19

683 36 3
                                    

Chciałam przewrócić się na drugi bok, ale nie mogłam, bo coś blokowało moje ciało. Spojrzałam w prawo i zobaczyłam przystojną twarz pogrążoną we śnie. Czyli to nie był sen i to jego słyszałam zanim zasnęłam. Delikatnie, żeby go nie obudzić, musnęłam opuszkami palców po gładkim policzku i ustach, za których miękkością tęskniłam.

- Tęsknię za tobą i nawet nie wiesz, jak bardzo mi ciebie brakuje - wyszeptałam jakby sama do siebie.

Nie przypuszczałam tylko, że on wcale nie śpi i wszystko słyszy.
W jednej chwili leżałam wtulona w niego najbardziej, jak się da. Pomiędzy naszymi ciałami nie istniała żadna wolna przestrzeń. Aż zapiszczałam na ten nagły ruch.

- Mi też brakuje ciebie tak bardzo, że nie śpię po nocach. Tylko ty sprawiasz, że mogę spokojnie zasnąć. Między innymi dlatego tak bardzo upierałem się na wspólny pokój. Przepraszam, że zostawiłem ciebie wczoraj samą, ale bałem się, że słowa, które opuszczą twoje usta po raz kolejny zadadzą mi ból.

- Cris, co się z nami stało? Choć oboje tego nie chcemy, to ranimy siebie nawzajem. Wczoraj w złości padło tyle przykrych słów, tylko po co? Czy nie możemy rozmawiać ze sobą tak, jak wcześniej? Z szacunkiem i zrozumieniem? Zdaję sobie sprawę z tego, że w większości jest to moja wina, za co bardzo ciebie przepraszam. Nie wiem, co się ostatnio ze mną dzieje. Czuję się rozbita, a huśtawka emocjonalna powoduje tylko kłótnie.

- Lisa, doskonale ciebie rozumiem i myślę dokładnie tak samo, jak ty. Mną ostatnio też targają różne emocje, o których nie chcę ci mówić, żeby nie sprawić ci przykrości i dodatkowych zmartwień. Do tego to wszystko, co wydarzyło się wczorajszego dnia nigdy nie powinno mieć miejsca. Kocham cię i nie potrafię patrzeć, jak cierpisz. A kiedy wiem, że to ja jestem przyczyną twojego cierpienia, mam ochotę spuścić sobie porządne lanie.

- Cristofer nie mów tak proszę, bo mam wobec ciebie wyrzuty sumienia, że nie potrafię o pewnych sprawach rozmawiać z tobą tak otwarcie, jakbym tego chciała. Są we mnie blokady, których nie potrafię złamać, a zamknięta w sobie osobowość przejmuje kontrolę.

- Przepraszam, że czasami zachowuję się, jak egoista. Tak bardzo pragnę, żebyś znów była moja, że zapominam o tej części ciebie, która wciąż się boi. Wybacz mi proszę. Obiecuję, że naprawię swoje błędy, tylko wróć do mnie. Niczego w życiu nie pragnąłem tak bardzo, jak tego, by sprawić, abyś była szczęśliwa.

- Daj mi proszę czas na zastanowienie się. Nie chcę działać pod wpływem impulsu, aby niepotrzebnie cię nie krzywdzić. Zależy mi na tobie i to bardziej niż myślisz.

- Wiem kochanie, czuję to we wszystkim co dla mnie robisz. Czasami nasze czyny mówią więcej niż słowa.

- Dziękuję - pocałowałam go delikatnie, co natychmiast oddał , a ja rozpływałam się pod wpływem jego dotyku.

Przerwał tę chwilę sam, choć wiem ile silnej woli musiał w to włożyć.

- Poprzestańmy na tym do chwili, w której będziesz pewna tego, że chcesz dać mi jeszcze jedną szansę. Tak będzie najuczciwiej. Pamiętaj, że będę na ciebie czekał tyle, ile będziesz potrzebowała.

- Dziękuję. Mogę mieć do ciebie prośbę.

- Co tylko zechcesz.

- Jeśli zagwarantujesz mi nietykalność, to chciałabym przenieść się do ciebie. Ja też spokojnie mogę spać tylko przy tobie.

- Oczywiście, że się zgadzam! Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę.

- Nie chcę psuć tej chwili, ale musimy wstać i przygotować Josha na spotkanie z Amandą.

Blame YouOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz