Rozdział 43

10.7K 560 19
                                    

Jestem zła. Nie, ja jestem wręcz wściekła! Od pięciu minut siedzę na kanapie, obrażona na cały świat, a w szczególnosci na pewnego przystojnego bruneta.
- Kochanie, proszę ... - chłopak próbuje złapać moją rękę, ale w ostatniej chwili udaje mi się ją wyrwać. Mierzę go srogim spojrzeniem i prycham pod nosem. Mogę mu wiele wybaczyć, na serio. Ale to, co zrobił w aptece, przechodzi wszelkie pojęcie. Mianowicie, chciałam wykupić lekarstwa, które swoją drogą, wypisane były przez panią doktor prowadzącą moją ciążę. Płacąc za leki, chwyciłam siatkę z zamiarem wyjścia z apteki, ale nie! Elliot wyrwał mi lekarstwa z ręki mówiąc, że nie mogę się przemęczać. Cholera! Nigdy nie najadłam się większego wstydu przed ludźmi. Nawet pani aptekarka, popatrzyła na niego, jak na chorego psychicznie! Po prostu, już z nim nie mogę! Rozumiem to, że się o mnie martwi, ale takie akcje? Niedługo nie pozwoli mi samej pójść do łazienki, bo stwierdzi, że deska klozetowa jest za ciężką do podniesienia.
- Ana po.. - tym razem przerywa mu dzwoniąc telefon. Charles wzdycha, wstając z kanapy - poczekaj, odbiorę i wrócę do ciebie, mam niespodziankę.
Patrzę na bruneta jak opuszcza salon. Niech nie myśli sobie, że udobrucha mnie jakąś niespodzianką. Ja tak łatwo się nie dam! Chociaż, przyznam, że mleczną milką bym nie pogardziła. Właśnie! Mam ochotę na czekoladę. Staczam się z kanapy, udając się do przedpokoju. Zamierzam iść do sklepu, po ten przepyszny czekoladowy wyrób. Wsuwam buty na nogi i wkładam płaszcz, kiedy chłopak wychodzi z sypialni z telefonem przy uchu. Unosi brwi na mój widok i posyła mi pytające spojrzenie. Ignoruję go i dokładnie zapinam kurtkę, która ledwo co dopina się na moim wystajacym brzuchu. Ugh, będę musiała kupić nową, bo w tą już niedługo się nie zmieszczę. Elliot kończy rozmawiać przez telefon.
- Dokąd idziesz? - pyta podchodząc bliżej, na co burczę pod nosem w odpowiedzi. Chwytam klamkę i w tym samym momencie rozbrzmiewa dzwonek do drzwi. Patrzę ukratkiem na bruneta i widzę jak na jego twarzy wpływa podejrzany uśmiech.
- Niespodzianka kochanie!

Nie wiem, czy wiecie ale ten obrazek na górze 🔝🔝idealnie odzwierciedla sytuacje Elliota 😂😂

Jak myślicie, co to za niespodzianka?! 😄

PS. gwiazdki i komentarze zawsze mile widziane 😁 a szczególnie komentarze 💕

Tylko on ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz