Rozdział 30

4.4K 185 1
                                    


  - I pomogło? 

- Tak. Oczywiście od razu nie schudłam i nie tylko samym masażem. Jednak on wiele mi pomógł. Wiadomo, dzięki takiemu masowaniu rozbija się tkankę tłuszczową i tak dalej, ale potrzebne są też ćwiczenia. Początkowo nie chciałam nawet słyszeć o żadnym bieganiu i chciałam zrezygnować z tej terapii, ale na szczęście masażysta mnie przekonał i uparcie pomagał mi zwalczać nadwagę

 - I co robiłaś? - pytałam z coraz większym zaciekawieniem

 - Po masażu chodziłam na basen, godzina wystarczała. Poza tym codziennie biegałam rundkę dookoła hotelu, jakieś 20 minut. Parę razy byłam też na siłowni oraz próbowałam swoich sił w aerobiku, ale szczerze mówiąc nie wychodziło mi to zbytnio- zrobiła krzywą minę

 - Łał to wielki szacunek dla ciebie a dieta? Stosowałaś jakąś dietę? 

- Nie w zasadzie nigdy nie jadłam tłustych rzeczy, bo po prostu ich nie lubię. Przy terapii nie szczędziłam sobie jedzenia. Jedynie ograniczyłam słodkości i niezdrowe rzeczy typu fast food

 - Jejku.. dosłownie nie mogę uwierzyć! - pokręciłam głową z niedowierzania

 - A najlepsze jest to, że jak zrobiłam z siebie lasencję - zaśmiała się z własnych słów - to nagle wokół mnie zrobiło się gwarno od płci przeciwnej. I to najwięcej ci, którzy wcześniej w ogóle mnie nie dostrzegali. Zabawne co?

 - Zawsze tak jest ja też nie mam kolorowo przez swój wygląd sama wiesz...

 - Wiesz co? Jak chcesz to umówię cię z Igorem, tym masażystą. Jest naprawdę świetny w tym co robi, zresztą sama widzisz po mnie - dumnie się wyprostowała

 - No nie wiem.,. trochę się krępuję i nie wiem czy podołam temu zadaniu

 - Jeśli będziesz tego bardzo chciała i wierzyła w swoje możliwości to nic nie jest w stanie stanąć ci na przeszkodzie. To jak? Umawiamy się na spotkanie? 

- Jejku zaskakujesz mnie co minutę! - zaśmiałam się - ale dobra w zasadzie nie mam nic do stracenia.

Ala złapała za telefon i wybrała numer do masażysty. Umówiła nas już jutro od samego rana.Rany Julek! Ja chyba oszalałam!Całą noc spać nie mogłam. Wnętrzności mi się skręcały na samą myśl, że będę musiała rozebrać się przed jakimś obcym kolesiem, dodatkowo przez niego masowana. Co mnie podkusiło? - obróciłam się na drugi bok. To wszystko wina Alicji. To ona mnie namówiła i to przez nią wystawię się na pośmiewisko - kolejny raz się przekręciłam. Nie. To tylko i wyłącznie moja wina. Co mi strzeliło do tego głupiego i pustego garnka?! - tym razem położyłam się na brzuchu i schowałam twarz w poduszkę. Zasnęłam dopiero nad ranem. Spałam całe bite 3 godziny. Cała w stresie i niewyspana zeszłam na dół. Ali nigdzie nie widziałam, więc zabrałam się za jedzenie śniadania. Jak zawsze wzięłam sobie swój zestaw, ale tym razem wypiłam tylko herbatę. Nic nie chciało mi przejść przez gardło! 

- O, cześć Maju! - usłyszałam głos Ali. Aż podskoczyłam na krześle. 

- Ala... ja cię bardzo przepraszam, ale nie mogę tam pójść

 - Co? Dlaczego? - zapytała zatroskana, siadając obok mnie.

 - Ja... ja po prostu się wstydzę! - krzyknęłam.  

Przyjaźń czy miłosc?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz