✮8✮

741 52 30
                                    

Regulus Black

Siedziałem właśnie w swoim pokoju odrabiając zadanie na eliksiry, gdy wbiegł tu Barty i staną nade mną z rękoma skrzyżowanymi na piersi. Minęło już kilka dni od wcielenia planu Evana w życie i najwyraźniej miałem teraz zobaczyć jego efekty.

- Masz coś do powiedzenia Black?

Odsunąłem lekcje na bok i spojrzałem na niego podciągając rękawy koszuli. Jego mina nie wróżyła niczego dobrego.

- Mam dużo do powiedzenia Crouch. Doprecyzuj co chcesz usłyszeć.

- Całowałeś się z Evanem?

- Jego powinieneś pytać.

- Pytam ciebie.

- Widziało nas chyba ze 20 osób.

- Podoba ci się?

- Jest przystojny. - Stwierdziłem co w żadnym wypadku nie było kłamstwem, oboje byli przystojni.

- Okej. - Spuścił z tonu siadając na swoim łóżku. - To, że się całowaliście coś znaczy, czy nie?

Nie byłem pewien co powinienem mu odpowiedzieć, dlatego rzuciłem tylko.

- Pojęcia nie mam.

- Okej. Reg, jeśli skrzywdzisz Evana...

Nie musiał kończyć, bo oboje wiedzieliśmy co chciał powiedzieć. Mimowolnie się uśmiechnąłem, bo o to chodziło przecież Rosierowi.

- A co ty czujesz do niego? - Zagadnąłem zaciekawiony.

- Co, ja? T-to nic. Nic więcej do niego nie czuję. - Stwierdził rumieniąc się na całej twarzy.

- Hmm widzę właśnie.

- No weź już odpuść Black. To nic takiego. Poza tym on nie może być z kimś takim jak ja.

- Czemu? - Na moje słowa zaśmiał się gorzko.

- Gdyby mój ojciec się o nim dowiedział to nie ja skończyłbym martwy tylko on. A tego sobie nie wybaczę.

- Evan też jest z czystego rodu, więc to zagranie ze strony twojego ojca wzbudziłoby kontrowersje. Poza tym, co z chłopakami, których całowałeś tak o?

- Oni nie bardzo go obchodzą. Bardziej chodzi mu o to w kim się.... Kto się we mnie kocha.

Kiwnąłem tylko twierdząco głową.

- Dać ci radę? To rada od kogoś niezbyt mądrego, ale trafna: to nasz ostatni wolny rok, więc wykorzystajmy go po całości.

- Poważnie uważasz mnie za niezbyt mądrego? - Spytał z kpiącym uśmieszkiem, a ja wzruszyłem ramionami uśmiechając się w jego kierunku.

- Ale radę dałeś trafną.

- To jest fakt. Idziemy na kolacje?

Pokiwałem twierdząco głową, mimo że w ogóle nie byłem głodny. Gdy usiedliśmy przy stole zagadnęła mnie Pandora.

- Co to za plotki latają o tobie i moim bracie?

Trust Me || JegulusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz