Anastazja Kwiatkowska
8 maja 2022
To była jedna z najmniej wygodnych nocy w moim calutkim życiu, nie chodzi mi o łóżko szpitalne, chociaż o nie też bo spalam na pojedynczym łóżku z Bartkiem, no kurwa tego nawet pojedynczym nie nazwę bo chlopak to się sam ledwo mieścił a co dopiero my we dwójkę, wiec nasze spanie wyglądało że ja byłam na nim. Wygodnie? No kurwa przez 5 minut tak a później mi wbil kolano w brzuch to nie było tak miło.
O 8:40 jak się Obudziłam odrazu oddelegowałam się do mojego pokoju. Zostawiłam tam telefon więc chętnie zobaczę czy ktoś się martwi. Wzięłam przedmiot do ręki i kliknęłam ikonkę Messengera
Od: Danuta
Wszystko dobrze? Slyszałam o wypadku
Ja pierdole, jak ta kobieta może zjebac kogos dzień
Do: Danuta
Szmata
Od: Danuta
Co?
Do: Danuta
S Z M A T A. Czego do kurwy nie rozumiesz?
Wyświetliła, mialam w głębi nadzieje ze kurwa da mi spokoj ale Jednak nie, bo po co.
Od: Danuta
Chyba wychowałam cie za delikatnie żebyś znała szacunek do rodzicielki.
Chcialam ryknąć śmiechem ale bylam w szpitalu, lekarze uznają jeszcze ze jestem chora psychicznie czy cos, jakbym nie była.
Do: Danuta
Ten szacunek to sobie w dupe wsadz, idz pisać do osob które nie mialy problemów psychicznych przez ciebie. Jebane 4 próby samobójcze nic ci nie dały do zrozumienia?.
I wyłączyłam telefon, w normalnych okolicznościach może bym zaczela płakać, może bym wzięła żyletkę w ręce ale teraz? Teraz nie dam sobie moncic w głowie przez jakąś niespełniona 50-latke. Ja bym na jej miejscu umowila się do psychologa a pozniej zamkeli by ją w jakimś ośrodku.
Myslalam że ta wiadomość serio da jej do zrozumienia. Spojler: nie dała. Coś tam sobie napisała ale ja jeszcze raz zgasiłam telefon by tego nie widziec. Szach mat suko.
*
Lekarz coś tam sobie do mnie gadał ale mialam to gdzieś aż to momentu jak wystawił rękę z jakimś szfistkiem papieru.
Wzięłam i popatrzyłam na kartke.
"Wypis ze szpitala Anastazji Kwiatkowskiej dnia 10 maja 2022"
I tak dalej.
No i ez z życiem co nie?
Ciekawe kiedy Bartek będzie mógł wyjsc, cieszę się że nie stalo się nic poważnego. ale to było straszne jak patrzylam na niego, myślałam że jakiś odłamek auta wbiło mu się w płuco lub coś i umrze. Wtedy i ja bym zmarła, nie dosłownie ale jakaś część mnie odeszłaby razem z nim.
*
Pozniej przyszedł do mnie Bartek, okazało się że ja mam owiele większe łóżko, i bez problemu możemy leżeć w nim we dwójkę.
Dwa nietoperze noca się spotkały i Zing, już się zakochaly- powiedział mi prosto w oczy- wiedziały że beda razem już na zawsze bo takie zing zdarza się raz
Sugerujesz ze jestem twoim zing?- zapytałam, po chwili go calujac. Z jakiej to jest bajki? Nie kojarzę a wiem że sam tego ten przygłup nie mógł wymyslec.
Pokiwał głową.
Dowiedziałam się że Wypis ma 11 maja. Jeden dzien będzie sam w szpitalu, lamus z niego. A tak serio będę tęskniła cholernie przez te dwa dni.
Patryk podobno to wariuje w domu gdy mnie nie ma, Wiktoria mówi że bawi się w Magdę Gessler bo tłucze talerze i szklanki jak szalone, że to szklo mu się nie wbiło gdzieś to hit.
Tak tęsknię za moim Łóżkiem jak już mówiłam to, to lozko jest strasznie niewygodne. Myślę że jakby zbadali moj kręgosłup to okazało się że mam jakąś skoliozę czy cos w tym stylu. Nie wspomnę o tym ze tutaj to ludzie się pałetaja tak dla beki po obcych pokojach, szczególnie dzieciaki bo odział dziecięcy jest połączonymi z zwykłym i dzieciaczki chodzą po dwóch budynkach. Raz sobie leżalam i jakiś chłopiec wpadł i zapytal kiedy pora obiadowa, chuj wie, muszą to coś przygotować a pozniej skonczy się salmonellą czy innym gownem.
Dziewczynka jakaś przyszła do mojego pokoju gdy czytałam Książkę i zapytała o czym ona jest bo lubi czytać, to bylo slodkie, mniej bylo to jak się okazało że to moja fanka i inne dzieci oglądały mnie przez to okno a ta roleta daje ale chuja. A ona tylko chciala uslyszec o książce, opowiedzialam i przytulila mnie a wychodząc uslyszlalam jak wyganiala resztę spod okna, slodkie.
*
No a on pozniej powiedzial że mam wypierdalaj- powiedzial Patryk, zadzwonil z 10 minut temu bo nie mógł przyjechać z powodu nagrywek- to jak wracałem do Wiktori to się prawie wyjebałem
Zasmialam sie, to takie oczywiste jeśli chodzi o Patryka, mógł zjeść nawet gowno swojego psa a ja bym nie nawet nie zdziwiła.
Nie mogę uwierzyć że zyjesz- dodał
Ja tez- rozejrzałam się po pomieszczeniu- czulam że albo ja albo on nie wyjdziemy z tego żywo. A jednak świat nam Dał szanse życia razem
To strasznie dziecinne że strony Natalki ze mnie nie wypuściła bo mam jakieś durnowate nagrywki- zmienił temat- uważam że jesteś wazniejsza od widzów, chociaż ich jest więcej to ty jestes jedna z najlepszych osob na świecie, i gdyby nie wiktoria i Bartek moglbym nawet starać się o Twoje względy.
Wiesz zawsze możemy ich zostawić i się połączyć- zażartowałam, wiem że ja nie zostawię Kubickiego a on mnie tak samo Wika I Patryk za bardzo się kochają.
Nudne jest takie siedzenie w szpitalu, git bo nie ma nagrywek ale kurwa nie ma co robic a dotego nasi fani się o tym dowiedzieli i tylko mam w dm pytania jak się czuje itd. Nie wiem. A jak się czuje osoba w szpitalu? Chujowo. Psychicznie źle przez matkę mimo że nie przejmuje się nią w formie fizycznej To w psychczniej do końca życia będę. Chodziłam do psychologa to mi powiedzial że mam tak zakorzenioną krytykę matki że całkowicie nigdy nie przestanę tak na nią reagować, chyba Chodziłam do chujowego psychologa ale jednak miał w tych słowach trochę racji. Przecież nigdy nie przestałam całkowicie o niej myśleć, chociaż minęło od wykopania mnie z domu tyle czasu.
Rozmawiałam z Patrykiem jeszcze godzinę, dostalam lekki przez które zrobiłam się senna i udalam się spac
*
Obudziło mnie szturchnecie, bartek stał przede mna.
Nie mogę bez ciebie zasnac- mruknal, wyglądał w tej ciemności strasznie, ale jednak uroczo
To strasznie slodkie- zasmialam sie cicho.
Polozylam się na drugim krawku łóżka żeby miał miejsce do ułożenia się. Polozyl się oraz mnie przytulił, nie za mocno bo dalej mnie mdli.
Dobranoc skarbenku- powiedzial mi do ucha
Dobranoc kochanie- pocałowałam go w nos
I już ostatecznie poszlismy spać

CZYTASZ
Jesteśmy sobie Pisani~ Bartek Kubicki
Novela JuvenilOn zawsze był mi pisany. Teraz to wiem, jak dolączyłam do projektu Genzie nie wiedzialam co on zrobi z moim sercem, teraz to wiem ze nie oddam go nikomu