8

518 19 2
                                    

Twyla

- Nie sądziłem, że zrobimy to w ten sposób, kochanie.

Rhett zaśmiał się, gdy ja siedziałam na nim okrakiem. Mężczyzna leżał pode mną na łóżku i był już zupełnie nagi. Co więcej, przykułam mu ręce nowymi kajdankami do wezgłowia łóżka.

Nie wiedziałam, co tak właściwie wyprawiałam. Byłam przerażona, ale jednocześnie do bólu podniecona. Chciałam w końcu to zrobić. Co z tego, że z Rhettem?

Najchętniej założyłabym mu worek na głowę, aby nie patrzeć w jego pełne miłości oczy, gdy będę się z nim kochać. Nie mogłam jednak tego zrobić. Nie mogłam, a może tak naprawdę nie chciałam. Towarzyszyło mi mnóstwo sprzecznych emocji, ale chciałam, aby ta chwila była wyjątkowa. Mimo wszystko, postanowiłam mieć nad wszystkim kontrolę. Gdy zaproponowałam Rhettowi, że skuję go, on chętnie na to przystał. Ufał mi, choć nie powinien.

Kiedy mój porywacz patrzył na mnie z taką czułością, łamało mi się serce. Wiedziałam bowiem, że sama nie będę w stanie pokochać go tak, jak on kochał mnie. Rhett nie zasługiwał na miłość. Był treserem seksualnych niewolników. Może dla mnie był czuły, ale musiałam pamiętać o tym, że zniszczył życie wielu młodych i bezbronnych ludzi.

Mimo wszystko nie zrezygnowałam z planu na dzisiaj. Moja cipka była już mokra i choć czułam strach, to chciałam to zrobić. Czekałam z seksem tyle lat, a dziś miał nadejść ten moment, w którym miałam stracić dziewictwo.

- Twylo, mógłbym ci pomóc, ale nie zrobię tego, jeśli mnie nie rozkujesz.

- Zostaniesz w kajdankach.

Mężczyzna parsknął śmiechem.

- Dobrze, księżniczko. Zostanę w kajdankach.

Byłam zagubiona. Wiedziałam, jak powinien wyglądać seks, a jednak czułam się taka beznadziejna w tym temacie. Poza tym, byłam wstydliwa. Poza tym jednym razem, gdy przyciągnęłam głowę Rhetta do swojej cipki, aby mnie wylizał, nie miałam żadnego doświadczenia.

- Skarbie, rozmawiaj ze mną. Co się dzieje w twojej głowie?

Bolało mnie to, że nienawidziłam go, choć jednocześnie czułam do niego coś na wzór miłości. Chciałam oddać mu swoje serce. Wiedziałam, że gdybym to zrobiła, Rhett zaopiekowałby się mną z najwyższą czułością. Nie mogłam jednak pokochać kogoś, kto świadomie niszczył życie innych ludzi. Nie mogłam dać mu serca, ale jak mogłam przez resztę życia być samotna? Czy naprawdę sobie na to zasłużyłam?

W końcu wstałam. Rozebrałam się do naga. Zauważyłam, że penis Rhetta zaczął się unosić i twardnieć. Mężczyzna patrzył na mnie jak na boginię, choć czułam się skrępowana.

- Dobry Boże, Twylo. Jesteś najpiękniejsza na świecie.

- Wcale, że nie.

- Uwierz mi na słowo, skarbie. Jesteś cudowna. Pamiętaj jednak, że jeśli tego nie chcesz, w każdej chwili możesz się wycofać. Nie będę miał ci tego za złe, aniołku. Sam sobie poradzę ze swoim kutasem. Jeśli jednak tego chcesz...

- Czy po tym uznasz mnie za dziwkę?

Mężczyzna zmarszczył brwi. Uśmiech momentalnie zniknął z jego twarzy.

- Słucham?

- Czy kiedy stracę z tobą dziewictwo, znudzisz się mną?

- Na Boga, Twylo! Nie mów tak!

Spojrzałam w okno. Nie musiało nawet zostać zasłonięte, gdyż nikogo dziś tutaj nie było. Pracownicy Rhetta dostali wolne. W piwnicy nie znajdował się żaden niewolnik. To miejsce czekało na niewinnego chłopaka z Korei, który miał zawitać u nas niebawem.

Angelic NostalgiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz