Rozdział 62-Brunet stał się łagodny niczym kotek =^.^=

441 44 9
                                    

Ja wraz z ninja i z zawiedzionym Cole'm wróciliśmy do klasztoru. Byliśmy już tak zmęczeni, że postanowiliśmy iść spać, jednak ja musiałam iść się odświeżyć. Poszłam pod łazienkę, jednak Kai mnie wyprzedził, właśnie otwierał drzwi.

-Idziesz się kąpać?-pytam.

-No tak, ty też chciałaś?-uchyla drzwi.

-Tak, ale ja poczekam.-uśmiecham się.

-Nie trzeba.-wciąga mnie do łazienki.

-Kai, no co ty?-dziwię się.

-No co? przecież możemy się wykąpać w tym samym czasie.-rozkręca wodę.

-Nie chcę się z tobą kąpać!-protestuje.

-Czemu?

-Bo to dziwne...

-Nie dla nas.-podszedł i pocałował mnie w usta. Po chwilce pocałunków, Kai zakręcił wodę, po czym rozebrał się i wszedł do niej. Ja stałam jak słup soli. Kai kiedy to zobaczył z łobuzerskim uśmieszkiem wciągnął mnie do wanny w ubraniach! Mokre włosy, mokre buty, bluzka, spodnie, wszystko!

-Czy ty jesteś nienormalny?!-skrzykuje go.

-Wiele osób mi to powiedziało, ale ja w to niewierze.-puszcza mi oczko.

-A powinieneś.-ściągam mokrą bluzkę. Po ściągnięciu mokrych rzeczy, tak jak mówiłam na początku, zrobiło się dziwnie.

-I co? nie jest aż tak źle.-mówi Kai przyciągając mnie do siebie.

-Jak dla kogo.-przysuwam się do bruneta. Kai od razu zaczął mnie myć jak jakiegoś psa. Z jednej strony, było to nawet przyjemne, ale z drugiej strony, bardzo niezręczne. Kiedy chłopak mnie przemył powiedziałam:

-Podaj mi płyn.-Kai podał mi płyn o zapachu jagód. Ponieważ, że Kai nie miał ani trochę umoczonych włosów, otworzyłam płyn i wylałam na jego włosy całą butelkę.

-Dzięki, naprawdę.-powiedział zły kiedy po jego twarzy spływał płyn.

-Nie ma za co.-uśmiechnęłam się i zaczęłam rozmasowywać płyn po włosach Kai'a, przy tym układając z nich kosmiczne fryzury. Brunet stał się łagodny niczym kotek. Kiedy poczułam zmęczenie zmyłam pianę z włosów Kai'a. On chyba to wyczuł, bo postanowił, że na dzisiaj dosyć wygłupów w wannie. Wyszliśmy po czym się osuszyliśmy. Kai stał przy lustrze układając swoje włosy przez kwadrans. Wreszcie pachną one jak jagody, a nie jak zgaszona świeczka. Po ubraniu się Kai wziął mnie na ręce i zaniósł do swojego pokoju. Chyba chciał, żebym dzisiaj spała z nim. Szczerze, nie widziałam przeszkody. Pocałowałam Kai'a w nos, a on mnie w czoło i razem zasnęliśmy...

                                                                         C.D.N

Ps. Tak, tak. Wiem. Miała być odpowiedź na problemy, ale kiedy człowiek słucha takiej piosenki co w mediach, to czasami go unosi. Mam nadzieje, że nie macie mi za złe. Jutro pojawią się odpowiedzi ;)


Grace.-Ninjago Piracy. [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz