V. Pytania

56.7K 3K 112
                                    

Po wyjściu James powróciłam wzrokiem do Hazel.

-Przepraszam za niego, ale zrozum on chce cie chronić, przecież jesteś jego mate. Bardzo się martwił, kiedy nie budziłaś się przez kilka dni. - zaczęła powoli do mnie podchodzić.

Kiedy powiedziała słowo 'mate' byłam zdezorientowana. Co to takiego?

Zanim zostałam zabrana żyłam w stadzie, moi rodzice byli Alfami, ale nie nauczyłam się wszystkiego i znam jedynie podstawowe informacje. Wilkołaki nie przemieniają się dopóki nie skończą trzynastu lat i dopiero wtedy są trenowane i uczone wszystkiego o byciu wilkołakiem. Ale ja zostałam porwana przed moją pierwszą przemianą i nie wiem zbyt dużo na temat tego kim jestem.

Kiedy dziewczyna zauważa, że nie wiem o czym mówi pyta

-Wiesz coś o wilkołakach?

Wzruszam ramionami

-Byłaś wcześniej w stadzie?

Kiwam głową na tak

-Takim w którym byli ci źli ludzie?

Kręce głową na nie.

-Ktoś cię porwał?- pyta, a ja mogę przysiąc, że pod koniec zdania jej głos się załamał.

Potwierdzam skinieniem.

-Przez jak długo cię przetrzymywali?

Pokazuje dziesięć palców

-Dziesięć tygodni?- wygląda na smutną.

Kręce głową

-Dziesięć lat?!- do jej oczu napływają łzy.

Potwierdzam skinieniem i Hazel rzuca się na mnie mocno przytulając. Nie mogę zrobić nic by ją powstrzymać. Ale ona mnie nie skrzywdziła, przynajmniej na razie, więc musi to być dobry znak.

***

Po tym jak mnie przytuliła, zadała mi kilka pytań o moją nogę, na które odpowiadałam tak lub nie. Pomogła mi obmyć ranę i zawołała lekarza.

Gdy Hazel zobaczyła jak ziewam zabrała mnie do pokoju i pomogła się ubrać w wygodniejsze ciuchy, które leżały na łóżku.

Potem spytała czy mam ochotę obejrzeć film na co skinęłam głową. Tak więc oglądałyśmy Pamiętnik

Na koniec filmu kilka łez opuściło moje oczy, tak samo jak u Hazel. Było już późno więc dziewczyna zaczęła zbierać się do domu, ale zapewniła mnie, że wróci jutro rano.

***

Gwiazdki i komentarze są mile widziane.

Silent Luna- tł.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz