✮17✮

742 50 19
                                    

Remus Lupin

- Syriuszu Orionie Black! - Chłopak popatrzył na mnie niezrozumiałym spojrzeniem, a ja nie spuszczałem z niego wzroku stojąc z ramionami splecionymi na piersi.

- Nic nie zrobiłem.

- W tym cały problem.

- Nie rozumiem.

Westchnąłem zrezygnowany i usiadłem naprzeciw niego.

- Wyjaśnisz mi dlaczego znów pokłóciłeś się z Reggem?

- Skąd to wiesz?

- Rozmawiałem z nim. Syriusz, wiem, że zależy ci na nim i ty też to wiesz. Wiesz również to, że wcale się nie pogodziliście. Więc dlaczego to sobie tylko utrudniasz? Hej popatrz na mnie. Reg potrzebuje brata i ty także. Nie, nie Jamesa, potrzebujesz odzyskać swojego młodszego brata, bo naprawdę nie mogę na ciebie patrzeć jak siedzisz z takimi smutnymi oczami. Wiem, że to nie jest proste, ale musisz spróbować, bo nie wybaczysz sobie tego potem.

- J-ja już chyba nie umiem być dla niego bratem. - Powiedział ze łzami w oczach.

- Nie chodzi o to, żebyś próbował odbudować coś co zniknęło. Spróbuj zbudować coś nowego. Postaraj się, żeby Reg miał powód, aby ci ufać. I przestać stawiać Jamesa na pierwszym miejscu. Wiem, że jest dla ciebie ważny, ale to rani go do kości.

- On mi tego nie wybaczy.

- Masz rację, teraz na pewno nie wybaczy, ale za jakiś czas może się z tym pogodzić. A teraz chodź tu. - Powiedziałem rozkładając ramiona, aby go objąć. Wtulił się we mnie od razu, a ja złożyłem pocałunek na jego głowie. - Wszystko się ułoży, zobaczysz.

Regulus Black

Wychodziliśmy właśnie z eliksirów, gdy natchnąłem się na Syriusza najwyraźniej czekającego na mnie.

- Możemy pogadać? - Wyglądał na smutnego, naprawdę smutnego.

- Tak jak ostatnio? Nie dzięki. - Od razu zgasiłem się w duszy za te słowa, bo Remus miał rację, odtrącałem go. - Sorry. Jasne możemy pogadać. - Zwróciłem się do przyjaciół, którzy czekali na mnie. - Widzimy się później.

- Nie podoba mi się ten pomysł Black. - Rzucił Evan, za co oberwał po głowie od siostry. Spojrzałem wdzięczny na Pandorę, która bezgłośnie życzyła nam powodzenia.

- Przejdziemy się? - Zaproponowałem i ruszyłem w stronę błoni.

Pogoda pogarszała się z każdym dniem października, było coraz chłodniej, a deszcz padał prawie non stop, dlatego dzisiaj jego brak stanowił miłe zaskoczenie.

- Przepraszam Reg.

- Ile razy jeszcze będziesz mnie przepraszać, Syriusz? - Spojrzałem na niego ze szklanymi oczami.

- Mam nadzieję, że to już ostatni raz. Wiem, że nie jesteś w stanie mi tego wybaczyć i wiem, że staram się za mało, ale naprawdę nie wiem jak mam odzyskać to co straciliśmy.

- Nie da się tego odzyskać Syriusz.

- Wiem. Ale może udałoby nam się zbudować coś nowego? Chciałbym cię poznać na nowo Reg. Naprawdę.

- Syriusz, nie umiem. Naprawdę bym chciał, ale nie umiem.

- To powiedz mi co mam zrobić, żebyś pozwolił mi się do siebie zbliżyć?

Pokręciłem głową czując, że już nie daję rady, łzy płynęły mi po policzkach. Nie wiedziałem kiedy, ale poczułem jak Syriusz nie obejmuje, a ja ku swojemu zaskoczeniu mu na to pozwoliłem.

Trust Me || JegulusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz