- Wiesz Sehun, jesteś wspaniały - powiedział nagle mój chłopak.
- Dlaczego tak sądzisz? - nie powiem, ale bardzo podobał mi się jego komplement. Mógłby mi je prawić częściej.
- Bo potrafisz sprawić, że jestem w stu procentach szczęśliwy. Kocham Cię, Hunnie.
- Ja ciebie też Luhan. Teraz wiem to na pewno. - chłopak złapał moją twarz w dłonie, a następnie przybliżył się do mnie. Połączył nasze usta w delikatnym, przepełnionym miłością pocałunku. Natychmiast zacząłem oddawać pieszczotę. Chwilę później Luhan dołączył także język. Gdy zabrakło nam tchu oderwaliśmy się od siebie.
- Luhan, proszę zostań jeszcze tylko na jedną noc. Baekkie na pewno zrozumie - zrobiłem najbardziej słodką minę, na jaką było mnie stać.
- No...dobrze - zgodził się, a ja szeroko się uśmiechnąłem i przytuliłem go. - Tylko puść mnie teraz, muszę zadzwonić do Byuna - zaśmiał się. Odsunąłem się od niego, a on wyciągnął telefon, wybrał na nim numer swojego najlepszego przyjaciela. Odszedł kilka kroków, więc z jego rozmowy usłyszałem tylko ,,zostaje u Sehuna", ,,jutro Ci to wynagrodzę" i ,,dzięki, jesteś wspaniały". Po rozłączeniu się wrócił do mnie. - To jak, idziemy?
- Tak, jasne - ruszyliśmy do mojego mieszkania. Weszliśmy do środka, a następnie zamknąłem drzwi. Nim się obejrzałem zostałem przyparty do ściany.
- Może spożytkujemy ten czas jakoś inaczej niż siedzienie przed telewizorem i oglądanie filmów? - mruknął mi seksownie do ucha mój chłopak.
- Co masz na myśli? - uśmiechnąłem się do niego zadziornie.
- Na przykład to - chwycił mnie za krocze, a ja cicho westchnąłem. - Albo to - zaczął mnie namiętnie całować od razu angażując także język. - Co ty na to?
- Jestem za - ściągnąłem z niego koszulkę, a on zrobił to samo z tą należącą do mnie. Chłopak chwycił mnie za uda, a ja rozumiejąc przekaz wskoczyłem na niego oplatając go nogami w pasie. Nie przestając się całować dotarliśmy do sypialni. Han położył mnie na łóżku, a sam zawisł nade mną. Zacząłem odpinać mu rozporek, co dosyć nieudolnie mi szło. Chłopak widząc to, jak się z tym męczę odepchnął lekko moje dłonie sam zdejmując z siebie dolną część garderoby. Chwilę później moje spodnie wraz z bokserkami także leżały na podłodze. Czułem pewien dyskomfort spowodowany tym, że ja jestem już nagi, a chłopak ma na sobie jeszcze majtki. Nie zastanawiając się długo zszarpałem je z Luhana. Lu w tym czasie składał delikatne pocałunki na mojej szyi stopniowo zjeżdżając w dół. Wyciągnąłem z szuflady obok łóżka lubrykant i podałem go chłopakowi. Wziął go, wylewając trochę na swoje palce. Przyłożył jednego z nich do mojego wejścia, a następnie wsunął go. Skrzywiłem się lekko. Zaczął mnie rozciągać, chwilę później wsuwając drugiego i trzeciego palca. Gdy uznał, że jestem już gotowy wszedł we mnie swoim penisem jednym, szybkim ruchem. Dał mi chwilę do przyzwyczajenia się. Kiwnąłem twierdząco głową, na znak, że ma się zacząć poruszać, co zresztą zaraz uczynił. Chłopak od razu narzucił szybkie tempo. Wiłem się pod nim i jęczałem z przyjemności.
- Luhan! T-tam! - krzyknąłem, gdy chłopak trafił w moją prostatę. Powtórzył czynność jeszcze kilka razy, a ja myślałem, że zaraz eksploduję z nadmiaru przyjemności. Było mi tak kurewsko dobrze. Wiedziałem, że zaraz dojdę. Luhan postanowił mi pomóc i umieścił swoją rękę na moim członku poruszając nią w górę i w dół. Nie wytrzymują dłużej doszedłem brudząc swój brzuch i przy okazji rękę Lu. Chłopak poruszał się we mnie jeszcze chwilę, po czym spuścił się obficie w moim wnętrzu. Nie wychodząc ze mnie opadł na mój tors, a ja zacząłem go głaskać po włosach. W końcu opuścił mnie i położył się obok.
- Chodźmy się umyć, jesteśmy cali spoceni - powiedziałem patrząc w oczy mojego chłopaka. Ten odpowiedział tylko ciche ,,ok", po czym wziął mnie na ręce jak pannę młodą i nie licząc się z protestem z mojej strony ruszył pod prysznic. Wypuścił mnie z objęć dopiero w kabinie. Szybko umyliśmy się nawzajem. Oczywiście nie obyło się bez zmacania mojego tyłka. Wytarliśmy się i wróciliśmy do pokoju. Postanowiłem przebrać pościel, bo ta była cała w świeżej spermie. Wrzuciłem ją do kosza na pranie dając nam nową, czystą. Natychmiast się pod nią ułożyliśmy. Chwilę później zasnęliśmy. Razem, w swoich objęciach. Nago, ale szczęśliwi. Jak ja kocham tego chłopaka.
---------------
Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał. Mamy seksy ludzie!
![](https://img.wattpad.com/cover/66779746-288-k292604.jpg)
CZYTASZ
Przypadkowy SMS Hunhan
FanficSehun niechcący wysyła SMS'a do Luhana, zamiast do Kai'a-swojego ukochanego. Co z tego wyniknie? Paring: główny-Hunhan, pobocznie-Sekai, Chanbaek, Sulay Ostrzeżenia: sceny erotyczne, czasem mogą pojawić się przekleństwa