*Grace*
Kai mi dostarczył tlenu, ale siedzenie na dnie jeziora nie jest fajne. Kai znów mnie odwiedził (na dnie jeziora xd), ale miał ze sobą jakiś nożyk, a co najlepsze, ten nożyk był z prawdziwego złota, skąd on go ma. Przeciął sznur i wypłynęliśmy na brzeg.
-Grace, wszystko w porządku?-Przytula mnie Jay.
-Tak, ale nie wiem co z Kai'em.-śmieje się siadając na kamień.
-A no tak, on przeżył horror.-podchodzi do Kai'a.
Siedziałam na kamieniu oddychając nie równo. Byliście kiedyś tak uwięzieni? (ja kiedyś byłam na festynie, na którym był basen i kule z tlenem. Weszłam do jednej i w środku zabawy kula się wypełniła wodą, przez dziurę. ;-; byłam cała mokra ;-;).
-Kai...-podeszłam na bruneta-Dziękuje.-uśmiechnęłam się.
-Czego się nie robi dla mistrzyni obrony?-śmieje się.
Wywaliliśmy do lasu śpiące ciała piratów i zabarkowaliśmy dom. Teraz nam nie podskoczą. Leże na łóżku w swoim pokoju i myślę o Sam'ie.
-Cześć, jak się czujesz?-wchodzi Kai.
-Em...okej, ale nadal dziwnie oddycham.
-Dziwnie oddychasz? to może...-Siada na moim łóżku-Przyda ci się usta-usta?-znów widzę te jego uśmieszek.
-Em...nie chyba nie je...-nie dokończyłam przez pocałunek Kai'a. Kai położył mi ręce na talli i mnie położył. Zawisł nade mną nadal całując. Znowu mnie zaskoczył. Te dziwną scenkę przerwał mój telefon.
-Kto to dzwoni?-pyta Kai.
Wyciągnęłam rękę po telefon.
-Halo?
-Zejdziesz na kolacje?-to Jay.
-Em..tak.-Zwalam z siebie bruneta.-Dlaczego zadzwoniłeś, a nie przyszyłeś do pokoju?
-Jestem leniem.-śmieje się.
C.D.N
Ten fan art mnie rozwala :D co byście powiedzieli na nową książkę ninjago na podstawie FNAF? xd
Chciałam wstawić ten rozdział jutro, ale coś czuję, że jutro będzie mnie boleć głowa i nie dojdę nawet do laptopa xd
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU! KOCHANI, DZIĘKUJE, ŻE PRZETRWALIŚCIE ZE MNĄ TYLE DNI ;*
CZYTASZ
Grace.-Ninjago Piracy. [Zakończone]
FanfictionKiedy ninja poznają Grace, wydaje im się, że to zwyczajna dziewczyna mieszkająca na ich osiedlu. Pozory mylą. Dziewczyna tak naprawdę jest piratką. W piractwo wciąga Jay'a. Jednak szybko zaczyna tego żałować...