżku Bartka co mnie strasznie zdziwiło, ale domyślałam że robi jakąś niespodziankę. Obok mojego telefonu na stoliku nocnym była kartka z pięknym charakterystycznym pismem mojego partnera.

"O 10:00 pod domem G. Wez się spakuj na kilka dni 😘 możesz wziąć stoj kompielowy"

Dobra, wyjelam walizkę. I zaczelam w nią wkładać ubrana, na każdą okazję bo nie napisał mi gdzie jedziemy.

Po chwili dostałam wiadomość od Adama... zlozyl mi życzenia. Mile z jego strony.

*

Wysiadlam pod domem G, usłyszałam za sobą kroki ale to nic dziwnego bo ktoś mógł przechodzic Przez ścieżkę, ale gdy ktoś zalozyl mi worek na głowę zrozumiałam że to niezwykły przechodzień.

Patryk- zasmialam sie- wiem że to ty

Ale skąd?- oburzył się chlopak

Bo nie masz węchu i przez to psikasz się tymi perfumami tak ze jebię na caly Krakow- jeszcze głośniej sie zasmialam

Wchodz do tego samochodu I nie gadaj- przeciągnął mnie do auta, usiadłam na tylnim siedzeniu, i usiadlo w aucie jeszcze kilka osob.

Mogę wiedzieć dokąd jedziemy?- zapytalam, od godziny mam ten worek na głowie I nikt nie chce ze mną rozmawiać, jak o coś pytam to jest cicho jak makiem zasiał.

Jestem pewna ze w aucie jest Patryk bo dalej czuje jego perfumy, i coś czuje perfumy mojego chłopaka ale tutaj nie mam pewności bo woń barana nie pozwala mi czuć coś innego niż jego.

*

Po kolejnych godzinach pozwolili mi wysiąść z samochodu.

Wezmę cie na ręce żebyś nie poznala gdzie jesteśmy- powiedzial Bartek I po chwili poczułam jego dlonie na mojej talli, chlopak nosił mnie jak pannę młodą.

Po jakimś czasie poczulam jak ktoś zdejmuje mi buty, po chwili zostalam położona na ziemię I poczulam piasek pod nogami, Zdjęli mi worek i zobaczylam...

Byłam na plaży w samym centrum Warszawy, stąd widać doskonale schodki które są po drugiej stronie brzegu, Cała impreza miała klimat chyba influenserski, bo Bartek byl ubrany jak Magda Gessler a Patryk jak Jak posti a posti jak Patryk. Był koc z jedzeniem oraz jakby mała restauracja.

Popłynęły mi łzy szczęścia, to najlepsza niespodzianka jaką moglam sobie wymarzyć a popłakałam się doszczętnie gdy zobaczylam... Nadzieję.

Stała tam, przy winach, miała jedno w ręku, ubrana była jakby była mną. Ubrana była w zwiewna sukienkę w kwiatki, mialam taką samą na sobie.

Jesteśmy sobie Pisani~ Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz