Minęło parę dni od mojej kłótni z Niall'em. Jutro jest już ślub Perrie. Ale wracając do Nialla. Można powiedzieć, że się unikaliśmy.. A jak już spotykaliśmy się w jednym pomieszczeniu to nie odzywaliśmy się do siebie. Może i dobrze, ale jednak źle. Strasznie chcę żeby wyjaśnił mi dlaczego wtedy mnie zdradził. Ale jak on to uważa.. Jeszcze a wcześnie.. Jestem wściekła gdy tylko o tym pomyślę.
Dlatego staram się o tym nie myśleć..
Może kiedyś mi wytłumaczy...
○○○○
Wstałam o 8. Na 12. mam z Perrie wizytę u kosmetyczki i fryzjerki. A o 17 jest ceremonia.
Wyszłam szybko z łóżka i zeszłam na dół gdzie siedziała Perrie i piła kawę. Gdy mnie zobaczyła szeroko się uśmiechnęła.
- Hej - powiedziałam wesoło, a ona odpowiedziała mi tym samym.
- Nie umiem się doczekać - powiedziała podekscytowana.
- Nie dziwię ci się - zaśmiałam się.
Siedziałyśmy w kuchni i rozmawiałyśmy o wszystkim o czym się dało.
Około 10.30 zaczęłyśmy zbierać się do wyjścia.
Przygotowania poszły szybko więc przed jedenastą wyszłyśmy z domu. Pojechałyśmy pod salon ślubny i odebrałyśmy sukienki, buty i biżuterię.
Zdążyłyśmy idealnie na 12.30. Najpierw manicure. Ja miałam miętowe migdały, a Perrie białe z malutkimi kwiatkami. Potem fryzury i makijaż.
Wszystko nam zajęło około 3 godziny. Potem pojechałyśmy od razu pod kościół. Zabrałyśmy sukienki i poszłyśmy do specjalnego pokoju by się przebrać. Czekała na nas tam jeszcze jedna koleżanka Perrie.
Ja mam miętową rozkloszowaną sukienkę do połowy ud. Z tyłu ramiączka się krzyżowały i jest tak kokardka. Do tego białe czółenka i srebrne dodatki.
Perrie miała sukienkę jak księżniczka. Gorset bez ramiączek, a spódnica do ziemi i bardzo pufiasta. Ale pięknie wyglądała. Do tego jeszcze długi welon.
Druga druhna ma bordową sukienkę, również rozkloszowaną, ale do kolan. Ma grube ramiączka. Sukienka nie ma dekoldu, ani odkrytych pleców, jest prosta, ale śliczna. Do tego czarny pasek w tali, czarne szpilki i złote dodatki.
Wcześnie się dogadałyśmy, że nie chcemy mieć takich samych sukienek.
Niall i Harry mieli być drużbami od Zayna.
Wybijała godzina 16.50 kiedy do pokoju wszedł Niall i Harry.
- Większość gości już jest i zaraz wychodzimy - powiedział od razu Harry.
Harry miał czarny dopasowany garnitur i bordową muszkę, a Niall również czarny garnitur, który wręcz idealnie na nim leżał i miętowy krawat.
CZYTASZ
This is not The End //n.h
FanfictionByli kiedyś razem.. dokładnie 3 lata temu. Chłopak nie zapomniał, dalej kochał, popadł w nałogi... Dziewczyna stała się poważną bizneswoman, ona też nie zapomniała, dalej kochała... To jeszcze nie koniec miłości i przygód Niall'a oraz Holiday...