✮26✮

729 51 128
                                    

Regulus Black

Minęło trochę czasu, odkąd Potter otworzył się przede mną. I zaczęliśmy spędzać razem czas. Może i było to trochę dziwne, ale musiałem przyznać, że polubiłem to, James jednak nie był taki zły. I chyba w końcu zrozumiałem, czemu został przyjacielem mojego brata.

Któregoś dnia siedziałem z nim w bibliotece, gdy się odezwał.

- Wisz co jestem ciekawy, jak zareagowałby Syriusz, gdyby wiedział, że spędzam z tobą tyle czasu.

- A co ty im właściwie mówisz, jak wychodzisz?

- Nic nie mówię i pozwalam się domyślić reszty. Twój brat już naprawdę odchodzi od zmysłów, bo nie ma pojęcia z kim mogę się spotykać. - Zaśmiał się na to.

- A dlaczego po prostu nie powiesz mu, że pomagam ci zaliczyć eliksiry?

- Pomyślmy, może dlatego, że jak ostatnio odprowadzałem cię do twojego pokoju obejmując w pasie to on posłał mi spojrzenie jakby chciał mnie zamordować?

- Okej, ma sens.

Wstałem właśnie, żeby odłożyć jedną z książek.

- Hej Reg, mam pytanie.

- Hmm?

- Gdy jesteśmy sami to mogę mówić do ciebie Reggi?

Oparłem ręce na blacie przed nim i pochyliłem się lekko.

- Zapomnij, że kiedykolwiek pozwolę ci się tak nazwać.

Prawda była taka, że uważałem to za przesłodkie i Merlinie dałbym sobie rękę uciąć, żeby nazwał mnie tak kolejny raz, ale przecież nie przyznam się do tego przy nim.


James Potter

W tym momencie mógł zrobić ze mną cokolwiek, a ja bym nie miał nic przeciwko. Tak, chciałem młodszego brata Syriusza. Jego twarz była oddalona od mojej tylko jakieś kilka centymetrów, a on sam jest tak piękny, że... Merlinie naprawdę Reg jest jedyny w swoim rodzaju.

- No proszę, Reggie. - Uśmiechnąłem się do niego zaczepnie.

- Nie nazywaj mnie tak więcej. - Odpowiedział rumieniąc się lekko, ale nie zmieniając pozycji.

- A mi się tak właśnie podoba. - Stwierdziłem odchylając się na krześle, Reg dalej stał nade mną, więc zadarłem lekko głowę.

- A mi nie, więc przestań Potter.

- Daj spokój, to tylko imię. - Przewróciłem oczami, na co on mi posłał karcące spojrzenie, przez które automatycznie zrobiło mi się gorąco.

- Idiota. - Poszedł odnieść książkę, a ja pragnąłem, żeby tu wrócił i stał jak najbliżej mnie.

- No dobra Reg, przepraszam. Zadowolony?

- Jeszcze jak.

- Mam pomysł.

- Mam się bać? - Zignorowałem jego pytanie.

- Przyjdź dzisiaj do nas.

- Po co?

- Tak o.

Zmierzył mnie podejrzliwym spojrzeniem, a potem westchnął cicho.

- Okej.

Gdy przyszliśmy w pokoju wspólnym zastaliśmy Syriusza, Remusa i dziewczyny razem z Dorcas i Pandorą.

- Ooo Rogacz w końcu jesteś. - Zawołał radośnie, a zaraz potem dostrzegł Regga i dodał bardziej posępnie. - I to z moim bratem. Wspaniale.

Trust Me || JegulusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz