Leżałam z Kai'em w swoim łóżku. Kiedy nadeszła trzynasta, przebraliśmy się i wyszliśmy na dwór. Na nim byli wszyscy. Wyruszyliśmy na ryzykowną, przynajmniej dla mnie, wyprawę. Gdy byliśmy na miejscu, nie było piratów.
-Gdzie oni są? powinni tu być.-skarciłam Zane'a.
-Będą.-Upiera się blaszak.
Siedzieliśmy za skałami przez pół godziny i nic. W końcu Jay z torby wyciągnął kubek z zupą. Usiadł i zaczął jeść.
-Zgłodniałeś?-śmieje się.-Nom, mam drugą łyżkę, chcesz?-pyta się.
-A daj.-biorę łyżkę i wpierdzielam zupę Jay'a.
-Kurde, ale gorąca.-Powiedziałam.
-Pff..to nie jedz.-zabiera mi łyżkę. W końcu pojawili się piraci.
-To co teraz?-pyta jeden pirat Sam'a.
-Szukamy Grace.-odpowiada jeden.
-A huj z Grace! teraz musimy tylko znaleźć naszyjnik.-mówi Sam. Co on od niego chcę? dobrze, że on został w klasztorze.
-Czy mu chodzi o TEN naszyjnik?-pyta mnie Lloyd.
-Czy ja wiem, chyba tak-mówię z żalem.
-Ronin nam mówił, że kiedyś go miał, ale od kiedy nam go sprzedał, już go nie widział.-powiedział pirat.
-Ronin? o co im chodzi?-dziwi się Kai.
-Ronin nam kiedyś sprzedawał towary. Właśnie najczęściej takie czary mary.-Tłumacze- A co? znacie go?-pytam.
-Tak. Kiedyś nam pomagał.-mówi Kai.
-Dziwne.-mówię.
-Może lepiej sprawdzimy czy on się dobrze czuje...-proponuje Lloyd.
-Na pewno nic mu nie jest.-Mówi Kai.
-No nie wiem. Sam często był dla niego agresywny, kiedyś mu przyjebał z pięści.-Mówię-tym bardziej, może nam pomóc.
-Eh...dobra, macie racje.-mówi Kai.
-Na razie wracajmy do klasztoru. A jutro wyruszamy do Stix'u.-powiedział Lloyd.
C.D.N
PS. Specjalnie dla was :3 xdd
CZYTASZ
Grace.-Ninjago Piracy. [Zakończone]
Hayran KurguKiedy ninja poznają Grace, wydaje im się, że to zwyczajna dziewczyna mieszkająca na ich osiedlu. Pozory mylą. Dziewczyna tak naprawdę jest piratką. W piractwo wciąga Jay'a. Jednak szybko zaczyna tego żałować...