James Potter
Od rana uśmiech nie schodził mi z twarzy i cały czas spoglądałem na pierścionek Regga, czemu towarzyszyło ciekawskie spojrzenie Syriusza. Wyraźnie było widać, że pytania cisną mu się na język, a mimo to ich nie zadał i jak sądzę jedynym co go powstrzymuje jest Remus.
- No wyduś to wreszcie Łapo.
- Spotykasz się z kimś, prawda?
- Jeśli przez spotykasz się rozumiesz, próbuję zaliczyć eliksiry to tak. Właśnie to robię.
Zmierzył mnie czujnym spojrzeniem i na razie odpuścił.
- Idę zobaczyć co u Regga przed meczem.
- Pójdę z tobą. No co? Jeszcze Crouch ci różdżkę do gardła przyłoży.
- Dramatyzujesz.
- Od kiedy to ja dramatyzuję?! To ty tu robisz za drama queen.
- Masz rację. - Zaśmiał się i machnął ręką żebym szedł za nim.
Ślizgonów znaleźliśmy na boisku, gdzie się rozgrzewali przed nadchodzącym meczem.
Syriusz szedł przodem, za to ja trzymałem się kilka kroków za nim z papierosem w ustach.
Regulus akurat kończył zakładać ochraniacze i gdy nas zobaczył przewrócił tylko oczami.
- Cześć Reg. - Odezwał się Syriusz.
- Hej. - Nie byłem zdziwiony, że mnie zignorował. - Zgubiliście się?
- Oj no weź nie bądź taki wredny.
Reg spojrzał na niego z politowaniem, a potem na swoją drużynę.
- Ej Rosier, weź ich na miotły i niech zrobią kilka okrążeń.
Chwilę później cała drużyna wzbiła się w powietrze.
- A tak poważnie, po co tu przyleźliście? - Spytał krzyżują ręce na piersi i patrząc na nas spod przymrużonych powiek.
Merlinie wyglądał bosko.
- Życzyć ci powodzenia i upewnić się, że nie zlecisz ponownie z miotły.
- Boże Syriusz daj spokój raz się stało, a ty robisz z tego aferę. A ten, po co tu przylazł? - Wskazał na mnie.
- Eee upewnić się, że Crouch nie zamorduje mi przyjaciela?
- Nie zamorduje, bo go tu nie ma idioto. Jest tylko Rosier, który w zasadzie jest niegroźny.
- Taaa, niegroźny.
- No, niegroźny sam z siebie. - Wzruszył ramionami i uznał temat za zakończony. - Jak już przestaliście mi truć głowę to idę się przygotować. A Potter przypomnij mi jaki czas mieliście w meczu z Puchonami?
- Czterdzieści minut? Było mgliście i chujowa widoczność. - Rzuciłem na usprawiedliwienie, bo jak na mecz z Puchonami w tym składzie to i tak długo.
CZYTASZ
Trust Me || Jegulus
FanfictionRegulus zaczyna piąty rok w Hogwarcie i jest przekonany, że będzie to totalna porażka, bo to ich ostatni "wolny rok". James Potter najbardziej charyzmatyczny i pogodny uczeniem szóstego roku. Reg uważa, że "zabrał" mu brata, za co nienawidzi go rów...