✮22✮

705 54 49
                                    

Regulus Black

- Gdzie ty się podziewałeś? - Zapytał Crouch, gdy tylko przekroczyłem próg naszego pokoju.
Nic nie odpowiedziałem tylko rzuciłem się na swoje łóżko i schowałem twarz w poduszce.

- Reg...

Zacząłem krzyczeć i nawet poduszka nie tłumiła tego do końca. Wreszcie wziąłem głęboki wdech i usiadłem na wprost nich. Evan akurat siedział na ziemi, a Barty rozjaśniał mu włosy farbą.

- Wszystko gra?

- Je n'ai aucune idée

Oboje popatrzyli na mnie niezrozumiale, a ja westchnąłem i powtórzyłem zdejmując bluzę. Całkiem zapomniałem o świeżych bliznach, ale ich spojrzenia tylko prześlizgnęły się po moich przedramionach i nic nie skomentowali.

- Pojęcia nie mam.

- Oho ploteczki. Czekamy, gdzie to się szlajałeś?

- Ostrzegam tylko, że jeśli to o Thomasie to nie mam zamiaru słuchać. - Zastrzegł Crouch, na co przewróciłem oczami.

- Zaczęło się od tego, że Cas zaciągnęła mnie na trening Gryffonów. Potem udało jej się zgadać do Marlene, a ja zawinąłem się z Gryffonami. To se u nich siedziałem i było wszystko dobrze, dopóki... - Zaczerwieniłem się na samą myśl.

- Dopóki co?

- Dopóki Potter nie wyszedł spod prysznica. - Dokończyłem cicho. - W samym ręczniku.
Evan właśnie wypluł sok, który pił, a Barty patrzył na mnie oczami wielkości złotych galeonów.

- Uhh co?

- Nie mam zamiaru tego powtarzać Crouch.

- Żebyśmy się zrozumieli, widziałeś Pottera w samym ręczniku? - Wtrącił się Evan wycierając twarz.

- Aha.

- Emm...okej...dobra...

- I co?

- Co co?

- I jak wrażenia?

Schowałem twarz w dłoniach co musiało im wystarczyć.

- Swoją drogą wiedzieliście, że Potter mówi po hiszpańsku?

- Pierdolisz?!

- Chciałbym.

- Jego? Nie dziwię ci się.

- A ja tak, bo to w końcu Potter.

- Daj spokój Crouch, mogę go za razem nie lubić i uznać, że jest w chuj seksowny.

- Syriusz by cię wydziedziczył.

- Może, ale gra byłaby warta świeczki. - Stwierdziłem z uśmiechem.

James Potter

- Ustalmy sobie jedno Potter. - Odezwał się Syriusz po tym, jak Regulus i Remus wyszli, a ja się ubrałem. - Ręce precz od mojego młodszego brata.

- Przecież nic nie zrobiłem!

- Próbowałeś z nim flirtować! - Powiedział poirytowany krzyżując ręce.

- Wcale, że nie.

- Wcale, że tak. Nie dość, że stałeś tu półnagi to jeszcze mówiłeś po hiszpańsku i to niby miał nie być flirt?

- Tak nisko mnie cenisz? Gdybym chciał to bym się bardziej postarał.

- Uhhh. Po prostu nie próbuj go podrywać, dobra?

Wzruszyłem ramionami co musiało mu wystarczyć za odpowiedź, przecież nie mogłem mu niczego obiecać.

***

Trust Me || JegulusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz