"Jesper spojrzał na Wylana.
- No jasne, że jesteś dzieciakiem radnego. - Wybuchnął śmiechem. - To wszystko wyjaśnia.
Wiedział, że powinien być wściekły na Kaza za ukrywanie kolejnej kluczowej informacji, ale w tej chwili rozkoszował się widokiem, kiedy zrozumienie implikacji prawdziwej tożsamości Wylana Van Ecka pędziło przez pokój, jakby to był narowisty źrebak wzbijający kurz kopytami.
Wylan poczerwieniał ł ze wstydu. Nina była zaszokowana i poirytowana. Fjerdanin robił wrażenie zdezorientowanego. Kaza aż rozpierało samozadowolenie. A Inej, rzecz jasna, nie robiła wrażenia nawet odrobinę zaskoczonej. To ona zbierała sekrety dla Kaza i dobrze je ukrywała. Jesper próbował zignorować ukłucie zazdrości, które poczuł przy tej myśli.
Wylan otworzył usta i zaraz je zamknął. Gardło mu się zaciskało.
- Wiedziałeś? - zapytał żałośnie Kaza.
Kaz odchylił się w krześle. Jedną nogę zgiął, drugą, kaleką, miał wyprostowaną.
- A jak myślisz, dlaczego trzymałem cię pod ręką?
- Bo jestem dobry w wybuchach.
- Znośny. Za to jesteś doskonałym zakładnikiem.
To były okrutne słowa, ale to cały Kaz. A Baryłka była surowszym nauczycielem niż on.
To przynajmniej wyjaśniało, dlaczego Kaz rozpieszczał Wylana i podsuwał mu robótki.
- To nie ma znaczenia - powiedział Jesper. - Mimo to powinniśmy wziąć Raskego i zostawić to kupieckie dziecię zamknięte w Ketterdamie.
- Nie ufam Raskemu.
- A ufasz Wylanowi Van Eckowi? - zapytał z niedowierzaniem Jesper.
- Wylan nie zna dość ludzi, żeby narobić nam prawdziwych kłopotów.
- A ja nie mam na nic do powiedzenia? - żachnął się Wylan - Przecież ja tu siedzę.
Kaz uniósł brew.
- Okradł cię kiedyś kieszonkowiec?
-Nie... Nic mi o tym nie wiadomo.
- Napadnięto na ciebie w zaułku?
- Nie.
- Zwieszono z mostu tak, żebyś wylądował głową w kanale?
Wylan zamrugał zaskoczony.
- Nie, ale...
- Pobito cię kiedyś tak, żebyś nie mógł chodzić?
- Nie.
- A jak myślisz, dlaczego?
- E...
- Minęły trzy miesiące, odkąd opuściłeś rezydencję tatusia przy Geldstraat. Jak myślisz, dlaczego twój pobyt w Baryłce był tak miły?
- Miałem szczęście? - zasugerował bez przekonania Wylan.
Jesper parsknął śmiechem.
- Kaz to twoje szczęście, kupczyku. Kazał Szumowinom cię chronić, chociaż jesteś tak bezużyteczny, że aż do tej minuty nikt z nas nie miał pojęcia, dlaczego to robi.
- To było zdumiewające - przyznała Nina.
- Kaz zawsze ma swoje powody - mruknęła Inej.
- A dlaczego właściwie wyniosłeś się z domu ojca? - zapytał Jesper.
CZYTASZ
Moje ulubione fragmenty i cytaty: Szóstka Wron i Królestwo Kanciarzy
FanfictionTak jak mówi tytuł - zapraszam was na zbiór moich ulubionych fragmentów i cytatów z jednej z moich absolutnie ulubionych książek "Dylogii Wron" czyli "Szóstka Wron" i "Królestwo Kanciarzy" od Leigh Bardugo, która jest oczywiście autorką wszystkich j...