Od kilku dni jestem "pogodzona" z Elliotem. O ile można to tak nazwać. Najważniejsze jest to, że już się nie kłócimy i brunet zachowuje się normalnie. Nie ma napadów złości. Od niedawna zaczęłam pracować w kawiarni i ogólnie jest zadowolona. Praca jest naprawdę interesująca i najlepsze jest to, że poznałam kilka nowych osób. Właśnie zbieram się do wyjścia, gdyż za 20 minut rozpoczynam swoją zmianę w kawiarni.
- Elliot wychodzę - wołam i kieruje się w stronę drzwi. Zakładam buty, gdy chłopak podchodzi do mnie.
- Do zobaczenia wieczorem? - pyta.
- Jak nie będziesz już spał, to oczywiście, bo dziś pracuje do późna - mówię, ubierając kurtkę i biorąc torbę.
- Pa - całuje bruneta w usta i otwieram drzwi.
- Będę czekał - uśmiecha się - i uważa na siebie - dodaje.W przeciągu 10 minut docieram do kawiarni i kieruje się na zaplecze.
- Hejka laska - Lucy całuje mnie w policzek na przywitanie.
- Cześć - mówię zakładając firmową koszulkę - dzisiaj masz ze mną zmianę? - pytam.
- Ah, tak Nate zaraz kończy - mówi i w tym momencie blondyn wchodzi do szatnii.
- Siema - mówi i wzdycha.
- Dobra, to ja w takim razie idę na kasę - gotowa kieruje się w stronę kasy. Za sobą słyszę jeszcze krzyk Lu, że za chwilę dołączy. Lucy jest dziewczyną z pięknymi zielonymi oczami i rudymi włosami. Niby mówi się, że rude jest wredne, ale Lu jest tego całkowitym przeciwieństwem. Jest bardzo sympatyczna, przyjazna i pomysłowa. Z zamyśleń wyrywa mnie męski głos.
- Poproszę espresso i ciasto czekoladowe, piękna pani - podrywam głowę do góry i na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech. Taylor stoi przed kasą i stuka palcami w blat. Na jego twarzy rozciąga się szeroki uśmiech, a w oczach tańczą wesołe iskierki. Przygotowuje zamówienie.
- O której kończysz pracę? - pyta, wyjmując banknot z portfela.
- Późnooo - mówię przyciągając ostatnia literę.
- Czyli o któreeej? - pyta z uśmiechem.
- 21 - odpowiadam.
- To słabo - mówi.
- A no słabo - krzywię się.
Jeszcze przez jakiś czas rozmawiam z brunetem. Chichocze, gdy starszy facet drze się na Taylora, że blokuje kolejkę. Chłopak posyła mi przerażone spojrzenie, a potem odchodzi do najbliższego stolika.
- Co panu podać? - pytam miłym głosem.Przepraszam, że tak długo mnie nie było :( totalnie nie mam weny.
Ten rozdział dodaję z okazji moich urodzin, taki prezencie dla was :)
CZYTASZ
Tylko on ✔
Teen FictionDalsza część losów Any i Elliota. Czy miłość jest na tyle silna, by przetrwać wszystko? Przed przeczytaniem zapoznaj się z pierwszą częścią - Tylko (nie) on ____________________________________ #25 in dla nastolatków [02.09.2016] #17 in dla nastolat...