Rozdział 33

11.5K 589 9
                                    

Wtulam się w bok Elliota, gdy sobotni wieczór spędzamy w domu,  oglądając topowo "męski" film. Jedna ręka bruneta opleciona jest w okół mojej tali a druga leży na oparciu kanapy. Mimo, że kolorowe obrazki w telewizorze powinny mnie interesować moje myśli zajmują całkiem inne tematy. Staram wyobrazić sobie naszą przyszłość, a dokładnie dzień w którym rodzice dowiedzą się o dziecku. Jestem ciekawa reakcji mamy. Mam nadzieję, że za bardzo się nie wścieknie i nie mnie nie wydziedziczy. W końcu zostanie babcią. Z zamysłu wyrywa mnie lekki pocałunek w policzek.
- O czym tak rozmyślasz? - Elliota szurcha nosem moje ucho.
- Zastanawiam się jaka będzie reakcja naszych rodzicielek, gdy dowiedzą się, że zostaniemy rodzicami.
- Hmm... - brunet całuje mnie w szyję.
- Elliot - karcę go odsuwając się. Chłopak wywraca oczami.
- To jest poważna sprawa - zakładam ręce na piersi.
- Ja nie twierdzę, że jest inaczej
- Tak? To w takim razie kiedy im to powiemy? - unoszę brwi.
- No nie wiem, możemy zaprosić nasze mamy na kolację czy coś - macha ręką. Patrzę na niego mrużąc oczy.
- Tak, myślę, że kolacja to dobry pomysł
- No widzisz, jaki jestem mądry - uśmiecha się przyciągają mnie do siebie - a teraz oglądajmy już ten film
- A jak nasze mamy będą złe? - pytam.
- Skarbie, nawet jak będą złe to i tak niczego nie zmieni. Zresztą jestem pewny, że z czasem oswoją się z tą informacją.
- Może masz rację - mamroczę wtulając się w klatkę piersiowa bruneta.
- Kochanie, ja zawsze mam rację - przewracam oczami na słowa chlopak. Przez kilka minut w ciszy oglądamy "Transportera".
- Elliot? - pytam
- Hmm?
- A jak jednak zdarzy się tak, że nasze mamy będą super wściekłe a nie złe to co wtedy?
- Nie przesadzaj Ana - wzdycha próbując skupić się na fabule.
- No bo moja mama może być wściekła a jeśli ona jest wściekła to... - przerywa mi niespodziewany całus w usta.
- Za dużo analizujesz - mówi Elliot - i za dużo gadasz.
- Przepraszam - szepcze wtulając się ponownie w bruneta - już nie będę.
- Mam taką nadzieję - chłopak otula nas kocem i ponownie zaczyna oglądać film, który swoją drogą jest głupi. Jedynym plusem jest przystojny aktor, chociaż tyle dobrego.
- Elliot?
- Hmm?
- Mam takie pytanie - przygryzam wargę.
- Znowu? - jęczy odwracając się w moją stronę
- Przyniesiesz mi lody? - uśmiecham się najładniej jak potrafię.

Dobra jutro rozpoczęcie nowego roku szkolnego no więc ...😐 właściwie mam nadzieję, że będzie udany i wogóle 😁 życzę tego wszystkim i sobie (w końcu pierwsza klasa LO) 😦😣

Tylko on ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz