"Wylan od dwóch godzin wprowadzał przeróżne modyfikacje, żeby zagwarantować jej bezpieczeństwo podczas wspinaczki na silosy. W tej chwili mocował magnetyczne przylgi, które miały się czepiać metalowych ścian zbiorników.
- Dlaczego tak się na niego gapisz? - spytał Kuwei Jespera. - Wyglądam tak samo jak on, mógłbyś patrzeć na mnie.
- Wcale się na niego nie gapię - zaoponował Jesper. - Po prostu... nadzoruję ich pracę.
Im prędzej wsadzą Kuweia na ten statek, tym lepiej. W grobowcu robiło się tłoczno.
[...]
- A niech mnie! - mruknął Jesper. - Kaz i Wylan nadal na prowadzeniu.
Wskazał na ścianę, gdzie powiesili inne podobizny poszukiwanych: Jespera, Kaza i Inej. Van Eck nie odważył się jeszcze oblepić wszystkich wolnych powierzchni w Ketterdamie podobizną Kuweia Yul-Bo, musiał jednak udawać, że szuka zaginionego syna, wydrukował więc plakat z ofertą nagrody za bezpieczne odstawienie Wylana Van Ecka do domu: przedstawiał dawną twarz Wylana, zdaniem Jespera niezbyt podobną do prawdziwej. W tej chwili w galerii brakowało już tylko Niny: nigdy nie spotkała się z Van Eckiem i mimo jej związków z Szumowinami było prawdo podobne, że kupiec nie wie o jej zaangażowaniu w całą sprawę.
Matthias obejrzał wszystkie podobizny.
- Sto tysięcy kruge! - Z niedowierzaniem spojrzał spode łba na Kaza. - Nie jesteś tyle wart.
Po twarzy Kaza przemknął cień uśmiechu.
- Tak wycenia mnie rynek.
- A ja co mam powiedzieć? - mruknął Jesper. - Za mnie dajątylko trzydzieści tysięcy.
- Tu chodzi o wasze życie! - Wylan był zdumiony. - Jak możecie się tak licytować?
- Siedzimy w grobie, z którego nie możemy na razie wyjść, kupczyku. Trzeba szukać rozrywki tam, gdzie jest dostępna.
- Może wszyscy powinniśmy popłynąć do Ravki? - zasugerowała Nina. Postukała palcem w portret Inej. - Tutaj nie jesteście bezpieczni.
- To nie jest taki zły pomysł - przyznał Kaz.
Inej posłała mu szybkie spojrzenie.
- Popłynąłbyś do Ravki?
- Nigdy w życiu. Przyczaję się tutaj i poczekam: chcę zobaczyć, jak życie Van Ecka rozpada się na kawałki.
[...]
- Inej? - spytała Nina.
Wszyscy spojrzeli na Zjawę - wszyscy poza Jesperem, który obserwował Kaza, ciekaw, jak ten zareaguje na możliwość wyjazdu Inej z miasta. Kaz jednak zachował tak beznamiętny wyraz twarzy, jakby czekał na informację, o której godzinie zostaniepodany obiad.
Inej pokręciła głową.
- Kiedy udam się do Ravki, zrobię to na swoim statku, zeswoją załogą.
Jesper uniósł w zdumieniu brwi.
- A odkąd to z ciebie taki wilk morski? I w ogóle kto przy zdrowych zmysłach chciałby spędzać na statku jeszcze więcej czasu?
- To miasto podobno wpędza ludzi w obłęd - przyznała z uśmiechem Inej. - Tak słyszałam.
[...]
- Plus ty, Matthias, Wylan i Kuwei. Łącznie dwadzieścia jeden. Specht sprokuruje odpowiednie dokumenty.
- Ja nie płynę - oznajmił Wylan.
CZYTASZ
Moje ulubione fragmenty i cytaty: Szóstka Wron i Królestwo Kanciarzy
FanficTak jak mówi tytuł - zapraszam was na zbiór moich ulubionych fragmentów i cytatów z jednej z moich absolutnie ulubionych książek "Dylogii Wron" czyli "Szóstka Wron" i "Królestwo Kanciarzy" od Leigh Bardugo, która jest oczywiście autorką wszystkich j...