Twyla
- Ależ tu jest ładnie!
Domek na wsi wyglądał jak ze snów. Większość dziewczyn w moim wieku marzyło pewnie o ogromnym i luksusowym domu w Los Angeles, ale mi wystarczył do szczęścia taki mały domek z dala od ludzi. Najważniejsze było to, że byłam wreszcie wolna.
Kiedy weszliśmy do domku, najpierw zobaczyłam kuchnię. Znajdowała się po prawej stronie i większość rzeczy wykonana była z drewna. Panował tam przyjemny i przytulny nastrój. Za to po prawej stronie korytarza znajdował się salon. Był tu kominek, telewizor i ogromny regał z książkami. Pewnie były po niemiecku, więc nic miałam z nich nie zrozumieć, ale i tak miło było chociaż móc popatrzeć na okładki. Oprócz tego w salonie znajdowała się duża kanapa i dwa fotele, a także stoliczek z porcelanowymi kubkami na kawę lub herbatę.
- Chodźmy na górę - zaproponował Sookie, a ja domyśliłam się, że najbardziej interesowała go sypialnia. Nie dało się ukryć, że mnie również.
Sookie wszedł na górę pierwszy, a ja podążyłam z nim. Na ścianach znajdowały się obrazy przedstawiające zwierzęta żyjące w leśne. Majestatyczne jelenie, sarny, a nawet jeże czy lisy. Kochałam zwierzęta, ale nie miałam z żadnym styczności od wielu lat. Rhett zabraniał mi posiadania zwierząt. Domyślałam się, że nie chciał, aby ktoś stał się dla mnie ważniejszy niż on.
- Kurde.
- Co jest?
Wyjrzałam za ramieniem Sookiego, gdy znaleźliśmy się w sypialni. Tak właściwie to on tam wkroczył, a ja próbowałam wyjrzeć ponad jego ramieniem z zamiarem dowiedzenia się, na co patrzył.
- Samuel naprawdę się postarał, kochanie.
Sookie w końcu pozwolił mi wejść do uroczej sypialni. Wyglądała jak z bajki. Podobnie jak poprzednie pomieszczenia, tutaj także dominowało drewno. Widok z okna był powalający. Pole pełne kwiatów i pasące się krowy. Nie mogło być lepiej.
Podeszłam do dwuosobowego łóżka i usiadłam na jego brzegu. Z zainteresowaniem spojrzałam na pudło, które ktoś zostawił na materacu. Było duże i fioletowe, a także przewiązane kokardą. Pod kokardą znajdował się liścik. Wzięłam go do ręki i przeczytałam na głos to, co zostało zapisane na karteczce.
- Bawcie się dobrze, ale odpowiedzialnie. Nie uczyńcie mnie wujkiem. S.
- Samuel? Cholera, wiedziałem, że to on.
- Chyba nie kupił tego osobiście, prawda?
Sookie wzruszył ramionami, wciąż stojąc jak słup soli.
- Kto go tam wie? To szalony facet.
- Chcesz zobaczyć, co jest w środku?
Sookie puścił mi oczko, a ja poczułam, jak stado motyli znajdujących się w moim brzuchu poderwało się do lotu.
Chłopak usiadł na drugim brzegu łóżka. Rozsupłałam kokardę, a Sookie otworzył karton.
W środku znajdował się różowy papier, który zdjęłam. To, co zobaczyłam w pudle, przerosło moje najśmielsze oczekiwania.
Najpierw wzięłam do ręki fabrycznie zapakowane pudełko z różowym wibratorem w serduszka. Ostrożnie otworzyłam pudełko i wzięłam do ręki zabawkę. Przyjrzałam jej się z każdej strony tak, jakby zaraz miała mnie ugryźć.
- Daj mi to.
Sookie wziął wibrator i przyjrzał mu się z uwagą.
- Nigdy nie widziałeś wibratora?
CZYTASZ
Angelic Nostalgia
ActionRising Together to koreański zespół, który osiągnął dużą popularność w ostatnich latach. Jego lider, Sookie, zmaga się jednak z własnymi problemami. Skrywa się za maską uśmiechniętego chłopaka, choć w rzeczywistości niezmiernie cierpi. Jakby Sookie...