Podobnie jak we śnie miałam długie jasne włosy i sukienkę podartą na brzegach. Najbliższy plac zabaw, z tego co wiem, znajduje się gdzieś na południu. Ruszyłam w stronę, którą wskazywały mi gwiazdy.
Gdy tylko wybiegłam poza terytorium watahy bety przyspieszyłam. W końcu nie natykając się na nikogo dotarłam do ogrodzenia. Granicy rezerwatu. Wspięłam się na nie i przeszłam na drugą stronę. Plac zabaw z mojego snu jest stosunkowo nie daleko. Widać go nawet przy ogrodzeniu. Oświetlona alejka prowadzi mnie tam.
Jest. Coś co powinno wpłynąć na mój świat. W śnie rozmawialiśmy moim ojczystym językiem. U wilków jest jeden język, po prostu wilczy. Angielski znam mniej-więcej, więc nawet jeśli Gavin mówi po angielsku, to powinnam się z nim dogadać.
Podeszłam do huśtawki stojącej między zjeżdżalnią, a drabinkami, na przeciwko piaskownicy. Usiadłam na huśtawce licząc na cud i, że zdążyłam przed północą.
Wpatrywałam się tępo w chodnik. Nagle stało się coś, na co czekałam.
Chodnikiem szedł chłopak, mniej więcej mój rówieśnik, ciemne, prawie czarne włosy, oliwkowa cera i ciemne oczy. Spojrzał na mnie i jak we śnie gapił się. A ja na niego. Nagle chodnik skręcał i on wlazł w drzewo. Tak, to Gavin!
Z oczami jak perełki i szerokim uśmiechem zeszłam z huśtawki. Zakłopotany chłopak wstał i wsadził ręce do kieszeni. Ruszył dalej.
Dogoniłam go mówiąc:
- Cześć! - ciemnowłosy obrócił się w moją stronę - Jestem Cha... Catherine.
- Gavin.
Zatrzymał się i przyjrzał mi uważnie. Chyba będę walić prosto z mostu.
- Śniłeś mi się, wiem jak masz na imię, będziesz moim chłopakiem, bo tak mi się śniło, muszę wyjawić ci sekret, bo ja jestem tak naprawdę Chalize, mam nie wiadomo ile lat należę do watahy wschodu i klanu bety, albo klanu wschodu i watahy bety, wszystko przez tego psa, co mnie ugryzł i jestem wilkiem, mam przyjaciół i mieszkam w dolinie, w lesie, w tym rezerwacie, w Kanadzie, w Ameryce. Pochodzę ze Słowacji. - wszystko na jednym wdechu.
- Achaaa... okej.
- Ja nie zwariowałam...
CZYTASZ
Jestem wilkiem
Lupi mannariHistoria nigdy nie zostanie zakończona. Nigdy nie zostanie poprawiona. Na Wattpad wchodzę od święta. To pamiątka postępu - mojego aktualnego stylu nie zobaczycie nigdzie na W., jeśli ktoś chce coś poczytać, musi napisać prywatnie o próbkę mojej pisa...