Rozdział 16

12K 879 345
                                    

Wzdycham, gdy kończę obsługiwać kolejnego klienta.
- Proszę - mówię, podając latte młodej dziewczynie.
- Dziękuję - uśmiecha się i wychodzi.
Opieram głowę o ręce, jestem taka zmęczona. Ostatnio nie za bardzo mogę dobrze spać. Elliot cały czas chodzi wkurzony, że za dużo pracuje. Cholera, pieniądzę nie lecą z nieba, a on nie zarabia kokosów, nie oszukujmy się. Nie powinnam tak mówić, bo widać, że brunet bardzo się stara ale niestety rachunki dużo kosztują. Nie chce brać pieniędzy od mojej mamy, chce sama poradzić sobie w dorosłym życiu.
- Bum - podskakuję gdy ktoś krzyczy mi do ucha.
- Jezu, nie strasz mnie tak - mówię, uśmiechać się.
- Złaź ze zmiany bo widzę, że już padasz - Nate marszczy brwi.
Patrzę na zegarek, do końca zmiany została mi niecała godzina.
- Nie skończyłam jeszcze - Wzruszam ramionami i przecieram oczy rękami.
- Daj spokój, ja tym się zajmę a ty leć do domu, bo wyglądasz jakby ktoś cię przejechał ciężarówką i na dodatek chyba jesteś chora - mówi, zawiązując wokół bioder firmowy fartuszek.
- Wiesz co, wielkie dzięki - przewracam oczami - wyglądam jakby ktoś mnie przejechał ciężarówką? - prycham.
- Dobra przesadziłem, to zdecydowanie był skuter - szczerzy zęby. Śmieję się na odpowiedź blondyna.
- Dzięki, Nate - klepie go po ramieniu.
- Nie ma za co a teraz zmykaj - puszcza mi oczko.
Zadowolona szybko przebieram się w swoje ubrania i wychodzę z pracy, uprzednio machając Nathanowi. Jest naprawdę spoko gościem, mam szczęście, że z nim pracuje. Z uśmiechem na ustach wracam do domu. Po zjedzonym obiedzie i prysznicu zamierzam trochę posprzątać dlatego włączam głośno muzykę i zaczynam pracować. Jakiś czas później cała kuchnia, łazienka, sypialnia i salon lśni a ja padam na kanapę włączają telewizor. Przeskakuje po kanałach i nawet nie wiem kiedy zasypiam. Ostatnie co czuje to ramiona Elliota wokół mojej tali i jego cichy szept.
- Kocham Cię skarbie.
Czuję jak powoli kładzie mnie na łóżku i kieruje się w stronę drzwi a wtedy ja odpływam w krainie Morfeusza.

Słuchajcie ludzie mam taką sprawę :) chce zobaczyć ile osób czyta to opowiadanie dlatego proszę was aby KAŻDY kto przeczyta ten rozdział napisał komentarz :') Mogą być to bezsensowne komentarze :D

Tylko on ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz