Nick
Obudziłem się, gdy poczułem promienie słońca na twarzy. Chciałem przytulić Emily, ale nie było jej w łóżku. Usiadłem szybko i pomyślałem o najgorszym, że znowu mnie zostawiła.
-Ta dziewczyna mnie wykończy!- wyskoczyłem z łóżka i pobiegłem w samych bokserkach do kuchni. Nie było jej tam, ale za to stół był zastawiony pysznościami na śniadanie. Trochę się uspokoiłem i wyszedłem na zewnątrz. Zobaczyłem ,że siedzi na schodach z kubkiem kawy i patrzy przed siebie. Miała na sobie moją koszulę. Oparłem się o futrynę i chwilę ją obserwowałem, taką spokojną i piękną.
-Długo masz zamiar się na mnie gapić?- powiedziała z rozbawieniem i wyrwała mnie z zamyślenia. Podszedłem do niej i usiadłem za nią, aby ją przytulić.
-Skąd wiedziałaś ,że tu jestem?- pocałowałem ją w kark i od razu zareagowała. Uwielbiam to jak na nią działam.
-Po prostu czułam. - odwróciła się lekko i mnie pocałowała.
-Czy Ty kiedyś pozwolisz mi obudzić się obok Ciebie Em? Dlaczego znowu uciekłaś?- odwróciła wzrok i znowu patrzyła na drzewa. Przez chwile się nie odzywała.
-Bo nie chce i nie potrafię.- powiedziała to bardzo cicho, ale usłyszałem.
-Em spójrz na mnie. - podniosła wzrok więc mówiłem dalej
-Czego nie potrafisz?Przecież nie byłem Twoim pierwszym, musiałaś już być w takiej sytuacji.
-Owszem byłam już z facetem ,ale nigdy nie zostawałam na noc. - teraz to mnie zadziwiła. Przecież to faceci uciekają ,a nie kobiety po seksie.
-Jak to? Wykorzystywałaś ich i uciekałaś? A to ja jestem ASEM?- byłem zdezorientowany. Chciałem,żeby mi to wytłumaczyła, bo robiło się ciekawie.
-Nie Nick , nie o to chodzi. Wychodziłam gdy zasypiali, bo nigdy nie chciałam być dziewczyną ,której się będą chcieli pozbyć rano. Widziałam to nie raz u moich braci. - powiedziała to ze smutkiem i znowu na mnie nie patrzyła.
-Więc wolałaś pierwsza ich zostawić? Zrobiłaś dziś to samo ze mną? Ja długo tu siedzisz Em?- poczułem się zle z tym ,że potraktowała mnie tak samo jak innych.
-Wstałam godzinę temu. Zrobiłam śniadanie i wyszłam wypić kawę. Przepraszam jeśli Cię uraziłam, ale zrobiłam to odruchowo.- widziałam,że jest jej przykro.
- Emily wyjśnijmy sobie coś. Od dzisiaj nie uciekasz ode mnie, a jeśli obudzisz się szybciej to masz zostać. Chcę budzić się obok Ciebie i przestać sie bać ,że znowu uciekłaś. - uśmiechnęła się do mnie, a ja kocham ten jej uśmiech, bo rzadko to robi przy mnie. Ale teraz to się zmieni ,mam nadzieje.
- Zgoda AS. - pocałowała mnie ,a ja byłem najszczęśliwszym facetem na ziemii. Wstawiliśmy i poszliśmy zjeść śniadanie, które było pyszne. Em wstała aby posprzątać, ale nie pozwoliłem jej na to. Podszedłem do niej i wziąłem na ręce , a ona otoczyła moje biodra swoimi nogami.
CZYTASZ
Przystojny AS
RomanceONA- Emily . młoda, wygadana, twardo stąpająca po ziemi. ON- Nick- pewny siebie, bogaty.Połączy ich uczucie, którego nie wiedzieli , że potrzebują aby być szczęśliwym. Frag. - Za kogo się uważasz dupku?! -Coś Ty powiedziała?!- usłyszałam w jego g...