Grace POV
Gdy moja rodzina i przyjaciele wyjaśnili mi wszystko co mogli była pora obiadowa. Panie poszły do kuchni gotować, a James udał się do pokoju aby się ubrać. Siedzę przy stole i rozmyślam o wszystkim co mi właśnie powiedzieli.
Żyjemy w stadzie, a James jest przywódcą i chyba ja też. Jak mogę być liderem nie wiedząc nic o życiu? Jak mogę nim być nie mając swojego wilka albo nie mogąc się w niego zmienić? Moja głowa zasypana jest mnóstwem pytań.
James zszedł na dół i przytulił mnie od tyłu.
-Masz mnóstwo pytań prawda?- pyta.
Kiwam głową, a on wykonuje ten sam gest. Nim się orientuje bierze mnie na ręce podnosząc z krzesła.
-Hej my idziemy do pokoju. Grace jest zmęczona więc nie zejdziemy na obiad, zjedzcie bez nas.- powiedział do wszystkich w kuchni. Wszyscy pokiwali głowami po czym uśmiechnęli się do mnie.
Wchodzimy po schodach znaczy to on idzie niosąc mnie. Wchodzimy do pokoju, a on zamyka za nami drzwi po czym kładzie mnie na łóżku siadając obok, owija ręce wokół mnie i łączy nasze dłonie.
-Okayy jakie jest pierwsze pytanie?- pyta.
-Jak się poznaliśmy?- podnoszę na niego wzrok.
-Jeden z członków stada znalazł cię w lesie i po prostu widziałem, że jesteś moją mate.- mówi smutny na to wspomnienie. Może nie chciał mnie jako swojej mate, cokolwiek to znaczy.
-Kochanie słyszę twoje myśli. To nie tak że cie nie chciałem to chodzi o okoliczności w jakich cie znalazłem. Powiem ci tak dużo jak tylko mogę, a ty zadasz mi pytania dopiero gdy skończę co ty na to?- pyta wpatrzony we mnie. Kiwam głową i opieram się o jego klatkę piersiową.
-Kiedy moje stado cie znalazło. To było po tym jak uciekłaś od ludzi, którzy przetrzymywali cie od dziesięciu lat. Zostałaś zabrana jako dziecko ze swojego domu, a ja znalazłem cie kilka miesięcy temu. Nie mam pojęcia dlaczego straciłaś wspomnienia, ale sądzę, że to lepiej, że nie mówię ci wszystkiego. Kiedy cie znalazłem byłaś ciężko ranna i niedożywiona. Wszystkich się bałaś i zajęło ci trochę czasu aby komukolwiek zaufać. Czułaś się bardziej komfortowo w tym domu i zyskałaś wielu przyjaciół nim moja siostra nas odwiedziła. Mówiła o swoim mate i stadzie i wtedy odkryłaś, że to twoje stare stado. Pojechaliśmy do nich i wtedy osoba odpowiedzialna za zniszczenie twojego dzieciństwa próbowała cie skrzywdzi po czym ponownie cie porwała. Znaleźliśmy cie, ale nie na czas. Przebywałaś tam dwa tygodnie i tam też przemieniłaś sie w wilka i to cie zniszczyło. Nie mogłaś się wyleczyć byłaś nieprzytomna przez kilka tygodni.
-Pytaliśmy lekarza i on też nie ma pojęcia dlaczego straciłaś pamięć, ale ma pewne podejrzenia. Kiedy osoba przechodzi przez coś traumatycznego jej umysł na własny sposób zaczyna się bronić. Każdy przypadek jest inny i z jakiegoś powodu twój wilk umarł zabierającą ze sobą wszystkie wspomnienia co miało zapewne ci pomóc. Doktor Richard twierdzi, że gdyby twój wilk miał się znowu pojawić to już by to zrobił, a wraz z nim wróciłyby ci wspomnienia, ale skoro się nie pojawił to zapewne wykorzystał na przemianę resztki energii i umarł. Od momentu, w który umarł stałaś się człowiekiem. Podobne rzeczy mają miejsce gdy wilkołak ma zbyt duża styczność ze srebrem.- kończy patrząc na mnie smutnym wzrokiem.
-Co to mate?- pytam nieśmiało.
-To coś takiego jak bratnie dusze. Osoba, której jesteś przeznaczona. Każdy na świecie ma kogoś takiego, ale u wilkołaków jest to bardzie intensywne i możemy rozpoznać taką osobę jedynie patrząc jej w oczy. To dlatego czujesz ciepło i iskierki kiedy cie dotykam. Iskierki są przez odnalezienie mate, a ciepło dlatego, że moje ciało zostało stworzone aby cie ogrzewać i zapewnić bezpieczeństwo. Teraz jesteś człowiekiem, twoje ciało nie trzyma ciepła tak jak u wilkołaków. Lekarz twierdzi, że to znak, że twój wilk przepadł na zawsze bo za każdym razem gdy jest ci zimno temperatura mojego ciała wzrasta aby zapewnić ci ciepło i zdrowie.- mówi patrząc na mnie i głaszcząc mnie po włosach.
CZYTASZ
Silent Luna- tł.
WerewolfTo jest jedynie tłumaczenie Prawdziwą autorką jest h0p3less-r0m4ntic *** Grace nie jest typowym wilkołakiem. Porwana w wieku ośmiu lat, przetrwała największe tortury i ból, który nie każdy dał by rade znieść. Ale kiedy pewnej nocy los pozwala jej...