Znowu otwieram nie wyspane oczy. Po wczorajszym rabunku, jestem wykończona. Jestem najmłodsza z całej załogi, a dostaje najgorsze zadania. Mam tylko 16 lat, ale to piraci, dla nich to się nie liczy. Najstarszy to kapitan załogi, ma 27 lat, potem jest Karent, ma 22 lata, tak jak Sarens i Max. Potem jest Wersi, ma 17 lat, i na końcu ja. Mieszkam na osiedlu w Ninjago. Mimo, że jestem piratem mam zadbany dom. Dzisiaj mają się wprowadzić nowi sąsiedzi. Ich dom jest największy z całego osiedla. Ma 3 piętra! Duża rodzina. Ja mieszkam sama, mimo że pełnoletnia nie jestem. Jakoś sobie radzę. Radzę sobie na rabunkach? więc dam sobie radę w domu! Wstaje z łóżka i rozglądam się po pokoju. Na ścianie wisi moja szabla, którą ukradłam ze sklepu "Cztery bronie" Było to dawno temu, właściciel na pewno już nie pamięta o tym, że jakaś niedorośnięta piratka, zwędziła mu to z sklepu. Ubrałam przyzwoite rzeczy. T-shirt, skórzana kurtka, krótkie spodenki i kozaki. Wieczorem wyglądam lepiej. Zrobiłam sobie na śniadanie płatki z mlekiem. Najszybciej i najłatwiej. Po zjedzeniu idę umyć zęby. Normalna dziewczyna, nie? Szkołę rzuciłam dawno temu. Wyglądam przez okno, by zobaczyć co tak hałasuje. Wyglądam i widzę nowych sąsiadów, którzy śmieją się jak szaleni. Chwila! O nie! to Ninja! Znam ich, ratowali Ninjago. Mam pecha, czemu akurat tutaj?! Muszę powiadomić o tym Kapitana, Ale to dopiero wieczorem. Teraz muszę unikać z nimi kontaktu. Przyglądałam się im długo...aż zadzwonił dzwonek do drzwi. Otwieram a tam...ninja! Próbowałam nie spanikować.
Ja: Czego?
Ninja: Cześć, jestem Nya, mistrzyni wody.-wita się.
Ja: Aha i co?
Nya: Przyszłam się przywitać, jesteśmy sąsiadami. Chciałam przynieść ciasto, ale mój kolega zjadł je po drodze, więc masz banana.-Wręcza mi owoc.
Ja: Dzięki.-biorę banana.
Nya: Mogę wejść?-pyta.
Ja: Tak...-Wpuszczam dziewczynę.
Siada na kanapie.
Ja: Z banana... mogę zrobić deser, chcesz?-proponuje.
Nya: Pewnie pomóc ci?
Ja: Dam sobie radę.
Podchodzę do stołu w kuchni i biorę nóż. Mam połączoną kuchnie z salonem więc bez trudu obserwuję Nya, czy czegoś nie podejrzewa. Obieram banana i podrzucam. Zaczynam go ciąć w powietrzu. Owoc w kawałkach opada na talerzyk.
Nya: Ale masz wprawę.-mówi.
Ja: Dzięki, lata praktyki.-wypaliłam!
Nya: Jakiej praktyki?
Ja:...Cięcia bananów?
Nya:..ahaa...
Borę bitą śmietanę i polewam nią kawałki bananów. Siadam z talerzykiem i zajadamy się deserem.
Ja: Miałaś dobry pomysł.-mówię.
Nya: Podziękuj mojemu koledze.-śmieje się.
C.D.N
PS. Zmiana nazwy użytkownika! Teraz jestem Nelis_Love
xd
CZYTASZ
Grace.-Ninjago Piracy. [Zakończone]
FanfictionKiedy ninja poznają Grace, wydaje im się, że to zwyczajna dziewczyna mieszkająca na ich osiedlu. Pozory mylą. Dziewczyna tak naprawdę jest piratką. W piractwo wciąga Jay'a. Jednak szybko zaczyna tego żałować...