II. Dlaczego ja?

680 35 2
                                    

Obudziłam się w naszym nowym domku, rozejrzałam się po pokoju i dostrzegłam, że na ścianach wiszą nasze wspólne zdjęcia, ciekawe, kiedy Dave je powiesił, bo wczoraj ich tu chyba nie było. Myślałam, że spałam niewiele, ale gdy spojrzałam na zegarek natychmiast zmieniłam zdanie, ponieważ dochodziła już 12! Obok mnie nie znalazłam ukochanego co mnie zdziwiło, bo zazwyczaj to ja wstawałam wcześnie a on spał sobie smacznie do południa i nie było siły żeby go z niego wyciągnąć no chyba że musiał iść do pracy. Kiedy się tak zastanawiałam, co sie stało, że nie ma go przy mnie w łóżku usłyszałam kroki na schodach wiec szybko opatuliłam się kołderka i udawałam, że dalej śpię- lubię jak mnie budzi. Chwile potem drzwi się otworzyły i wszedł mój ukochany z czymś, co tak pięknie pachniało, że myślałam ze nie wytrzymam już ani chwili! W końcu poczułam uginające się pod jego ciężarem łóżko i jego słodki zapach zbliżający się do mnie aż poczułam czułe pocałunki na moim ramieniu, szyi, policzku aż w końcu na ustach i jego mruczący mi do ucha głosik:

-No wstawaj maleńka... Przyszykowałem ci twoje ulubione śniadanko !

-Nieeee..

-Wiesz, która jest już godzina śpiochu?

-Nie i nie mam zamiaru się teraz nad tym zastanawiać! -Oj lubiłam się z nim tak droczyć, był wtedy taki słodki - Ale możesz jeszcze troszkę mnie tak poprosić żebym wstała hi hi albo coś jeszcze..

-Oj kochaaaniee...-Poczułam jak przytula mnie mocniej do siebie, wiedział jak lubię być w jego silnych ramionach -.. Ale.. Nie sądzisz.. że wystygnie ci twoja ulubiona kawa??... albo.. że ktoś.. na przykład ja.. zje.. Ci.. Twoje.. śniadanko!!!!! - Każde słowo oddzielał pocałunkami, aż poczułam jak zaczyna mnie łaskotać!! A ja nie mogłam mu wtedy odmówić!! Wiedział, że wtedy zrobię wszystko, co tylko zechce! Więc podniosłam się i usiadłam po turecku, gdy w tym czasie mój ukochany postawił przede mną moje śniadanie.

- A ty nie jesz?- Zapytam z pełnymi ustami

-Nie kochanie dziękuję już jadłem jak spałaś.-Powiedział z tym swoim słodkim uśmiechem na twarzy

-Szkoda.. Ale wiesz, że ja tego wszystkiego nie zjem??

-Musisz aniołku wierzę w ciebie! -I pocałował mnie czule w czoło, po czym wstał i już miał gdzieś wychodzić, gdy zawołałam..

-Gdzie idziesz?! Poczekaj!! Już kończę!

-Spokojnie jedz sobie ja idę przygotować ci kąpiel.

-Eeee.. Nie sądzisz, że będzie mi samej smutno w tak wielkiej wannie?

-Eeee.. Nie? - Wysłał mi zadziorny uśmiech i wyszedł

-Czyli jednak nam.. Hi hi - powiedziałam z uśmiechem, ale już nie usłyszał

...

-A czym kochanie sobie tak zasłużyłam na to?

-Niczym- posłał mi śliczny uśmiech –Po prostu jesteś.. Kochasz mnie.. Dbasz o mnie... Dlatego postanowiłem też zadbać o ciebie!

-Ok... Zakładamy, że ci wierzę!!

...

-Kochanie? Może pójdziemy na spacer?... Nudzi mi się...

-No w sumie, czemu by nie? Ubierz się ciepło! Bo nie mam zamiaru słyszeć twojego zgrzytania zębami! -Głupio się zaśmiał

- Przecież jest ciepło, więc się odczep!

-Zawsze tak mówisz a potem? Kochaaaniee.. Ziiiimnoo!!

-Bo zawsze nasze spacery, wyjścia itp. Mają inny punkt docelowy niż planujemy!! Zawsze jak wezmę coś cieplejszego to jest mi to zbędne!!

-Dobrze, ale dziś weź. Nie wiem kiedy wrócimy!

Pomimo wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz