43

3.3K 156 15
                                        

Ważne pytanie pod rozdziałem !! (przynajmniej dla mnie 😜)

Minął tydzień od pogrzebu Grace. Byłam tylko ja i Mati. Próbowałam dodzwonić się do Pitera. Nie dodzwoniłam się. Ale znalazłam numer ich córki. Dowiedziałam się, że Piter zmarł pięć lat temu, a Olivia odwróciła się od matki.

- Mamo ! - usłyszałam jak córka mnie woła.

- Tak ? - weszłam do jej pokoju.

- Nie mam co ubrać. - fuknęła. - A dzisiaj mamy dyskotekę i... i nie mam co ubrać. - odpowiedziała szybko.

- Ross też będzie ? - Ross podoba się Judy. Taka "pierwsza miłość".

- Może. - mruknęła.

Pomogłam dobrać jej ubrania, pomalowałam ją lekko.

- Dzięki mamo. - pocałowała mnie w policzek.

- Baw się dobrze. - i zamknęłam za nią dzwi.

- Gdzie poszła Judy ? - zapytał Mike.

- Na dyskotekę szkolną.

- Będzie tam ten cały Ross ?

- Tak. - uśmiechnęłam się.

- To może ja też pójdę. - mruknął. - No mamo to pa. Też pójdę.

Spojrzałam na niego spod przymrurzonych oczu.

- Spróbuj odganiać od niej Ross'a, albo ją od niego. - pogroziłam mu palcem. - Potem jak chłopacy przyjdą będę opowiadać im twoje dzieciństwo i pokazywać zdjęcia. A uwierz kompromitujących zdjęć i opowieści mam dużo.

- Dobrze, dobrze - podniósł ręce w geście kapitulacji. - Będę trzymał się daleko. Będę tylko obserwatorem. Kocham cię. - wyszedł szybko z domu zanim zdążyłam coś powiedzieć.

- Gdzie wywiało dzieci ? - koło mnie pojawił się Niall i zaczął całować moje ramię.

- Na dyskotekę szkolną. Znaczy Judy poszła tańczyć, a Miki poszedł jej pilnować. Podobno ma tam być ten Ross co podoba się Judy. - zachichotałam.

- Bardzo dobrze. Ma pilnować siostry. Ale jak mamy czas dla siebie... Poróbmy coś ciekawego. - zaczął całować moją szczękę.

- Nie zapędzaj się tak. Daje im max pół godziny. - zaśmiałam się i poszłam do salonu.

¤¤¤¤

Nie myliłam się. Po 35 minutach rodzeństwo przyszło do domu kłócąc się.

- Miał za nisko tą rękę ! - krzyknął Miki.

- Nie za nisko ! Trzymał rękę na środku moich pleców. Widzisz tutaj mam środek pleców.

- On ma 15 lat ! Nawet nie wiesz co mu po głowie chodzi w takim wieku !I zdecydowanie za nisko trzymał tą rękę !

- Że tobie chodzą po głowie takie rzeczy to nie znaczy, że mu ! Co kurde miał na głowie trzymać tą rękę !? - teraz Judy.

- Idziemy do nich ? - zapytał mnie Niall.

- Nie. Jak będzie gorzej to ich zawołamy. - mruknęłam.

- Kurna Judy ! To jest pieprzony Lovelas ! Był z każdą dziewczyną ! Traktował je jak szmaty !

- Sam jesteś pieprzonym Lovelasem !

- Judy ! Michael ! Do salonu ! Już ! - krzyknął Niall.

Po chwili rodzeństwo weszło do salonu ze spuszczonymi głowami. Wyglądali jakby szli na skazanie.

- O co chodzi ? - zapytał spokojnie Niall.

This is not The End //n.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz