XL. Rewolucja

40.4K 1.7K 222
                                    

Po naszym uścisku, cofnęliśmy się i usiedliśmy wszyscy wygodnie na łóżku. Zauważyłam, że James stoi na końcu łóżka obok Cole i obydwoje wyglądają na smutnych, ale w pewien sposób również na szczęśliwych.

Adeline ma ręce owinięte wokół mnie, a ja wokół niej. Nie jestem gotowa żeby ją puścić.

Teraz dostrzegłam naszą różnice wzrostu i w tym jest problem. Adeline jest o dwa lata młodsza ode mnie, ale wciąż jest wyższa.!Dlaczego tak jest?

-Chce usłyszeć od ciebie wszystko co chcesz nam powiedzieć. Gdzie byłaś, jak się tam dostałaś, jak się uwolniłaś...- spojrzałam na Adeline, a ona się odwraca - Cole nie chciał mi nic powiedzieć dopóki się nie obudzisz, ale wiem, że ciotka Molly jest zamieszana w twoje zniknięcie i wszyscy chcemy widzieć jak do tego doszło.- teraz potrząsa moimi ramionami i jeszcze więcej łez wypełnia z jej oczy.

Patrzę na Jamesa lekko spanikowana, to jest za dużo do powiedzenia.

-Jest coś co powinniście wiedzieć..-James przerywa patrząc na mnie kiedy moi rodzice i siostra patrzą na niego zdezorientowani. Kiwam głowa, a on bierze głęboki oddech.- Grace nie mówi zbyt często- znów przerywa

Adeline jeźdź wzrokiem miedzy mną, Jamesem i Cole - Ale dlaczego?- pyta

-To jeden ze skutków tego co się stało.. tam- mówi Cole.- To co usłysz może być straszne, a niektórych z tych rzeczy wolelibyście nigdy nie usłyszeć. Ale jeśli chcecie wiedzieć wszystko to James i ja powiemy wam, ale tylko wtedy kiedy Grace się na to zgodzi.

Adeline patrzy na mnie

-Chcesz żebyśmy wiedzieli?- zastanawiam się chwile i zaczynam rozumieć, że to co usłyszą może zmienić ich pogląd na mnie, już nie będę mała dziewczynką, którą znali. Będą się obwiniać i nie chce żeby myśleli o mnie jakoś inaczej. Ale mam świadomość tego że mają prawo wiedzieć gdzie byłam, a nie żeby się zastanawiali całe życie co takiego mi się przydarzyło. Biorę głęboki oddech i kiwam głową do Jamesa.

-Grace została porwana przez zbuntowanych. Ciotka Molly pomogła im w tym. Właściwie to była jej wina.. Nie jestem pewnie, ale ona oddała im Grace na dziesięć lat. Powiedziała im żeby zabili Grace, ale oni woleli ją zatrzymać i.. oni ją wykorzystywali.. dla swojej przyjemności...- przerywa bo jego szczęka zaczyna drżeć. Cole zaczyna mówić dalej za nigo. Wstaje z łóżka i szybko podchodzę do Jamesa. Nienawidzę widzieć jak się o to wszystko obwinia.

Stało się.

I to zniszczyło mi życie.

Ale dostałam drugą szanse na normalne życie.

Z nim.

Dzięki niemu mam tą szanse.

Owija swoje ramiona wokół mnie i przytula co odwzajemnia. Czuje jego urywany oddech na mojej skórze i jeszcze ciaśniej go obejmuje.

Słyszę jak Cole opowiada resztę mojej historii. Moi rodzice i Adeline płaczą, a na koniec moja siostra ląduje w ramionach Cole. James warczy w centralnej części, a ja głaszczę go po plechach aby go uspokoić.

Kiedy Cole kończy, mówi im coś czego nawet ja nie wiem.

-Gdy ją znaleźliśmy lekarz przeprowadził wiele badań. Jest kilka niepokojących rzeczy, które z nich wynikły. Pierwszą jest to że może nigdy nie uwolnić swojego wilka. Gdy została porwana przetrzymywali ją w celi 2 na 2 metry. To zahamowało jej wzrost. Powinna być wyższa, ale skończyła już okres dojrzewania i teraz nie ma już miejsca aby się dalej rozwijała. Gdyby była człowiekiem również by nie urosła, ale miałaby też zniekształcone kończyny i postawę ale że jest wilkołakiem jej wilk zatrzymał jej wzrost. Nawet jeśli uwolni swojego wilka nie będzie zbyt duża. A gdyby spróbowała w jakiś sposób stać się większa i silniejsza... w jej obecnym stanie zdrowia byłby to zbyt duże obciążenie i to mogłoby ją zabić.- spojrzałam na Jamesa zaciekawiona.

Silent Luna- tł.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz