48

1.8K 236 40
                                        

Luhan pov.

Hunnie <3: Bądź jutro o szesnastej u mnie pod domem

Bardzo się ucieszyłem na wiadomość od mojego chłopaka. Wiem, że to głupie, ale strasznie się stresuje. Jakby od tego zależało całe moje życie. Wykręciłem numer mojego przyjaciela.

- Halo? - powiedział.

- Baek, pakuj się. Jedziemy do Busan.

- Jej! Nawet nie wiesz jak się cieszę Luhan! - zasłonił mikrofon ( chociaż i tak było wszystko słychać) i krzyknął zapewne do Parka - Channie! Udało się! Jedziemy do Busan!

- Naprawdę? - odpowiedział Chanyeol. - Kiedy wyjeżdżamy?

- No właśnie, Lu. Kiedy? - zapytał Byun.

- Wy jutro o szesnastej, a my pojedziemy godzinę później, tak żeby na dwudziestą tam być.

- Czym jedziemy? Zdążycie w trzy godziny?

- Pociągiem i miejmy nadzieję, że tak. Tylko spakujcie się, bo będziemy tam na tydzień.

- Dobra, to my idziemy upychać nasze rzeczy do walizek, a ty wracaj do domu bo tobie też to się przyda.

- Zaraz będę - Rozłączyłem się. Wspomniałem, że aktualnie jestem w galerii w mieście? Nie? No to teraz mówię. Musiałem kupić najpotrzebniejsze rzeczy na nasz wyjazd. Mam nadzieję, że Sehunowi się spodoba i doceni mój wysiłek. Dopiłem ostatni łyk kawy ze Starbucksa, wyrzuciłem kubeczek z napisem ,,Luhan" i obładowany torbami wyszedłem z galerii. Miałem sporo zakupów, ponieważ postanowiłem, że kupię sobie jeszcze trochę ubrań. Wróciłem do domu pieszo i od razu zacząłem pakowanie mnie i Sehuna. Wyciągnąłem średniej wielkości walizkę i wrzuciłem do niej ubrania moje i mojego chłopaka, a także produkty do pielęgnacji. Zapytacie pewnie skąd miałem jego ciuchy. Odpowiedź jest prosta. Czasem gdy u mnie nocował zostawiał kilka rzeczy. Zwykle miałem do niego o to pretensje, ale jak widać, przydały się. Po spakowaniu wszystkich potrzebnych rzeczy poszedłem do pokoju Chana i Baekhyuna ( zasadniczo to tylko pokój Byuna, ale patrząc na to ile jego chłopak spędza w nim czasu można by stwierdzić, że mieszkają tam razem), czego od razu pożałowałem. Zza drzwi słychać było jęki, bardzo głośne oddechy, a także krzyki Baekhyuna ,,Channie! Szybciej! Dasz radę! Wiem, że tego pragniesz!" No proszę was, czy oni muszą to robić codziennie i to jeszcze jak jestem w domu? Czy oni wstydu nie mają?!

W tym czasie Chanbaek...

- Channie! Szybciej! - krzyczałem chcąc zmotywować mojego chłopaka. Kupiliśmy dzisiaj bieżnie i właśnie Park ją przetestowywał.

- Baek już nie wytrzymuje, muszę zejść - wysapał.

- Dasz radę! - powiedziałem, na co on jęknął. - Wiem, że tego pragniesz - ostatnio mówił mi, że chce popracować nad swoimi nogami, więc stąd pomysł z zakupem bieżni. Jak dla mnie jego kończyny są idealne, no ale wolę z nim na ten temat nie dyskutować. Mój chłopak ma sporo kompleksów, choć może na takiego nie wygląda. Mówię mu ciągle, że jest najlepszy, najpiękniejszy i wogóle. Według mnie to trochę dziwne, bo jest seme, a ja uke, więc ciągłe narzekanie to moja rola.

- Kiedy macie zamiar skończyć?! - krzyknął mój przyjaciel zza drzwi.

- Luhan, może się przyłączysz? - odkrzyknąłem.

- Zboki - mruknął i odszedł. O co mu chodziło? Ah, mam dziwnych znajomych...

---------------------
Sory, że krótkie, ale nie mam ostatnio weny :/ Jeśli ktoś z was może trochę pożyczyć, to bardzo chętnie przyjmę! :*

Przypadkowy SMS HunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz