Regulus Black
Minęło trochę czasu, odkąd Potter otworzył się przede mną. I zaczęliśmy spędzać razem czas. Może i było to trochę dziwne, ale musiałem przyznać, że polubiłem to, James jednak nie był taki zły. I chyba w końcu zrozumiałem, czemu został przyjacielem mojego brata.
Któregoś dnia siedziałem z nim w bibliotece, gdy się odezwał.
- Wisz co jestem ciekawy, jak zareagowałby Syriusz, gdyby wiedział, że spędzam z tobą tyle czasu.
- A co ty im właściwie mówisz, jak wychodzisz?
- Nic nie mówię i pozwalam się domyślić reszty. Twój brat już naprawdę odchodzi od zmysłów, bo nie ma pojęcia z kim mogę się spotykać. - Zaśmiał się na to.
- A dlaczego po prostu nie powiesz mu, że pomagam ci zaliczyć eliksiry?
- Pomyślmy, może dlatego, że jak ostatnio odprowadzałem cię do twojego pokoju obejmując w pasie to on posłał mi spojrzenie jakby chciał mnie zamordować?
- Okej, ma sens.
Wstałem właśnie, żeby odłożyć jedną z książek.
- Hej Reg, mam pytanie.
- Hmm?
- Gdy jesteśmy sami to mogę mówić do ciebie Reggi?
Oparłem ręce na blacie przed nim i pochyliłem się lekko.
- Zapomnij, że kiedykolwiek pozwolę ci się tak nazwać.
Prawda była taka, że uważałem to za przesłodkie i Merlinie dałbym sobie rękę uciąć, żeby nazwał mnie tak kolejny raz, ale przecież nie przyznam się do tego przy nim.
James Potter
W tym momencie mógł zrobić ze mną cokolwiek, a ja bym nie miał nic przeciwko. Tak, chciałem młodszego brata Syriusza. Jego twarz była oddalona od mojej tylko jakieś kilka centymetrów, a on sam jest tak piękny, że... Merlinie naprawdę Reg jest jedyny w swoim rodzaju.
- No proszę, Reggie. - Uśmiechnąłem się do niego zaczepnie.
- Nie nazywaj mnie tak więcej. - Odpowiedział rumieniąc się lekko, ale nie zmieniając pozycji.
- A mi się tak właśnie podoba. - Stwierdziłem odchylając się na krześle, Reg dalej stał nade mną, więc zadarłem lekko głowę.
- A mi nie, więc przestań Potter.
- Daj spokój, to tylko imię. - Przewróciłem oczami, na co on mi posłał karcące spojrzenie, przez które automatycznie zrobiło mi się gorąco.
- Idiota. - Poszedł odnieść książkę, a ja pragnąłem, żeby tu wrócił i stał jak najbliżej mnie.
- No dobra Reg, przepraszam. Zadowolony?
- Jeszcze jak.
- Mam pomysł.
- Mam się bać? - Zignorowałem jego pytanie.
- Przyjdź dzisiaj do nas.
- Po co?
- Tak o.
Zmierzył mnie podejrzliwym spojrzeniem, a potem westchnął cicho.
- Okej.
Gdy przyszliśmy w pokoju wspólnym zastaliśmy Syriusza, Remusa i dziewczyny razem z Dorcas i Pandorą.
- Ooo Rogacz w końcu jesteś. - Zawołał radośnie, a zaraz potem dostrzegł Regga i dodał bardziej posępnie. - I to z moim bratem. Wspaniale.
CZYTASZ
Trust Me || Jegulus
FanfictionRegulus zaczyna piąty rok w Hogwarcie i jest przekonany, że będzie to totalna porażka, bo to ich ostatni "wolny rok". James Potter najbardziej charyzmatyczny i pogodny uczeniem szóstego roku. Reg uważa, że "zabrał" mu brata, za co nienawidzi go rów...