Rozdział 7-Plan idzie zgodnie z...planem

848 81 5
                                    

Grace

Stałam na porcie czekając na ninja. W końcu się pokazali. Wyciągnęłam szablę, by się bronic, gdyby chcieli zaatakować. Stanęli na przeciw mnie.

Nya: Grace, powiedz, że to żart.-powiedziała z nadzieją Nya.

Ja: Nie to nie żart. Układ jest taki, ja oddaje wam Jaya, a wy mi Lloyda.-Powiedziałam, a oni się zdziwili.

Lloyd: Dlaczego to zawsze chodzi o mnie?!-wściekł się tak samo jak ja.

Ja: Nie szczekaj szczeniaku, tylko się decyduj!

Zaczęłam się bawić szablą.

Lloyd: Najpierw pokaż nam Jaya!-żądał.

Ja: Nie ma sprawy, Jay!-zawołałam go.

Jay zeskoczył ze statku i podszedł do mnie.

Nya: Jay!-chciała do niego podbiec, ale ja na to nie pozwoliłam. Podłożyłam jej szablę do szyj, na co ona się zatrzymała.

Ja: Nie waż się go dotknąć!

Kai: Nya! nie warto.-zabiera ją Kai.

Cole: Słuchaj, Lloyda ci nie oddamy.-mówi.

Ja: To ja nie oddam wam Jaya.-Mówię.

Wtedy Kai się na mnie rzucił. Ja szybko odparłam atak dając mu kopa w brzuch. Jednak atakuje nas Cole.

Jay: Dosyć tego!-krzyczy i zamachuje się szablą, przez co dostaje z niej w łeb.

Ja: Ałłł!!! Jay!-krzyczę na co inni piraci atakują.

Weszliśmy na statek do kapitana a reszta się biła o Lloyda.

Ja: Kapitanie! plan idzie zgodnie z...-zacięłam się niewiedząc co powiedzieć.

Jay: Z planem-wyręcza mnie.

Kapitan: Świetnie...

C.D.N

Grace.-Ninjago Piracy. [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz