Emily
Zamknął mi drzwi przed nosem i zostawił mnie samą na deszczu. Stałam tak kilka sekund w szoku. Jedyne czego chciałam od miesiąca to, aby mnie przytulił. Chciałam wreszcie poczuć się bezpiecznie w jego ramionach, a on nie chciał mnie słuchać. Jeśli myśli , że sobie pójdę to chyba stracił rozum!
Zaczęłam walić w drzwi i krzyczeć na całe gardło
-As Ty pieprzony dupku otwórz te drzwi! Nie odejdę stąd kretynie, aż mnie nie wysłuchasz!- kopnęłam w drzwi i chwyciłam za klamkę.
Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu były otwarte. Na szczęście nie zamknął ich za sobą. Szybko wbiegłam do środka i teraz czułam wściekłość na niego. Zacisnęłam pięści i rozglądałam się wszędzie. To co zobaczyłam mnie przeraziło. Salon wyglądał jak po huraganie. Wszystko rozbite i przewrócone. Przeszłam ostrożnie dalej i szukałam Nicka. Zobaczyłam go w kuchni opartego o szafkę. Chyba nawet nie usłyszał , że tu jestem.
-Wysłuchasz mnie czy tego chcesz czy nie As!- powiedziałam, a on odwrócił się i zgromił mnie wzrokiem
-Jak tu weszłaś?- zapytał, a ja się uśmiechnęłam.
-Nie zamknąłeś drzwi, Twój błąd. - zaśmiałam się. Patrzył na mnie jak na wariatkę i tak się trochę czułam w tej chwili.
-Wyjdź! Między nami koniec! Nie chcę Cię...........- nie dałam mu dokończyć.
Podbiegłam do niego i wskoczyłam mu w ramiona. Odruchowo mnie złapał, a ja szybko go pocałował. Zesztywniał, ale po kilku chwili oddał mi pocałunek i mocniej mnie przytulił. Podniosłam głowę i spojrzałam mu w oczy.
-Kocham Cię dupku! Kocham Cię najbardziej na świecie! - wyszeptałam i patrzeliśmy sobie w oczy.
-Miesiąc temu mówiłaś coś innego. Patrzyłaś mi w oczy i zapewniałaś , że tak nie jest Emily. - powiedział i chciał mnie postawić.
Nie miałam zamiaru go puszczać przez najbliższy czas. Muszę być blisko niego i zrobię wszystko, aby tak było. Zacisnęłam nogi na jego biodrach i go pocałowałam.
-Nie rób mi tego Em. Zdradziłaś mnie. Nie możemy być razem. - wyszeptał mi cicho.
-Nie zdradziłam Cię. Musiałam to wszystko zrobić, aby Cię chronić!- krzyknęłam i odetchnęłam z ulgą, że mogę mu wreszcie wszystko powiedzieć.
-Mnie? Przed czym? Co to za głupoty?- pytał i znowu wyglądał na wkurzonego.
-Przed.....Brianem. - spojrzałam na niego , a on postawił mnie na podłogę i odszedł kilka kroków.
Chciałam znowu do niego pobiec i przytulić ale dałam mu chwilę na zebranie myśli. Chodził po kuchni i przeczesywał włosy. Nagle stanął w miejscu i spojrzał na mnie.
-On jest w areszcie. Nic nie rozumiem. - powiedział po chwili.
-Nick. Brian nie żyje. - wyszeptałam i poczułam się słabo.
Zakręciło mi się w głowie i pewnie bym upadła, ale złapał mnie. Wziął na ręce i poszedł w kierunku schodów. Chwilę później położył mnie na łóżku w sypialni. Chciał odejść, ale złapałam go za koszulkę.
-Błagam nie zostawiaj mnie. Przysięgam, że Cię nie zdradziłam. Błagam...- zaczęłam płakać.
Przytulił mnie do siebie i położył się obok. Trzymałam się go mocno i szybko oddychałam. Poczułam panikę, że może mnie zostawić przez moje kłamstwa. Sprawiłam ból sobie i jemu, ale mam nadzieję że mnie zrozumie. Próbował mnie uspokoić, ale ja czułam strach. Z drugiej strony cieszyłam się, że mam go obok siebie.
CZYTASZ
Przystojny AS
RomanceONA- Emily . młoda, wygadana, twardo stąpająca po ziemi. ON- Nick- pewny siebie, bogaty.Połączy ich uczucie, którego nie wiedzieli , że potrzebują aby być szczęśliwym. Frag. - Za kogo się uważasz dupku?! -Coś Ty powiedziała?!- usłyszałam w jego g...