Już od rana latałam po domu jak szalona. Zawsze tak się jarałam jak miało się coś w danym dniu wydarzyć a tego właśnie dnia miała się odbyć impreza urodzinowa Ann!! Pomyślałam, że może trochę pomogę jej w tym, więc wzięłam telefon i do niej zadzwoniłam.
Chwile przed 6 byłam w domu z powrotem. Szybko udałam się do łazienki nie zamykając nawet drzwi i zajęłam ubrania, gdy usłyszałam, że ktoś wchodzi do mieszkania.
-Kochanie to ty?
-No ja a co spodziewasz się kogoś innego?
-Nie no co ty -zawołałam -chodź tu na chwilę. -Seunde później pojawił się w drzwiach on, gdy mnie zobaczył przygryzł delikatnie wargę
-Ehh.. Kotus... -Westchnął - Co chciałaś?
-zspomnialam bielizny przyniesiesz mi?
- hmm chyba nie będzie nam potrzebna - uniosłam brwi ku górze- Mam coś dla ciebie aniołku! - ukazał mi swój śnieżnobiały uśmiech i słodkie dołeczki. -Proszę - nachylił się i ucałował mnie w czoło wręczając mi czerwoną torebeczkę.
-Boże!! Kochanie to jest ta sukienka o której Ci mówiłam!! -Piszczałam jak mała dziewczynka a w środku jeszcze skakałam! - Eyy ale nie mam teraz do niej butów!! - Zrobiłam smutna minkę
-Boże babo ty moja! - Zaśmiał się złośliwe i poszedł do sypialni by zaraz wrócić z kolejnym prezentem a ja wytrzeszczyłam oczy - Proszę moja ukochana narzekająca istoto!
- Boże szpilki!! I torebka!! Ja pierdole kochanie! - rzuciłam mu się na szyję i ucałowałam.W ekspresowym tempie żeby nie tracić czasu i wody - tak mówił Dave -wzięliśmy prysznic razem. O dziwo obyło się bez zbędnych w tej chwili akcji lecz układ był taki że ja myje jego a on mnie! Wyskoczylismy spod prysznica opatulilam się w ręcznik i zaczęłam suszyć włosy, gdy były suche zakręciłam loki i zrobiłam makijaż trochę mocniejszy niż zwykle. Wbiegłam do garderoby i ubrałam sukienkę i szpilki od Dave'a. Wyglądałam ślicznie!
-Wow kochanie! - Zaniemówił ukochany i już podchodził do mnie z figlarnym uśmiechem
-Oj nie nie kolego! Idziemy!
-A może jednak się spóźnimy? - Podszedł do mnie odsuwając materiał z mojego uda i składał pocałunki na mojej szyi. Poczułam jego palce między moimi udami więc się odsunęłam i pogroziłam mu z figlarnym uśmiechem przygryzając wargę. - Jeżeli będziesz tylko grzeczny to będziesz mógł robić ze mną co tylko zechcesz - uśmiechnęłam się słodko - Ale teraz już chodź! - Pociągnęłam go za rękę w stronę wyjściaKilka minut później byliśmy już na miejscu. Od progu przywitał nas kelner z kubeczkiem, w którym była jakaś czerwono niebieska mikstura. Wypiliśmy to prawie na jeden łyk.
Impreza była dosyć udana piliśmy tańczyliśmy, Ann jak zwykle poderwała jakiegoś typa, który się wprosił na imprezę ale jej to chyba nie przeszkadzało. Szczególnie teraz gdy Mike postanowił zmienić ją na młodsza. Tak wyrwał sobie 18letnia praktykantkę.
- Zobacz jaki on jest kurwa słodki! - Patrzyła rozmarzonym wzrokiem na niebieskookiego blondyna który właśnie szedł w naszym kierunku z drinkami.
- Proszę bardzo to dla ślicznych pań! - Podał nam drinki - Ja dziękuję.
-No ey nie odmawiaj mi! Nie lubię gdy dziewczyna mówi mi NIE - poruszył zabawnie brwiami na co spojrzałam na niego zirytowana. - Nie wiem co Ann w tobie widzi ale jesteś kompletnym kretynem. - Już chciałam odwrócić się na pięcie gdy on złapał mnie za rękę i do siebie przyciągnął a że miałam już sporo alkoholu w żyłach to wleciałam prosto w jego ramiona.
-Nawet nie wiesz jak dobrze możemy się bawić - drugą ręką złapał mnie za pośladek - Mmmm jaka dupcia może trójkącik? - Niczym petarda moja dłoń wylądowała na jego policzku
- Czy ci się kurwa w dupie poprzewracało?! -Wysyczałam mu prosto w twarz, mam nadzieję że go nie oplułam bo po pijaku różne rzeczy mi się przytrafiały.
-Ty debilu! Tylko na wypieprzeniu mnie ci zależało?! - Ann krzyczała tak, że chyba każdy na nas już patrzył
- A na czym myślałaś że mi zależy?! Mam taką ochotę żeby zatkać te wasze niewyparzone buźki moim kutasem! - W jednym momencie dostał od nas liścia a ja gratis kopnęłam go w jaja. - Obyś nie mógł już żadnej wypieprzyć! Odwróciłyśmy się i już chciałyśmy odejść gdy on zawołał - A co ty kurwa myślisz że Dave jest taki grzeczny? Zobacz jak tu ładnie się liżę z Sam! - Wzięłam niepewnie telefon do ręki, faktycznie lizał się Sam.. Była to największa dziwka z mojej starej szkoły, dała by dupy wszystkim co się ruszyło. Odwróciłam się tylko i wybiegłam z domu. Biegam przed siebie. Nie wiedziałam gdzie jestem. Gdy siedziałam na ławce w parku i patrzyłam w ciemność przez łzy podszedł do mnie jakiś mężczyzna.
-Co taka ślicznotka robi sama w parku?
-Spierdalaj - wykrzyczałam w jego twarz
-Boże ty płaczesz? - Usiadł koło mnie i położył rękę na moim ramieniu ale szybko się odsunęłam. - Czemu płaczesz? - wyglądał na dosyć przyjętego, wydawał się miły
- Nie chce o tym gadać - spojrzałam na niego smutno na co on uśmiechnął się blado.
- Ok jak chcesz. Mogę pomilczeć z tobą? -Odwróciłam się i wzruszyłam ramionami oraz upiłam spory łyk wódki, która kupiłam po drodze.__________
Ajj i co teraz będzie z Dave'm i Vicky?!
Kim jest tajemniczy chłopak?
Ojj będzie się działo!Wiecie co robić! :* miłego czytania i wieczoru!
CZYTASZ
Pomimo wszystko
RomantikNic nie będzie już takie jak kiedyś... Ale zawsze warto próbować! Pomimo bólu.. Pomimo ran.. Pomimo krzywd.. Pomimo wszystko..