(53) Tulipany jej kup

351 19 11
                                    


Bartek Kubicki

28 czerwca 2023

Specjalnie wyjechalem z Ustrzyk o 5 rano zeby po około 3 i pół godziny być już w krakowie. Ledwo widziałem na oczy dlatego prowadził Patryk ktory był najbardziej rozbudzony z naszej trójki. Przemek powiedzial że gdyby nie to że pojechalismy jednym autem to by tu został i spędził czas z rodziną ale cóż, jego zielony samochód został w Krakowie

*

Wróciłem do domu o 7:40, poszedlem odłożyć torbę do sypialni, Ana smacznie spala. Postanowiłem ją nie budzić.

*

Gdy poszedłem do stolu z jajecznicą w rękach dostrzegłem testy ciążowe. Zdezorientowany obróciłem je i spojrzałem na "ekranik" dwie kreski, na dwóch, pierdolone dwie kreski na dwóch testach. Moja narzeczona jest w ciąży.

Usiadlem na krześle i patrzyłem się jak Oslupiały w przedmiot. Będę miał dzieciaka, po chwili radość obiela me ciało i zacząłem jak glupi uśmiechać się do siebie a po chwili skakac z ekscytacji. A Nelly patrzyła na mnie jak na debila.

Poszedlem na palach do sypialni i polozylem się obok dziewczyny i czekałem aż wstanie. Mialem ochote położyć głowę na jej brzuchu i może bym uslyszal dziecko.

*

Obudziła się i zdezorientowana spojrzała na moją twarz odrazu gdy otworzyła oczy, Po chwili do zdezorientowania doszedł również strach.

Widziales?- wyszeptała cicho

Co?- chciałem się jeszcze trochę podogryzac ale ona szybko zrzuciła moją głowę z jej brzucha I pobiegla do kuchni, tam zostawiłem testy.

Nie, nie, nie- wyszeptała na tyle cicho że jakbym nie był blisko niej nie usłyszałbym tego cichego głosiku, spojrzałem na nią usmiechniety ale gdy dostrzegłem łzy w jej oczach ale nie że szczęścia moje konciki ust odrazu powędrowały w dół. Przytuliłem ją mocno a ona po chwili oddala przytulasa.

Buba- powiedziałem jej do ucha- będę z tobą, w końcu cie kocham. Nie zostawię cie, nigdy.

Dziewczyna spojrzała na mnie I się lekko usmiechnela, chyba tego się obawiała bo ten lęk z jej oczu zniknal i pokazały się iskierki.

Bardzo cie kocham- zerwała ze mną kontakt wzrokowy i znowu głowę trzymała na moim torsie.

*

Ja bym w sumie chciala aleksa lub Michała- oznajmiła

Aleks jest mniej popularne a Michał mi się źle kojarzy więc może Być aleks- odpowiedziałem

Źle mi się kojarzy Michał przez Matczaka, przyznam jestem cholernie Zazdrosny gdy rozmawial z Andzią, lub gdy dal jej ten prezent urodzinowy i się przytulili.

Filip też jest ladne- powiedziałem po chwili zastanowienia.

Dziewczyna napisała na kartce te dwa imiona i poszlismy zastanawiac się nad imieniem dla dziewczynki. Może to trochę staroświeckie że zapisujemy imiona które nam się podobają na kartce ale podoba mi się to.

Jaśmina- zapytała, przytaknąłem i imię zostalo napisane na papierze.

Kuneguna- przeszlo mi to przez myśl ale przecież dziewczyna mnie dlugopisem uderzy lub co gorsza klapkiem lub ręką

Rozalia- usmiechnela się na imię które wymyśliłem, lepsze to niż ta kunegunda.

Chociaż dziewczyna stara się to maskować żebyn nie zauważył to widzę jak się martwi ciąża, rozumiem ją, ma 23 lata i będzie w ciąży, to wielka odpowiedzialność. Będzie to wiele nocy nie przespanych, przepłakanych. A pozniej urodzi nam się albo córka albo synek i będziemy szczęśliwą parą do końca życia.

*

Wydaje mi się że przesadzasz- jeknalem do telefonu

Rozmawiałem z przemkiem, podoba mu się Wiktoria i sra się czy jak kupi czerwone roze czy czasem nie jest zbyt nachalny. Róża to róża, przyznam że zaczalem kupować te czerwone paskuctwa gdy bylismy już w związku z Anastazją ale jak jej kupi takie gdy nie są to chyba nic sie nie stanie.

To jak masz problem do czerwonych to weź bordowe- odezwał się Qry.

Bordowy to też czerwony idioto- powiedzialem łapiąc się za glowe

Patryk machał na moją uwagę ręką. Anastazja która całą rozmowe słuchała leżąc mi na torsie pierwszy raz postanowiła się odezwać.

Mówiła mi kiedyś że lubi tulipany, różowe i pomarańczowe- powiedziala

Dzieki Ana za pomoc- uśmiechnął się Przemo

Od tego ma się przyjaciolke- wzięła głowę z mojej klaty i udala się do wyjścia z sypialni- idę się myć jak coś.

Pokiwalem lekko głową wracając do rozmowy telefonicznej.

Te tulipany to dobry pomysł?- zapytał zielonowlosy gdy drzwi się zamknęły.

No a masz inny pomysł?- zapytałem powoli się niecierpliwiąc.

Nie- odpowiedział

no wlaśnie- powiedział Patryk

*

Glaskalem kotka za uchem gdy dziewczyna nad czymś myślała. Zbliżała się godzina 23:00 i bylismy już gotowy do spania gdy usłyszałem głos mojej kobiety.

Jak powiemy ekipie?- zapytała na co spojrzałem na nią z niezrozumieniem bo nie usłyszałem całej jej wypowiedzi- no bartek- szturchnela mnie w ramie

Nie myślałem nad tym, nawet nie byłyśmy na żadnym usg czy innej wizycie, umowie cie gdzieś jutro- powiedzialem na spokojnie dalej dotykajac kota.

Ja myslalam zeby dać im w pudełku test oraz usg brzucha- poprawila swoje włosy.

Dobry pomysl- uśmiechnęła sie na moje słowa.

A teraz chodzimy spać- powiedziałem rozkładając się na mojej połowie łóżka a obok mnie Anastazja i kotek.






Przyznam ze nie lubie ciąży w ksiazkach ale tutaj mi pasowała zeby skonczyc ksiazke

Zastanawiam sie czy nie zrobic 2 czesci jak skoncze ksiazke o Mortalciu, dobry pomysł?

Jesteśmy sobie Pisani~ Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz