Dam radę.

22.6K 1.1K 81
                                    

Emily


Wczoraj z całą rodziną bawiliśmy się świetnie, ale jestem zmęczona i nie mam ochoty wstawać z łóżka. Gdy się obudziłam i zobaczyłam, że Nick jeszcze śpi postanowiłam udawać , że robię to samo. Może mi odpuści i nie będzie chciał abym szła z nim do firmy. Lubię pracować , ale chyba przez ciąże chce mi się ciągle spać. Muszę się zmotywować, bo inaczej prześpię resztę ciąży. Niedługo nasz ślub i zostało jeszcze kilka drobiazgów do zrobienia. Dziewczyny bardzo mi pomogły i dlatego wszystko poszło bardzo sprawnie. Najważniejszy dzień w życiu musi być idealny. Zostanę panią Hoult i już nie mogę się tego doczekać. Uśmiechnęłam się i wtedy poczułam mocniejszy uścisk Nicka i pocałunek w szyję.

-Dzień dobry kotek. Czemu się uśmiechasz?- zapytał, a ja przeklinałam w myślach, że mój plan się nie udał. Podniosłam rękę z pierścionkiem i pokazałam mu.

-Myślę o ślubie.- odpowiedziałam , a on położył mnie na plecy i zawisł nade mną. Zobaczyłam jego szeroki uśmiech na twarzy.

-A ja myślałem , że o nocy poślubnej. - zaśmiał się i mnie pocałował.

-Mam ją codziennie As. To nie będzie nic wyjątkowego. - odpowiedziałam, aby się z nim podroczyć. Wiedziałam, że mu się to nie spodoba.

-Nic...........wyjątkowego?!- patrzył na mnie jak na wariatkę, a ja próbowałam zachować powagę.

-Oczywiście. Przecież kochamy się co wieczór. - wzruszyłam ramionami i powoli wstawałam z łóżka. Nick nie ruszył się z miejsca i przyglądał mi się ze zmarszczonymi brwiami. Podeszłam do drzwi łazienki , ale zatrzymały mnie jego słowa.

-Więc nie będziemy się kochać, aż do naszego ślubu. Do nocy poślubnej. - usłyszałam i odwróciłam się do niego.

-Żartujesz? To przecież 10 dni.- krzyknęłam i nie uwierzyłam w jego zapewnienia.

-Dam radę. - wyglądało na to, że jest pewny swoich słów. Przyglądaliśmy się sobie w milczeniu przez chwilę. Postanowiłam sprawdzić czy go skuszę.

-Nick kochanie, chcesz iść razem pod prysznic?- zapytałam kokieteryjnie i uśmiechnęłam się do niego. Uniósł brew i pokręcił głową.

-Przykro mi kotek, ale muszę zadzwonić. - odpowiedział i widziałam błysk zadowolenia w jego oczach, więc odwróciłam się i weszłam do łazienki.

-I po co się odzywałam?- mówiłam sama do siebie , ale usłyszał mnie, bo zaczął głośno się śmiać.

Wzięłam prysznic i usiadłam przed lustrem , aby zrobić makijaż. Nie mogłam uwierzyć, że chce mnie torturować przez 10 dni i mnie nie dotykać, jeśli będzie obok mnie. Przecież do tej pory nawet kilka godzin było dla niego męczarnią, tak samo jak dla mnie. Postanowiłam mu to trochę utrudnić i ubrałam sukienkę przed kolano, bez rękawów  w kolorze brzoskwiniowym. Do tego szpilki i zakręciłam włosy w luźne loki. Zadowolona z efektu zeszłam na dół, gdzie Nick siedział i pił już kawę. Ubrany w elegancki ciemny garnitur z białą koszulą wyglądał wspaniale. Musiałam przytrzymać się poręczy i wziąć głęboki oddech, aby się opanować.

-Dzień dobry pani Jonas. - powiedziałam i zwróciłam na siebie ich uwagę. Zobaczyłam uśmiech na jego twarzy i jak mnie ogląda z góry na dół.

-Ślicznie wyglądasz. - usłyszałam i usiadłam na swoim miejscu.

-Dziękuję. - odpowiedziałam i wzięłam tosta, którego przygotowała gospodyni.

-Co chcesz dziś robić w firmie?- zapytał, a ja spojrzałam na niego i wzruszyłam ramionami. Nie miałam pojęcia w czym mogę m pomóc, ale uparł się , że mam  z nim pracować.

Przystojny ASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz