Oświadczyny cz. 2

24.5K 1.2K 9
                                    

Emily


Obudziłam się i chciałam przytulić do Nicka , ale go nie było. Rozejrzałam się po pokoju i zasłuchiwałam czy nie leci prysznic , ale wokół mnie była cisza.

-A narzekał, że to ja uciekam rano. -powiedziałam sama do siebie i wstałam z łóżka. Spojrzałam na zegarek i była 10 rano. Zastanawiałam się czy inni już wstali i poszłam do łazienki. Oparłam się o umywalkę i spojrzałam w lustro. Muszę mu dziś powiedzieć. Nie mogę dlużej ukrywać tego przed nim. Wzięłam głęboki wdech i umyłam twarz. Coś błysnęło w lusterku. Spojrzałam na swoje dłonie i zamarłam. Podniosłam wolno rękę do góry i przyjrzałam się z bliska.

-Pierścionek? Czy ja się zaręczyłam i tego nie pamiętam?- mówiłam sama do siebie. Zaczęłam przypominać sobie wczorajszy wieczór i czy nie przesadziłam z alkoholem. Pamiętałam wszystko dokładnie , aż do chwili gdy zasnęłam. To skąd się wziął pierścionek na moim palcu?

Wyszłam z łazienki i spojrzałam na łóżko. Nick. Nie , nie zrobiłby mi tego. Prawda?  Czy on do reszty oszalał? Założył mi pierścionek gdy spałam i uciekł?  Założyłam na siebie szlafrok i aż się trzęsłam ze złości. Próbowałam zdjąć go z palca, ale w tej złości nie mogłam.

-Co to kurwa ma być? Nick Ty pieprzony dupku coś ty zrobił?- krzyczałam na całe gardło i otworzyłam drzwi.

Usłyszałam śmiech na dole i byłam bliska furii. Oni się bezczelnie jeszcze śmiali. Schodząc na dół nie zauważyłam Nicka , który stał na dole schodów i prawie go stratowałam.

-Kotek co się stało?- zapytał i jeszcze kretyn udawał zdziwionego. Stanęłam blisko niego i wzięłam głęboki oddech dla uspokojenia. Podniosłam rękę i mu pokazałam

-Co to jest As?- wysyczałam w jego stronę i zabijałam go wzrokiem.

-To mi wygląda na pierścionek siostra.- odezwał się Aaron i się szczerzył. Zacisnęłam usta i nawet na niego nie spojrzałam.

-Zamknij się Aaron, bo nie ręczę za siebie.- dziewczyny usłyszały chyba moje krzyki i zbiegły na dół.

-Stało się coś? Czemu krzyczysz?- zapytały, a ja pokazałam im pierścionek. Rzuciły mi się na szyję i zaczęły gratulować. Cudownie, po prostu lepiej być nie mogło.

-To nie były żadne oświadczyny. Ten dupek założył mi go, gdy spałam. Jakim cudem tego nie poczułam?- zapytałam i spojrzałam w jego stronę. Od jakiegoś czasu nie odezwał się słowem i tylko mi się przyglądał.

-Taki był plan. - usłyszałam jak mówi cicho.

-Wymęczyłeś mnie wieczorem, abyś miał ułatwione zadanie? Jak sobie wyobrażałeś ,że zareaguje? Szczęśliwa skoczę Ci w ramiona? Taki był plan? - chciałam się dowiedzieć ,skąd mu to przyszło do głowy. Wiem ,że nie ma doświadczenia w stałych związkach, bo lubił łatwe i bezproblemowe laski. Taka na pewno byłaby zachwycona.

-Dlaczego milczysz? Nie chcesz mi teraz nic powiedzieć?- nie dawałam za wygraną.

Podszedł do mnie i spojrzał w oczy. Uśmiechnął się z tym swoim błyskiem, a ja czułam że coś kombinuje.

-Pamiętasz jak się poznaliśmy? Nazwałaś mnie Asem i dupkiem. Już wtedy mnie oczarowałaś. Z każdym naszym następnym spotkanie byłem pod coraz większym wrażeniem. Uwielbiam to, jak patrzysz się na mnie gdy tylko się obudzisz. Nie  wyobrażam już sobie życia bez Ciebie, bez Twojego głosu, bez Twojego widoku, dotyku, ciepła.-  dotknął mojego policzka i dopiero zauważyłam ,że mam łzy na nim. Stałam jak zaczarowana i nikt poza nim nie istniał.

- Wiem, że możesz być zaskoczona, ale jestem pewien, że to co do Ciebie czuję nie jest chwilowe. To uczucie twarde jak diament, który nałożyłem Ci na palec. - klęknął przede mną, a ja usłyszała głośne westchnienie dziewczyn za plecami.

-Kocham Cię Emily i będę najszczęśliwszym facetem jeśli zostaniesz moją żoną. Wyjdziesz za mnie?- przez łzy nie mogła wydobyć z siebie głosu. Patrzyłam na niego i się śmiałam. Pocałowałam go mocno i patrząc w oczy powiedziałam

-Kocham Cię Nick.- wszyscy zaczęli krzyczeć gratulację , ale on dalej nie wstawał.

-Trochę mi nie wygodnie Em , ale nie usłyszałem odpowiedzi.- pociągnęłam go za rękę i przytuliłam się do niego.

-Skoro już go mam na palcu to niech zostanie. - zaśmiałam się na co zmarszczył brwi. Uniosłam się na palce i wyszeptałam

-Tak Nick wyjdę za Ciebie.- wziął mnie na ręce i okręcił się w kółko kilka razy.
Wszyscy podeszli aby nam pogratulować. Wznieśliśmy toast i poszliśmy na śniadanie.
Usłyszałam jak Aaron mówi do chłopaków

-Zabawimy się w wieczór kawalerki. To będzie niezapomniana noc.



I jak Wam się podoba? Dajcie znać :)

Przystojny ASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz