-James POV-
Patrzę w prawo gdy słyszę urywany oddech Grace i krzyk jej ojca. Widzę kącik czegoś obok niej i jakąś kobietę podobną do jej taty.
Gdy patrzę w miejsce gdzie ona i Grace się stykają odkrywam, że jest tam nóż kuchenny, w ręce tej kobiety, wbity w bok Grace.
Mówi coś po cichu do Grace i szarpie za nóż nim zdążę zareagować. Widzę, że Grace zaczyna upadać więc szybko ją łapie i kładę na ziemi. Kiedy podnoszę wzrok widzę jak Dante i Cole łapią tą kobietę gdy ta próbuje uciec przez drzwi, a nóż, który trzymała leży na podłodze.
Szybko powracam wzrokiem do Grace i widzę, że jej oczy powoli się zamykają.
Wszystko się dzieje w przeciągu kilku sekund.
Patrzę w dół, a jej powieki opadają co raz niżej.
-Niech ktoś wezwie lekarza stada! TERAZ!- patrzę na Arie, która ma łzy w oczach i jest podtrzymywana przez rodziców.- TERAZ ARIA, albo ona UMRZE!- wracam wzrokiem do dziewczyny, która już prawie straciła przytomność, nie może stracić świadomości bo nie wiadomo co może się stać dale.
- No dalej, kochanie GRACE! Słyszysz mnie? Zostań ze mną kochanie, no dalej, nie zamykaj oczu. Nie !Grace! NIE! Nie zasypiaj!- zaczynam krzyczeć jeszcze bardziej gdy jej oczy się zamykają. Rozglądam się i dostrzegam, że Aria wraz z rodzicami zniknęła pewnie szukają lekarza.
Patrzę na Dante i Cola, którzy gapią się na Grace z panika wymalowana na twarzy i wciąż trzymają tą kobietę, która śmieje się głupkowato.
-Zabierzcie ją stąd, TERAZ!-Dante otrząsa się i zabiera ją do piwnicy, mam nadziej, że do celi tam gdzie jej miejsce. Pośpiesznie zdejmuje koszulkę i przyciskam do rany Grace próbując zatamować krwawienie. Krew za szybko wypływa i nie jestem w stanie jej zatrzymać.
-Cole daj mi coś jeszcze czym będę mógł zatamować krew. Potrzebny jest większy nacisk!- patrzę na niego, a on właśnie zdejmuje swoją koszulkę i dołącza do mnie w uciskaniu jej boku próbując zatamować krwotok. Czuje, że się trzęsę i chyba niewiele mogę pomóc bo przeszkadzają mi łzy w oczach.
Co jeśli Grace umrze?
Nie będę w stanie prawidłowo prowadzić mojego stada.
Nie będę umiał normalnie funkcjonować.
Nie będę mógł żyć bez tej malutkiej dziewczyny w moich ramionach.
A jeśli z tego wyjdzie to resztę życia spędzę na rozpieszczaniu jej i przypominaniu każdego dnia jak bardzo jest dla mnie ważna, jaką jest niesamowitą i piękną osobą, i jak bardzo jestem w niej zakochany.
Wyjdzie z tego.
Ona jest całym moim światem i dosłownie czuje jak życie z niej uchodzi na moich rękach. I nie ma nic co mógłbym zrobić.
Mijają minuty, a ja jestem co raz bardziej zaniepokojony.
-Cholera! Gdzie jest ten lekarz?!- patrze na drzwi, w których staje starsza kobieta.
-Alfa potrzebuje byś się od niej odsunął żebym mogła to obejrzeć. Jestem Dr. Kelly
-Dr. Kelly jeśli się odsunę jeszcze bardziej nasili się krwawienie, p-próbuje uciskać, ale jest za duży k-krwi! Co mam robić! Pomóż mi!- patrzę na nią spanikowany.
-Okay więc jeden z was niech weźmie ją na ręce i zaniesie do naszego szpitala, a drugi niech uciska na ranę. Poinformowałam już pielęgniarki aby przygotowały się do operacji i do transfuzji (podania krwi). Jesteście gotowi.
CZYTASZ
Silent Luna- tł.
WerewolfTo jest jedynie tłumaczenie Prawdziwą autorką jest h0p3less-r0m4ntic *** Grace nie jest typowym wilkołakiem. Porwana w wieku ośmiu lat, przetrwała największe tortury i ból, który nie każdy dał by rade znieść. Ale kiedy pewnej nocy los pozwala jej...