- To co, zjemy i idziemy popływać? - zapytał Luhan a ja popatrzyłem na niego przestraszonym wzrokiem.
- Ja zostanę w domu - uśmiechnąłem się do nich.
- Nie ma mowy Hunnie! - powiedział Luhan. Przecież chłopak dobrze wie o moim lęku, więc dlaczego tak na mnie naciska? - Idziesz z nami. Nie musisz pływać, możesz leżeć na plaży, ale masz tam iść, ok? - przytaknąłen głową. Na taki układ sie mogę zgodzić.
Chwilę później byliśmy już na plaży i rozkładaliśmy koc.
- Hunnie, posmarujesz mnie? - mój chłopak patrzył na mnie wyczekującym wzrokiem trzymając do mnie wyciągniętą rękę z kremem z filtrem.
- Jasne - wyszczerzyłem do niego zęby, wziąłem tubkę i kazałem mu usiąść między moimi nogami. Wylałem trochę kremu na rękę i rozsmarowałem na ciele chłopaka. Gdy skończyłem Lu zaproponował mi, że on też mnie posmaruje. Odwróciłem się do niego plecami, a Han przystąpił do smarowania mnie. Robił to tak dobrze, że czułem się jakby mnie masował i aż mruknąłem. Gdy zorientowałem się, co zrobiłem moje policzki oblał rumieniec. Luhan tylko cicho się zaśmiał i na koniec pocałował mnie w kark.
- My idziemy do wody, jakbyś jednak się zdecydował do nas dołączyć to wiesz, gdzie nas szukać - oznajmił. Zanim zdążyłem się odezwać zobaczyłem tylko trzy sylwetki biegnące w stronę morza. Założyłem okulary przeciwsłoneczne, położyłem się wygodnie na kocu i zacząłem opalać. W sumie to mi do przyda, bo póki co jestem blady jak ściana. Około piętnastu minut później postanowiłem sprawdzić co tam u mojego chłopaka i przyjaciół. Otworzyłem oczy i zagotowało się we mnie. Chanbaeki kąpały się razem w wodzie, a Luhan stał na plaży rozmawiając z jakimiś dwoma dziewczynami. Nie wiem, czy on tego nie widział, ale one ewidentnie z nim flirtowały! Machały tymi swoimi sztucznymi rzęsami i uśmiechały się do niego zalotnie! Myślałem że zaraz wyjdę z siebie i stanę obok! Lu tymczasem, gdy tylko zauważył, że wstałem przeprosił je i podbiegł do mnie, a następnie wpił się zachłannie w moje usta. Gdybyście tylko widziały minę tych szmat! Jeden zero dla mnie suki!
- Już ci się znudziło? - podpytałem Lulu.
- Nie, ale nie chce tam być bez ciebie - powiedział i przerzucił mnie sobie przez ramię. Zaczął biec do wody. Zacząłem krzyczeć i wyrywać się ale Luhan nie zwracał na mnie uwagi. Darłem się w niebogłosy ignorując dziwne spojrzenia wszystkich ludzi.
- LUHAN W TEJ CHWILI POSTAW MNIE NA ZIEMIĘ! JEŚLI PRZEZ CIEBIE WYLĄDUJĘ W WODZIE TO PRZYRZEKAM ŻE URWĘ CI JAJA I PRZYWIESZE SOBIE JE NAD ŁÓŻKIEM! ZROZUMIAŁEŚ?! JA NIE ŻARTUJE! MÓWIĘ SERIO! LEPIEJ MNIE PUŚ...- nim dokończyłem zdanie moją twarz i całą resztę ciała zalała woda. Jednak zanim zdążyłem zareagować z powrotem byłem na powierzchni, bo mój chłopak cały czas mnie trzymał i teraz pociągnął mnie ku górze. Natychmiast zacząłem się krztusić, a Luhan tylko się śmiał i klepał mnie po plecach. Gdy już skończyłem wyprówać sobie płuca spojrzałem na Hana morderczym wzrokiem i nie czekając dłużej pobiegłem do naszego koca biorąc swoje rzeczy i skierowałem się do domku. Usłyszałem za sobą jeszcze nawoływania moich przyjaciół i Lu, ale nawet się nie odwróciłem. Wbiegłem do naszego mieszkania i natychmiast położyłem się na łóżku moim i Luhana przykrywając szczelnie kołdrą. Miałem gdzieś to, że na dworze jest około trzydzieści sześć stopni i że jestem cały w piasku (jak ja tego nie cierpię!). Nadal byłem strasznie przestraszony, więc skuliłem się i zacząłem cicho łkać. Nagle do moich uszu dotarł dźwięk otwieranych drzwi, ale postanowiłem się nie odwracać.
- Hunnie, przepraszam... - nie odpowiedziałem. Lu podszedł do mnie i chciał mnie przytulić, ale go odepchnąłem. - Jestem debilem - stwierdził i westchnął głośno.
- Jesteś - mruknąłem przez łzy. Chłopak siadł przy mnie na łóżku i zaczął masować dłonią moje plecy uspokajająco. Nie chciało mi do zdjąć jego ręki, a poza tym to było nawet przyjemne, więc dalej leżałem nieruchomo. Pocałował mnie w kark i obrócił do siebie twarzą. Przyłożył swoją dłoń do mojego policzka i wytarł mi łzy.
- Nie płacz słonko - powiedział i przyciągnął mnie do siebie, w wyniku czego kołdra ze mnie spadła. - Naprawdę przepraszam. Nie chciałem cię tak przestraszyć. Nie wiedziałem, że twój lęk sięga tak głęboko - objąłem jego kark ramionami i wtuliłem się w niego. Wiem, że chciał dobrze...
- Jeśli chcesz, wieczorem gdy nie będzie na plaży dużo osób możemy spróbować - szepnąłem do jego ucha.
- Spróbować co? - zapytał lekko zdezorientowany.
- Pokonać mój lęk.

CZYTASZ
Przypadkowy SMS Hunhan
FanfictionSehun niechcący wysyła SMS'a do Luhana, zamiast do Kai'a-swojego ukochanego. Co z tego wyniknie? Paring: główny-Hunhan, pobocznie-Sekai, Chanbaek, Sulay Ostrzeżenia: sceny erotyczne, czasem mogą pojawić się przekleństwa