XLVII. Wspomnienia

29.9K 1.4K 71
                                    


Grace POV

Nie mam pojęcia ile upłynęło czasu. Czuje się jakbym była zamknięta w jakiejś próżni. Czasem słyszę znajome głosy, a czasem czuje, że ktoś trzyma mnie za rękę i mówi do mnie.

Moje ciało wydaje się być na tyle ciężkie, że nie mogę się w żaden sposób poruszyć. Jestem pewna że tkwię w takim sanie od dłuższego czasu, ale nie jestem w stanie dokładnie go określić.

Wszystko co wiem to to że pragnę poznać osobę trzymająca mnie za rękę i zajmującą się mną.

-.... jeszcze robisz? Twoja siostra.... potrzebuje. Jeśli cokolwiek się zmieni.... Grace... powiadomimy...... nic jej nie będzie.- ten głos brzmi tak znajomo, a ja mam ochotę krzyczeć, że wcale nie jest ze mną dobrze. Po chwili ciepło zawsze mi towarzyszące znika, a ja czuje się zagubiona. Wcześniej też czasami znikało i bardzo za tym tęskniłam, czuje się jakby czegoś szukała.

Zaczęłam przysłuchiwać się głosom mnie otaczającym. Konwersacja stawała się coraz bardziej jasna, a słowa wyraźniejsze.

Starałam się nie próbować domyślać się o czym mówią bo wolałabym się obudzić i zobaczyć to na własne oczy. A przede wszystkim chce żeby to ciepło wróciło.

Przez następne kilka minut skupiłam się na tym żeby poruszyć jakąkolwiek częścią ciałem

Żeby poruszyć ręką albo palcem.

Żeby otworzyć oczy albo poruszyć twarzą.

Potrzebuje dużo siły aby poruszyć dłonią, ale w końcu się udaje.

Słyszę jak ktoś obok mnie wciąga gwałtownie powietrze i chwyta mnie za rękę. Jest równie ciepła, ale to wciąż nie ta osoba, której szukam.

-Grace? Skarbie budzisz się?- skupiam całą moją energie i ruszam palcami. Znów coś mówią i ktoś każe zawołać doktora i Jamesa.

Próbuje otworzyć oczy, ale mi się nie udaje. Przychodzi lekarz wraz z pielęgniarką i czuje jak mnie dotykają i sprawdzają różne rzeczy.

Czas ucieka na proszeniu bym poruszyła dłonią lub chociażby palcami. Próbowałam kilka razy, ale wykorzystywałam na to bardzo dużo energii.

Po chwili czuje jak ktoś chwyta mnie za rękę, a ciepło i iskierki powracają. To napawa mnie nową energią i ponownie próbuje otworzyć oczy tylko tym razem jeszcze bardziej się na tym skupiam.

-....księżniczko. No dalej wiem, że możesz to zrobić. Otwórz oczy, pozwól mi zobaczyć te piękne oczka.- czuje coś ciepłego na moim czole. Jedna dłoń wciąż trzyma moją, a druga bawi się moimi włosami gdy ktoś szepcze mi miłe i zachęcające słówka do ucha.

Próbuje i o dziwo mi się udaje, ale kiedy rażące światło dociera do moich oczu jestem zmuszona je zamknąć.

-Świetnie kochanie- ktoś składa pocałunek na moim czole. - Może ktoś jakość przyciemnić światło?- mówi do kogoś za sobą. Znów próbuje otworzyć oczy i gdy to robię widzę najwspanialszego mężczyznę jakiego kiedykolwiek widziałam, który jest wpatrzony we mnie.

-Hej kochanie jak się czujesz? - patrzę na niego, potem za niego i dookoła łóżka. Widzę starszą parę, która wygląda bardzo znajomo tak samo jak kolejna, obydwie pary trzymają się nawzajem w ramionach. Obok nich widzę lekarza w białym fartuchu.

Nie wiem gdzie jestem, ale wiem, że mężczyzna siedzący tuż obok mnie jest osobą, której głos słyszałam przez cały ten czas i to on trzymał moją dłoń dając mi ciepło i sprawiającą, że czułam się lepiej. Odwracam się do niego twarzą i jestem przekonana, że widać po mnie iż jestem zdezorientowana.

Silent Luna- tł.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz