- Nie przesadzaj Igor to naprawdę świetny fachowiec, nie wyśmiewa się z ludzi, przecież to jego zawód! - przekonywała mnie -Poza nim nikogo w gabinecie nie będzie
- Eh... całą noc nie spałam, dosłownie zaraz dostanę skrętu kiszek
- Skrętu to dostaniesz, ale od nic niejedzenia - rzuciła niby groźnie, chociaż pod nosem się uśmiechała.Z przymusu wcisnęłam w siebie kawałek chleba z twarożkiem i po chwili wyszłyśmy z hotelu. Szłam za Alą do jej domu, który znajduje się za hotelem. Cały czas do mnie nawijała, a ja szłam jak sparaliżowana.Wsiadłyśmy do jej sportowego mercedesa, w którym co chwile coś pikało.
- Można to wyłączyć? - zapytałam, bo ten dźwięk jeszcze bardziej doprowadzał mnie do furii.
- Jeśli zapniesz pasy to samo się wyłączy
- Oh tak zapomniałam o pasach
Ala miała niezły ze mnie ubaw. Podczas gdy ja całą drogę siedziałam jak na szpilkach. Na miejsce dojechałyśmy po 15 minutach. Mały, czysty i schludny gabinet, wyglądem przypominający pokój dentystyczny. Tylko, że przyjemniej pachnie..- Witaj Igorze. - nagle obok nas pojawił się wysoki mężczyzna w średnim wieku, ubrany w biały kitel.- Cześć Ala. - dał jej buziaka w policzek. - witaj. - zwrócił się do mnie.- Dzień dobry. Maja jestem. - przywitałam się uprzejmie.- Igor. Jestem masażystą i o ile dobrze zrozumiałem chciałabyś spróbować kuracji odchudzającej, tak?- T.. tak. - wyjąkałam, spoglądając ukradkiem na Alę.- Świetnie. W takim razie proszę sobie usiąść, zajmiemy się najpierw organizacyjnymi sprawami.- Maja, zostawię was, bo muszę jechać na miasto coś załatwić.. Wrócę za dwie godziny, dobrze? jeśli skończysz wcześniej to zaczekaj na mnie.- Nie rób sobie kłopotu.. wrócę do hotelu sama..- Nie ma mowy, ze mną przyjechałaś to ze mną wrócisz.- Dobrze, dzięki. - w końcu uległam. Nie zamierzałam dyskutować przy tym kolesiu.Igor zaczął mi zadawać podstawowe pytania, dotyczące mojego zdrowia, mojego trybu życia i tym podobne. Nie wiem czemu, ale jemu też wygadałam się o tym co najbardziej mnie wkurza w moim wyglądzie i z czym sobie nie radzę. Ci ludzie tutaj chyba potrafią hipnotyzować!Następnie wziął mnie na wagę, zmierzył też wzrost i kazał położyć się na kozetce, służącej do masażu. Leżałam na brzuchu więc nie widziałam co mi robi, aczkolwiek było to całkiem przyjemne uczucie. Czasami bolało i szczypało, ale ból był do zniesienia. Zwłaszcza, że cały czas do mnie mówił, więc nie odczuwałam go aż tak bardzo.Sama się zdziwiłam, że upłynęło już półtorej godziny i masaż dobiegł końca. Kiedy dotykał mnie swoimi dłońmi to odpływałam. Masował tak delikatnie, że mogłabym leżeć tak cały dzień. Siedziałam z nim w gabinecie dopóki nie przyjechała po mnie Ala. Doradził mi jakie ćwiczenia wykonywać i w jakim stopniu oraz z czego najlepiej zrezygnować, jeśli chodzi o jedzenie.Podziękowałam za masaż, uregulowałam należność i po chwili siedziałam już w aucie z Alicją.- I co, przyjemnie nie?- O jejku.. i to jak! - zaśmiałam się. - stres zniknął za pierwszym jego dotknięciem.
CZYTASZ
Przyjaźń czy miłosc?
Teen Fiction- Uważaj jak łazisz, grubaśnico! Mikołaj. Nie pierwszy raz słyszę od niego takie słowa, kierowane pod moim adresem. Nawet jeśli niechcący potrąciłam go łokciem, przeciskając się przez tłum uczniów na szkolnym korytarzu.