Regulus Black
Następnego poranka faktycznie poszedłem do Slughorna powiedzieć mu, że zgadzam się na jego propozycję.
- Naprawdę? - Pokiwałem głową. - W takim razie to jest twój nowy plan zajęć Regulusie.
Wyciągnął z szuflady jedne z pergaminów i mi go wręczył.
- Widzimy się na lekcji Panie Black.
Z nowego planu wynikało, że eliksiry mam mieć za kilka godzin i mówiąc całkiem szczerze byłem podekscytowany tą wizją. Naprawdę wydawało mi się, że wszystko zaczyna się układać.
***
Do klasy weszłem wraz z tłumem i zająłem miejsce na końcu, aby nie rzucać się w oczy, ale mimo wszystko nadal przyciągałem uwagę wszystkich ciekawskich oczu. Było tak dopóki w połowie zdania nauczyciela nie otworzyły się drzwi, a przez nie weszli z moim bratem na czele Potter, Lupin i ten czwarty.
- Widzę, że jednak zaszczycili nas panowie swoją obecnością.
- Przepraszamy za spóźnienie. - Odezwał się jako jedyny Lupin i ku mojemu nieszczęściu wszyscy ruszyli w stronę ostatnio ławek.
- Cześć Reg. - Powiedział nie zdziwony moją obecnością Syriusz.
- Regulus? - Zapytał zdziwiony Potter i Lupin jednocześnie.
- Hej. - Powiedziałem nieśmiało.
- Jeśli Panowie raczą to proszę zająć miejsca. - Odezwał się nauczyciel, a oni zrobili to co im kazał. Nie do końca wiedziałem jak, ale trafiłem do ławki z Lupinem, z czego, nie ukrywam, cieszyłem się. - Więc zaczynając...
- Co ty robisz na naszych zajęciach? - Szepnął zdezorientowany Potter siedząc przede mną.
- Uczę się jak widać.
Słyszałem jak mój brat parska lekko.
- Panie Black. - Oboje spojrzeliśmy na Slughorna, a on westchnął ciężko. - To będzie trudniejsze niż sądziłem. W każdym razie, czy chce się pan z nami podzielić co jest takiego śmiesznego?
- Ależ nic prze pana. - Odezwał się Syriusz.
- Świetnie, więc proszę uważać.
- Jak zawsze.
Po jakiś pięciu minutach James znów odzyskał głos.
- Nie powinieneś mieć teraz lekcji z całą resztą swojego roku?
- Jak widać jestem teraz tu.
- Ale...
- Boże James, zaraz zacznę żałować, że się na to zgodziłem. Po prostu Slughorn zaproponował mi naukę z szóstym rokiem. Zadowolony? - Popatrzyłem na niego z wyrzutem i wróciłem do notowania.
Na drugiej połowie lekcji mieliśmy uwarzyć eliksir, który omawialiśmy dzisiaj (a oni pewnie przez kilka ostatnich lekcji). Cieszyłem się, że mogę współpracować z Remusem, lubiłem go, poza tym był ogarnięty.
Gdy już mieliśmy gotowy wywar nagle klasę rozsadził ogromny huk. Część osób zaczęła piszczeć, a ja patrzyłem oniemiały na mojego brata i Pottera, którzy stali przy kociołku cali w jakiejś podejrzanej czarnej mazi.
- Na litość boską. Naprawdę, znowu? - Nasz nauczyciel wyraźnie miał dość, a ja spojrzałem na Remusa.
- Znowu?
- Taaa widzisz dobrali się. Nie pamiętam już lekcji na której coś by im nie wybuchło. I daje im to zaskakującą satysfakcje.
- Ale tym razem przynajmniej nic się nie zapaliło, tak?
![](https://img.wattpad.com/cover/369167452-288-k958608.jpg)
CZYTASZ
Trust Me || Jegulus
FanfictionRegulus zaczyna piąty rok w Hogwarcie i jest przekonany, że będzie to totalna porażka, bo to ich ostatni "wolny rok". James Potter najbardziej charyzmatyczny i pogodny uczeniem szóstego roku. Reg uważa, że "zabrał" mu brata, za co nienawidzi go rów...