Po chwili poczułem coś mokrego na moich ustach. Ah, jak ja kocham smak Sprite'a. Jest taki orzeźwiający. Gdy skończyłem pić odłożyłem pustą szklankę na stolik do kawy przed nami. Popatrzyłem na Huna, który z zaciekawieniem oglądał film. Obserwowanie go było znacznie ciekawszym zajęciem niż śledzenie poczynań bohaterów filmu. Wszystko mi się w nim podobało. A zwłaszcza jego piękne malinowe usta, które aż proszą, aby złożyć na nich pocałunek. Ledwo powstrzymałem się prze złączeniem jego ust z tymi należącymi do mnie. Ah, jak ty na mnie działasz, Oh Sehunie?
*kilka części Gwiezdnych wojen później*
Kończyliśmy oglądać już ostatnią część, gdy nagle coś okrągłego, włochatego spadło na moje ramię. Popatrzyłem w tamtym kierunku. Hunnie spał tak słodko, że nie miałem serca go budzić. Ostrożnie wstałem, wcześniej poprawiając głowę chłopaka tak, by trzymała się pionu. Wziąłem Sehuna na ręce i przeniosłem do mojego pokoju, kładąc go na łóżku. Szczelnie przykryłem go kołdrą, a sam poszedłem do łazienki aby wziąć prysznic. Rozebrałem się do naga, po czym wszedłem do kabiny. Przekręciłem kurek pozwalając gorącej wodzie spływać po moim ciele. Dłonią sięgnąłem po żel pod prysznic o zapachu arbuzowym. Nalałem go trochę na gąbkę i zacząłem wcierać w swój brzuch, a następnie całą resztę. Następnie nałożyłem sobie na głowę szampon truskawkowy, którego właścicielem był zapewne Baek, patrząc na to, że był on przeznaczony dla dzieci, a Hyun uważa, że taki szampony są najbardziej odpowiednie dla jego, cytuję, 'delikatnej' skóry. Wmasowałem go dokładnie w głowę, a później wszystko spłukałem wodą. Wyszedłem z kabiny wycierając się ręcznikiem, który wcześniej zostawiłem sobie na pralce. Nie wziąłem żadnych czystych ubrań, szlag. Postanowiłem, że pójdę do pokoju goły i dopiero tam nałoże na siebie coś czystego, bo przecież byłem sam w domu, co nie? Pewnym krokiem poszedłem do pokoju. Gdy już do niego wszedłem coś sobie przypomniałem.
Wiecie co?
WCALE NIE BYŁEM SAM W MIESZKANIU!!!
Zupełnie zapomniałem o Sehunie, który teraz wgapiał się we mnie z szeroko otwartymi oczami i buzią. Szybko wyciągnąłem z szafy pierwszą lepszą koszulkę i zakryłem swoje przyrodzenie. Wziąłem jeszcze tylko bokserki i wybiegłem z pokoju. Ja pierdole. A co jak on pomyśli, że jestem jakimś nudystą?!
Sehun pov.
No okey, nie powiem, ale to było dosyć dziwne...budzę się w środku nocy i pierwsze co widzę, to jajka Luhana! A co jak on ma jakieś dziwne fetysze, o których nie wiem? Może po prostu pomyślał, że śpię i postanowił przyjść tu nagi, bo zapomniał czystych ubrań? Nie, wersja z fetyszami bardziej mnie przekonuje...
Jakieś pięć minut później, które spędziłem na wgapianiu się tempo w ścianie i myśleniu nad znaczeniem dziwnego zachowania mojego przyjaciela do pokoju wszedł nie kto inny, jak właśnie on sam. Stał przede mną z widocznymi rumieńcami na twarzy i spuszczoną głową, chyba po to, abym ich nie zauważył.-Sehunnie, ja...bo ja wcale...no bo... - zaczął się jąkać, co swoją drogą było naprawdę urocze.
- Po prostu przyznaj się, że masz jakieś dziwne fetysze, o których wstydziłeś się mi powiedzieć - prosto z mostu. Tak, to moja taktyka.
- Co?! Nie, to nie tak! - zaczął się szybko tłumaczyć dziwnie wymachując przy tym rękoma, jakby chciał jakieś muchy odgonić, czy coś. - Ja tylko zapomniałem wziąć sobie czystych ubrań, a byłem święcie przekonany, że jestem w domu sam - czyli jednak wygrała wersja numer 1, no w połowie. - Przepraszam Hunnie.
- Nie ma sprawy - uśmiechnąłem się do niego ciepło. - Wiesz, ja już chyba pójdę spać. Tobie radziłbym to samo.
- Jasne. Zdrzemne się w pokoju Baeka, dobranoc.
- Hyung! - pociągnąłem go za nadgarstek. - Przecież możesz spać razem ze mną.
- No, skoro nalegasz - puściłem jego rękę, a on położył się obok mnie. Wtuliłem się w jego tors, a już po chwili oddałem się w objęcia Morfeusza...
Luhan pov.
Gdy rano obudziłem się Hunniego koło mnie już nie było. Szybko zerwałem się z łóżka w celu odnalezienia zaginionego chłopaka. Ujrzałem go dopiero w kuchni jedzącego kanapki z szynką i popijającego herbatę.
- Tu jesteś - powiedziałem.
- Jakiś ty spostrzegawczy, no naprawdę...- mruknął. - Miałeś ze mną jechać, więc na co czekasz? Ubieraj się, bo zaraz wychodzimy.
- Jasne, już idę - skierowałem się do mojego pokoju, przebrałem się, a następnie wróciłem do Sehuna.
- No, teraz możemy jechać. Weźmiesz mi jedną torbę? - zapytał dokładnie lustując mnie z góry na dół.
- Nie ma sprawy - zrobiłem to, o co poprosił mnie chłopak. Wspólnie wyszliśmy na zewnątrz. - Zamówiłeś już taksówkę?
- Tak, powinna zaraz podjechać - jak na zawołanie zza zakrętu wyłoniło się srebrne auto z plakietką na dachu, na której umieszczony był napis ,,TAXI". - O wilku mowa - gdy kierowca zatrzymał się tuż przy nas przekazaliśmy mu bagaże, które schował do bagażnika, a my sami wsiedliśmy do auta. Hun podał kierowcy dokładny adres swojego nowego mieszkania i chwilę później byliśmy już w drodze do niego. Wkrótce mężczyzna zatrzymał się pod małym blokiem. Był ślicznie pomalowany. Na pierwszy rzut oka możnaby powiedzieć, że za mieszkanie w nim trzeba słono zapłacić. Dla Hunniego jednak nie był to zbyt duży problem. Wyciągnęliśmy z auta walizki młodszego i poszliśmy do jego nowego domu. Szliśmy po schodach na drugie piętro, a następnie Oh otworzył drzwi od swojego nowego azylu. Mieszkanie było urządzone w odcieniach bieli i beżu. W salonie znajdował się kominek, a podłoga we wszystkich pomieszczeniach oprócz łazienki, w której przeważały czarne płytki, wykonana była z bardzo ciemnego drewna. Całokształt bardzo przypadł mi do gustu. Po zwiedzaniu mieszkania usiedliśmy na beżowej kanapie w pokoju dziennym.
- I jak ci się podoba? - zaczął konwersacje Sehun.
- Jest piękne - chciałbym, żebyśmy zamieszkali tu razem, sami... - Wiesz co, ja już się będę zbierał. Jutro jeszcze do ciebie przyjadę, albo napiszę SMS'a, ok?
- Jasne - przytuliliśmy się na pożegnanie, po czym wyszedłem.
Sehun pov.
Zaraz po wyjściu Luhana dostałem powiadomienie, o SMS'ie. Szybko wziąłem telefon do ręki i odczytałem wiadomość. Wiadomość, która obróciła moje życie o sto osiemdziesiąt stopni.
----------------------------
Hehehe, akcja drastycznie się rozkręca, nie martwcie się obywatele! Będą Hunhany!
![](https://img.wattpad.com/cover/66779746-288-k292604.jpg)
CZYTASZ
Przypadkowy SMS Hunhan
FanfictionSehun niechcący wysyła SMS'a do Luhana, zamiast do Kai'a-swojego ukochanego. Co z tego wyniknie? Paring: główny-Hunhan, pobocznie-Sekai, Chanbaek, Sulay Ostrzeżenia: sceny erotyczne, czasem mogą pojawić się przekleństwa