14

3.2K 364 9
                                        

Luhan pov.

Chodziliśmy po tych sklepach już dobre 2 godziny! A dopiero kupiliśmy rzeczy typu szczoteczka do zębów, grzebień, żel pod prysznic (mówiłem mu, że przecież mu pożyczę, ale uparł się, że i tak już dużo dla niego zrobiłem), kosmetyki, dezodorant, perfumy i tym podobne. Teraz Baek zaciągnął nas do galerii, po jakieś ubrania dla Sehuna. Młody miał całkiem sporo pieniędzy na koncie, jak widać jeszcze wiele o nim nie wiem, będę go musiał go o to wypytać. Weszliśmy do najlepszego - według Baekhyuna - sklepu odzieżowego. Baek był osobą, która szybko łapie kontakty z nowymi osobami, więc nie zdziwiło mnie to, że od razu zakolegował się z Sehun'em.
- Może to? - powiedział Byun trzymając w ręce szary T-shirt z jakimś nadrukiem.
- Włóż do koszyka wszystko, co ci się wydaje dla mnie odpowiednie, a ja zaraz pójdę do przymierzalni i zmierzę - powiedział Sehun patrząc na wskazaną przez Baek'a rzecz.
- Ok. Luhan, ty też coś szukaj, przyda nam się dodatkowa para rąk do pomocy, a ty tylko stoisz i się nam przyglądasz.
Zająłem się przeglądaniem spodni dla Hunniego. Do koszyka wkładałem te najbardziej obcisłe, Jezu, jak on bosko będzie w tym wyglądał. Wybrałem mu kilka sztuk: dwie pary czarnych, trzy pary jeansowych, niebieskie, szare i jakieś czerwone, wszystkie oczywiście rurki. Pomyślałem, że warto mu wziąć jeszcze dresy, żeby miał w czym chodzić po domu na przykład w sobotę. Gdy skończyłem ze spodniami chłopaki kazali mi się zająć bokserkami. Serio? Bokserki? Nie mogłem dostać czegoś lepszego? To będzie krępujace. Nie żebym nigdy nie kupował w sklepie bokserek, ale niegdy nie kupowałem ich dla obiektu moich westchnień! Powoli podeszłem do półki z majtkami, nie przeglądając ich zbytnio, tylko hurtem pakując do wózka. Po chwili, czytaj godzinę później, Sehun poszedł poszedł końcu mierzyć wybrane przez nas rzeczy.
Żeby było szybciej ubierał od razu jedną koszulkę i jedne spodnie. Miałem rację. Te spodnie tak idealnie opinały się na jego zgrabnym tyłku i nogach, że nie mogłem oderwać od niego wzroku.
- Dresy? Serio Luhan?
- Pomyślałem, że przyda ci się coś luźniejszego.
- W sumie to masz rację - uśmiechnął się do mnie, co od razu odwzajemniłem.
Gdy Hunnie przymierzył już wszystko, co dla niego przygotowaliśmy i odrzucił to co mu nie pasowało ( dziwne, że wziął wszystkie spodnie...) poszliśmy do kasy. Sehun szybko zapłacił sprzedawczyni to, co jej się należało i wróciliśmy do auta. Chciałem jechać od razu do domu, jednak chłopaki mieli inne plany...

----------------------------
To do następnego miśki :*
Gwiazdkujcie i komentujcie <3

Przypadkowy SMS HunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz