Rozdział 45

3.3K 315 183
                                    

No hejka hejka!

Witamy się znowu i chciałam poinformować, że do końca zostały jeszcze trzy rozdziały + epilog!!

Dostawałam dużo pytań na temat tego czy będzie druga część itp

Nie, nie będzie. Od początku miała to bym jednotomowka i tak będzie.

Także nie przedłużając zapraszam do czytania!!! (Następny rozdział będzie jutro lub po jutrze)

(A i plz nie bijcie jeszcze)

Nessa

-No słuchamy!-Krzyknął ponownie, kiedy żadne z nas nie odezwało się chociażby słowem.

-Tato...-Próbowałam coś powiedzieć, lecz nie byłam wstanie nic z siebie wydusić.

-No co tato?!-W moich oczach pojawiły się łzy, których za wszelką cenę starałam się nie wypuścić-Dalej czekam. Co to jest za zdjęcie i dlaczego się na nim całujecie do jasnej cholery?!

-Ja..

-Kocham Nesse, a ona kocha mnie. Tyle-Popatrzyłam dużymi oczami na Aresa, kiedy te słowa opuściły jego usta.

-Nie no, wy sobie chyba żartujecie-Prychnął, kręcąc głową.

-Boże dzieci. Co wy mówicie?-W końcu po raz pierwszy odkąd weszliśmy głos zabrała matka bruneta.

-Prawdę mamo. W końcu prawdę.

-Jesteście rodzeństwem kurwa!-Wzdrygnęłam się kiedy doszedł do mnie krzyk mojego ojca.

-Nic nas nie łączy oprócz waszego związku-Powiedział spokojnie Ares, a ja byłam mu wdzięczna za to, że się odezwał, bo ja dalej nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa.

-Co ty mówisz synku, przecież...

-Nie mamo! Nie ma żadnego przecież! Nie łączą nas żadne, ale to kurwa żadne więzy krwi. Rozumiesz to?! Jesteśmy wolnymi ludźmi i my też mamy prawo do szczęścia i miłości, nie dacie rady nas rozdzielić, więc radzę nawet nie próbować. Nie chcieliśmy, żeby tak to wszystko się potoczyło, ale czasu już nie cofniemy, a nawet jeśli miałbym wybór, to i tak bym go nie cofnął, nic bym nie cofnął, a wręcz zrobił bym to ponownie za każdą możliwą cenę jaką miał bym przez to zapłacić.

Patrzyłam na zaszokowane miny naszych rodziców, a zresztą moja nie była lepsza.

Później przeniosłam swój wzrok na chłopaka, czując jak w moim sercu rozlewa się niesamowite do opisania ciepło, a kącik moich ust rozciągnął się w małym i wzruszającym uśmiechu.

-Ja nie wiem co mam powiedzieć-Westchnęła Adela, patrząc na swojego narzeczonego-Jak wy to sobie wyobrażacie dzieci? Mamy po prostu udawać, że wszystko jest dobrze i że to wszystko jest normalne?

-To nie jest normalne i nie będę tego tolerował-Warknął ojciec, a mój uśmiech, który jeszcze przed chwilą znajdował się na moich ustach natychmiast opadł.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 2 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

love is treacherousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz